Kategoria lokalna: 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Odradzam wybór tego hotelu. To zdecydowanie nie jest hotel 4-gwiazdkowy. Bywałam w hostelach o wiele lepszym standardzie. Hotel był bardzo brudny. Przez pierwsze 2 dni pokoje nie były sprzątane, a potem nawet po sprzątaniu były plamy na pościeli, a podłogi nawet nie były myte). Sam stan pokoju też był bardzo zły. Grzyb, popsute gniazdka, stare wyposażenie i smród. W częściach wspólnych chodziły karaluchy a na środku korytarza stało brudne wiaderko. Jedna z wind nie działała, a w hotelu było głośno szczególnie w godzinach wieczornych. Woda w basenie była mętna. Jedzenie było obrzydliwe. Wybór był mały, a podane potrawy nieświeże i niesmaczne. Potrawy były smażone na starym oleju, a napoje były przesłodzone i zawierały dużo sztucznych dodatków. Menu było dostosowane w głównej mierze pod Anglików. Oczekiwałam tutaj więcej lokalnych produktów (np. owoców). Mieliśmy nieszczęście natknąć się na pluskwy w pokojach, przez które partner został dotkliwie pogryziony, co skończyło się silną reakcją alergiczną i wizytą u lekarza. Przez prawie cały wyjazd partner był na silnych lekach przeciwhistaminowych, sterydach i antybiotyku. Po tym wydarzeniu prosiliśmy biuro o zmianę hotelu, aby wyeliminować kontakt z pluskwami, ale biuro podróży niestety nie pomogło w tej sprawie i musieliśmy znaleźć zastępczy hotel na własną rękę. Wcześniej, na nasz wniosek na recepcji mieliśmy 2 razy zmieniany pokój, ale w każdym z nich były pluskwy i co raz to nowe ugryzienia. Obsługa hotelu (w szczególności kelnerów) była słaba. Stoliki nie były sprzątane na czas, a podczas śniadania pani kelnerka rozdeptywała stopą karaluchy na oczach gości (smacznego!). Po zajściu z pluskwami obsługa hotelu winiła nas za "przenoszenie" pluskw z jednego pokoju do drugiego (o dziwo po zmianie hotelu na inny nowych ugryzień nie było). Rezydent Pani Nina była bardzo niekompetentna i nieuprzejma. Niestety, nie mogliśmy liczyć na jej pomoc, a w bezpośrednim kontakcie była bardzo niemiła. Uważam, ze taka osoba nie powinna pracować na takim stanowisku. Ponadto, nie posługiwała się nawet językiem hiszpańskim. Jedyny plus to lokalizacja - względnie blisko centrum Costa Adeje. Podsumowując, nie byliśmy w stanie cieszyć się wypoczynkiem i docenić uroków Teneryfy. Straciliśmy też dużo pieniędzy na jedzenie poza hotelem oraz na nowy hotel, który zarezerwowaliśmy na własną rękę na drugą część pobytu. Bardzo się rozczarowałam postawą biura Rainbow, z którym wcześniej dużo podróżowałam. Teraz wiem, że to był mój ostatni wyjazd z tym biurem, gdyż nie można liczyć na jego wsparcie w sytuacjach losowych.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt bardzo udany. Super wygodny pokój z widokiem na ocean. Do plaży trzeba dojść kawałek i przyzwyczaic sie do czarnego piasku (ale taskie są uroki plaż na Teneryfie). Ale za to super basweny i animacje, bardzo aktywne panie zachęcające do wspólnej zabawy. Polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
opis rainbow nie pokrywa się z rzeczywistością.. all inclusive mierne, część barów zamknięta na stała, roboty budowlane, a co gorsza tragiczna obsługa biura. Zostałam NĘKANA przez jednego z mężczyzn, bardzo agresywny, również na tle seksualnym, który co zgłosiłam obsłudze hotelowej, nie pomogło, po policję też nie mogłam zadzwonić bo monitoringu w hotelu praktycznie nie ma, oczywiście OCHRONY BRAK,a zgłosiłam sprawę do biura podróży i skoro hotel nie potrafił zaradzić, a biuro powiedziało mi, że bardzo im PRZYKRO i żebym na siebie uważała i nie chodziła sama. To miały być beztroskie WAKACJE , a nie dodatkowy tydzień w stresie, i strach przed wyjściem z pokoju, bo jakiś psychol mnie nachodzi przez parę dni. Jakbym chciała wakacji z adrenaliną to w tej cenie mogłam pojechać do Iraku na własną rękę ;)
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy na wyjeździe w okresie noworocznym. Hotel 4* Chatur płaya zasługuje moim zdaniem na 2*. Wszędzie koszmarnie brudno, pokój duży ale w strasznym stanie . Obdrapane ,rozpadające się meble , w ścianie bezpieczniki w żaden sposób nie zabezpieczone, dodatkowe łóżko z zagłówkiem z brudnego , obdrapane go materiału skóropodobnego. Łazienka brudna, zacieki i rdza na umywalce i przy baterii wannowej, źle działająca spluczka, brudne ręczniki. Muszę dodać że był to pokój o najwyższym standardzie w hotelu. Jadalnia bo. nie można tego nazwać restauracja obskurna z białym szpitalnym światłem. Przez pierwsze dni nie było za bardzo co jeść a już na pewno pod koniec godzin posiłków. Karaluchy wszędobylskie , choć w naszym pokoju ich nie widziałam. Po paru dniach, po interwencji u rezydenta było troszeczkę lepiej z ilością jedzenia. Na basenie leżaki połamane , woda zimna. Ogólnie hotel przygnębiający . Całości dopełniła Pani Nina rezydentka, która pracowała jakby za kare. Jej nieprofesjonalne zachowanie w obliczu tragicznego zdarzenia jakie miało miejsce w noc sylwestrową, było oburzajace. Na koniec coś pozytywnego. Warto pojechać na Teneryfę bo jest super. Polecam także Gomere.