Kategoria lokalna 4
0.5/6
Hotel – zakwaterowanie w innym hotelu – w ofercie pokój był w standardzie Junior Suitew budynku głównym z widokiem na basen i ocean, zakwaterowanie nastąpiło w pokoju rodzinnymz widokiem na tył hotelu, w którym powinniśmy być zakwaterowani. Pokój dzienny miał być wyposażony w komfortową rozkładaną sofę, tymczasem były to dwie drewniane prycze przykryte cienkim piankowym materacem, na których nawet nie można było usiąść. Wyżywienie, zgodnie z umową - all inclusive w 3 restauracjach (głównej, a’la carte i snack bar) –w pierwszych dniach posiłki serwowane były w małej „restauracji” a’la carte w formie bufetu szwedzkiego. Restauracja nie była przystosowana do większej ilości gości i trzeba było czekaćna stolik. Restauracja główna została otwarta na dwa dni przed naszym wylotem – 18.05.2016i nie była w stanie zapewnić standardu hotelu 4* - snack bar również był otwarty tylko na dwa dni przed naszym wylotem. Jedzenie było monotonne i w małych ilościach. Z warunków umowy wynikało, że podczas pobytu raz możemy skorzystać z restauracji a’la carte,ale również nie było to możliwe. Bar przy głównym basenie i lobby bar były nieczynne w ciągu całego naszego pobytu. Jedyny otwarty bar to Irish Pub – raczej na wieczornego drinka - otwarty wieczorami. Rozrywka – w związku z tym, że żaden inny tour operator nie zdecydował się zakwaterowaćw tym hotelu gości i byliśmy jedyną grupą – nie było żadnych organizowanych rozrywek(ani animacje dzienne ani wieczorne nie miały miejsca). Rezydenci tylko przyjeżdżali i robili zdjęcia. Grupa Anglików została odesłana do innego hotelu, zaraz po tym, jak rezydent stwierdził,że hotel nie zapewnia warunków bezpieczeństwa. Z opisu oferty niedostępne były również – disco theatre, zumba fitness, jak również spa,z którego jednorazowe skorzystanie było w cenie. O wszystkich powyższych uchybieniach poinformowaliśmy na spotkaniu informacyjnym rezydentkę. Pani zbagatelizowała sprawę mówiąc, że dostaliśmy i tak lepsze pokoje, niż są w Playa Real. Po obejrzeniu remontowanych pokoi, okazało się, że pokojew Playa Real są w o wiele wyższym standardzie. Przez cały okres byliśmy w stałym kontakcie z rezydentką, informując ją o wszystkich niedociągnięciach, jak również, zgodnie z pkt. 4 ogólnych warunków uczestnictwa, zażądaliśmy zmiany hotelu na standard odpowiadający warunkom podpisanej umowy. Pani rezydentka poinformowała nas, że nie będzie to możliwe. Podsumowując - wybierając hotel zdecydowaliśmy się na duży obiekt 4*, żeby mieć gwarancję udanych wakacji w komfortowym obiekcie, różnorodność jedzenia, dużą ilość rozryweki przede wszystkim błogi spokój. Żaden z powyższych punktów nie mógł być spełniony zgodnie z umową w związku z prowadzonym remontem w hotelu Playa Real Resort 4* Dodatkowymi uciążliwościami były bardzo głośne hałasy związane z remontem, ciągłe przechodzenie robotników i ogólnie panujący bałagan, brud i kurz remontowy. Gruz i stare meble były zrzucane z pięter przez okna bezpośrednio do kontenera stojącego pod budynkiem. Zaoferowana rekompensata w postaci darmowego wi-fi, jak również możliwość pozostania w pokojudo czasu transferu na lotnisko, była co najmniej śmieszna. W związku z tym, że chcieliśmy spędzić spokojne wakacje internet nie był dla nas istotny. Hotel nie miał innych gości, więc również przedłużenie nam pobytu nie blokowało pokoju.
Michał, Łódź - 23.06.2016
19/28 uznało opinię za pomocną
0.5/6
W hotelu spędziliśmy tydzień całą rodziną w okresie świąteczno noworocznym. Był to Nasz 4 wyjazd na Kanary, wszystkie w hotelach 4*. Niestety opis a realia daleko od siebie odbiegają. Hotel do kapitalnego remontu, nie powinien być udostępniony turystom w tej kategorii 4*. Łazienki okropne, popękana armatura, odchodząca emalia z wanny, niedziałająca spłuczka, wszechobecny grzyb i zacieki... Pokój pomimo sprzątania nadal brudny, podłogi czarne. Do tego wszystkiego dochodzi brak podgrzewania basenu pomimo zapewnienia w ofercie oraz zimne i nie dobre jedzenie w "restauracji". Siłownia niestety nie wygląda jak na obrazku w katalogu. Stare atlasy, niedziałająca bieżnia. Na uwagę zasługuję również fakt pani rezydent Niny, która pomimo swoich obowiązków niestety ich nie wykonuje. Jest nieprofesjonalna, brak w niej empatii na tragedie rodzinna. Szczerze nie polecam tego hotelu. Mam nadzieję, że Rainbow jako organizator wyciągnie z tego jakieś wnioski i zacznie weryfikować swoje hotele oraz rezydentów.
Adam, Chorzow - 08.01.2025 | Termin pobytu: grudzień 2024
30/31 uznało opinię za pomocną
0.5/6
Nie wiem od czego zacząć. Wycieczka była w czasie sylwestrowym ja rozumiem że jest to dość specyficzny okres ale pieniądze które zostały zapłacone za wycieczkę nie były tego warte. Brak wody ciśnienia w.kranach A co za tym idzie nie było jak się umyć rano. Jedynie w nocy można było się porządnie umyć, nie mówiąc już o umyciu włosów. Jedzenie katastrofa. Oczywiście śniadanie angielskie. Nie wiem z czego była robiona jajecznica ale nie przypominała jajecznicy. Jeśli chodzi o obiad i kolacje ...osoba taka jak ja która nie jada mięsa miała problem z wyborem jedzenia. Ryby zawsze suche, ziemniaki zawsze niedogotowane nie mówiąc już że często jedzenie było wyschniete lub zimne. Moglabym sie tu rozpisać ale chyba nie jest to warte. Mogłabym esej napisać. Płacąc prawie 11 tyś za wycieczkę oczekiwalo się czegoś więcej.
Agata, Kraków - 16.01.2020
6/6 uznało opinię za pomocną
0.5/6
Odradzam wybór tego hotelu. To zdecydowanie nie jest hotel 4-gwiazdkowy. Bywałam w hostelach o wiele lepszym standardzie. Hotel był bardzo brudny. Przez pierwsze 2 dni pokoje nie były sprzątane, a potem nawet po sprzątaniu były plamy na pościeli, a podłogi nawet nie były myte). Sam stan pokoju też był bardzo zły. Grzyb, popsute gniazdka, stare wyposażenie i smród. W częściach wspólnych chodziły karaluchy a na środku korytarza stało brudne wiaderko. Jedna z wind nie działała, a w hotelu było głośno szczególnie w godzinach wieczornych. Woda w basenie była mętna. Jedzenie było obrzydliwe. Wybór był mały, a podane potrawy nieświeże i niesmaczne. Potrawy były smażone na starym oleju, a napoje były przesłodzone i zawierały dużo sztucznych dodatków. Menu było dostosowane w głównej mierze pod Anglików. Oczekiwałam tutaj więcej lokalnych produktów (np. owoców). Mieliśmy nieszczęście natknąć się na pluskwy w pokojach, przez które partner został dotkliwie pogryziony, co skończyło się silną reakcją alergiczną i wizytą u lekarza. Przez prawie cały wyjazd partner był na silnych lekach przeciwhistaminowych, sterydach i antybiotyku. Po tym wydarzeniu prosiliśmy biuro o zmianę hotelu, aby wyeliminować kontakt z pluskwami, ale biuro podróży niestety nie pomogło w tej sprawie i musieliśmy znaleźć zastępczy hotel na własną rękę. Wcześniej, na nasz wniosek na recepcji mieliśmy 2 razy zmieniany pokój, ale w każdym z nich były pluskwy i co raz to nowe ugryzienia. Obsługa hotelu (w szczególności kelnerów) była słaba. Stoliki nie były sprzątane na czas, a podczas śniadania pani kelnerka rozdeptywała stopą karaluchy na oczach gości (smacznego!). Po zajściu z pluskwami obsługa hotelu winiła nas za "przenoszenie" pluskw z jednego pokoju do drugiego (o dziwo po zmianie hotelu na inny nowych ugryzień nie było). Rezydent Pani Nina była bardzo niekompetentna i nieuprzejma. Niestety, nie mogliśmy liczyć na jej pomoc, a w bezpośrednim kontakcie była bardzo niemiła. Uważam, ze taka osoba nie powinna pracować na takim stanowisku. Ponadto, nie posługiwała się nawet językiem hiszpańskim. Jedyny plus to lokalizacja - względnie blisko centrum Costa Adeje. Podsumowując, nie byliśmy w stanie cieszyć się wypoczynkiem i docenić uroków Teneryfy. Straciliśmy też dużo pieniędzy na jedzenie poza hotelem oraz na nowy hotel, który zarezerwowaliśmy na własną rękę na drugą część pobytu. Bardzo się rozczarowałam postawą biura Rainbow, z którym wcześniej dużo podróżowałam. Teraz wiem, że to był mój ostatni wyjazd z tym biurem, gdyż nie można liczyć na jego wsparcie w sytuacjach losowych.
Dominika, Wrocław - 05.04.2025 | Termin pobytu: listopad 2024
1/1 uznało opinię za pomocną