Opinie klientów o Beneluks - Małe potęgi Europy

5.3 /6
170 
opinii
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.4
Transport
5.2
Wyżywienie
4.9
Zakwaterowanie
4.9
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Rafał, Wrocław 29.05.2022

Piękny Benelux

Wycieczka udana. Miejsca warte zobaczenia. Szczególnie ogrody Keukenhof - przepiękny.

6.0/6

Aldona, Wrocław 08.07.2021

Wycieczka do krajów Beneluksu nie była moją pierwszą z Rainbow Tours, ale z pewnością niezapomnianą. To podróż przez trzy niesamowite, fascynujące kraje, ze zwiedzaniem Berlina po drodze, w ciągu 6 dni. Berlin, choć przez wiele lat podzielony murem, obecnie należy do najciekawszych metropolii europejskich, to kraj paradoksów, zaskakujący, znany z otwartości i tolerancji. Przy tym pełen zabytków, które wspaniale poznawało się, albo i oglądało po raz kolejny z doskonałą przewodniczką, panią Ewą. Z kolei podziwiając widoki Luksemburga z tzw. "najpiękniejszego balkonu Europy" , czyli trasy widokowej wzdłuż umocnień miejskich, pozostałam do dzisiaj pod jego wrażeniem. Luksemburg ma piękną, kameralną starówkę, małe klimatyczne domki zapełniają ciasne uliczki, jest kolorowy i bajkowy. Potwierdza się tutaj, że małe jest piękne, choć trzeba pamiętać, żeto jedno z najbogatszych państw świata i siedziba Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Z pewnością jeszcze tu wrócę! Spacer po średniowiecznej Brugii, zwanej "flamandzką Wenecją" był niesamowitą przyjemnością. Miasto potrafi zauroczyć o każdej porze roku, dzięki niezliczonej ilości kanałów, mostków, kładek, malowniczych uliczek otoczonych starą zabudową, z kwiatami w oknach i światłami odbijającymi się w wodzie. Bardzo miło wspominam Brukselę, miasto siusiającego chłopca i sikającej dziewczynki. Z jednej strony była to wizyta w dzielnicy europejskiej z tzw. "szklanymi domami", w których siedzibę ma większość instytucji unijnych, z drugiej zabytki i budowle godne stolicy, przepych XVII-wiecznego miasta kupieckiego, piękne secesyjne kamienice, pobłyskujące złotymi dekoracjami, jeden z najbardziej urokliwych rynków w Europie czy wyjątkowy architektonicznie, urokliwy i wyjątkowy Pasaż św. Huberta, najstarsza galeria w mieście, wpisana na listę UNESCO. I jeszcze konstrukcja Atomium w dzielnicy Laeken, powstała z okazji wystawy Expo. Ponadto warto skosztować belgijskich frytek z majonezem, to po prostu "niebo w gębie", mają przyjemny aromat, który nie ma nic wspólnego ze starym tłuszczem, który często wyczuwalny jest w fast foodowych frytkach. Wybór sosów do frytek jest bardzo szeroki i nie ogranicza się jedynie do keczupu. Belgia słynie poza tym z najwyższej jakości czekolady, w ścisłym centrum stolicy nie brakuje dobrze zaopatrzonych sklepików z bogatym asortymentem czekoladek, pralin i słodyczy. W Rotterdamie duże wrażenie zrobiła panorama z 185 m wieży Euromasztu na przemysłową część największego w Europie portu morskiego, ale największe nowoczesna zabudowa w postaci kubikowych domów, w kształcie sześcianów, przechylonych pod kątem 45 st. i połączonych ze sobą. Obecnie podobną zabudowę i nawiązanie do holenderskiej architektury można obejrzeć w Poznaniu, osiedle Małe Naramowice wzorowane jest na rozwiązaniach holenderskich. Dzięki zainteresowaniu całej grupy odwiedziliśmy jeszcze Delft, perełkę Holandii, położoną pomiędzy Hagą, a Rotterdamem, z uliczkami w stanie, jak wieki temu, poprzecinanymi kanałami, z restauracyjkami i pubami w historycznych budynkach. Jednocześnie Delft to rodzinne miasto holenderskiego malarza Jana Vermeera, słynie ze znanej na całym świecie błękitnej porcelany. Nie sposób nie wspomnieć o wizycie w Hadze z siedzibą Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i stolicy konstytucyjnej Holandii, z siedzibą rządu oraz parlamentu. Historyczna część Hagi pełna jest zabytków, z Pałacem Pokoju na czele czy Parlamentem, muzeów, wspaniałym rynkiem. Odwiedziliśmy także nadmorską Dzielnicę Scheveningen, położoną nad brzegiem Morza Północnego, z szeroką plażą i pięknym molo, długim na 400 m. Wizyta w Maurodam, czyli Holandii w miniaturze pozwoliła przyjrzeć się holenderskim obiektom w znacznym pomniejszeniu, podziwiać niezwykłe miejsca, które jeszcze do zobaczenia przede mną. Największym zaskoczeniem i fascynacją okazał się Amsterdam. Poranny rejs statkiem po kanałach pozwolił podziwiać domy, często kupieckie położone wzdłuż kanału, zdobione pięknymi fasadami, kościoły i mosty oraz wspaniałe łodzie mieszkalne. Najbardziej fascynującą okazała się wizyta w Muzeum Van Gogha, z największą na świecie kolekcją dzieł tego artysty. Ja z uwagą i zaciekawieniem przeszłam wszystkie piętra i dokładnie przyjrzałam się obrazom, wyszłam stamtąd pod wielkim wrażeniem. Zaraz potem była wizyta w szlifierni diamentów, dla mnie zbędna, a następnie podziwianie kolekcji malarstwa XVII w. mistrzów niderlandzkich , tj. Rembranta, Vermeera, Halsa i innych w Muzeum Narodowym. Zwiedzanie odbyło się z lokalną przewodniczką, od której dowiedzieliśmy się wielu szczegółów. Obowiązkowym punktem programu była wizyta na targu tulipanów, gdzie można było się zaopatrzyć w cebulki najróżniejszych odmian tych kwiatów, będących jednym z symboli Holandii. Potem spacer do bardzo uczęszczanego i zatłoczonego w ciągu dnia Placu Dam, czyli Placu na Tamie, pełniącego funkcje rynku. Z pewnością nie jest tak ładnym rynkiem, jakimi mogą poszczycić się mogą inne europejskie miasta, jak: Bruksela, Delft, czy chociażby Wrocław, ponieważ stanowi zlepek budowli z różnych epok i w różnych stylach. My rzuciliśmy okiem na budynek byłego ratusza, dziś Pałacu Królewskiego oraz Nowy Kościół, który z braku wiernych pełni funkcję sali wystawowej. Tutaj w czasie wolnym można odwiedzić również sklepy z pamiątkami albo mniejsze galerie handlowe. Spacerując ulicami miasta musimy zwracać szczególną uwagę na rowery, są dosłownie wszędzie i według statystyk jest ich znacznie więcej niż samych mieszkańców. Z rowerów z Amsterdamie korzysta niemal każdy, niezależnie od wieku, pochodzenia, a nawet i pogody, a rower jest pojazdem uprzywilejowanym w ruchu drogowym i nawet piesi muszą ustępować mu pierwszeństwa. Największym zaskoczeniem okazała się wieczorna wizyta i spacer uliczkami "Dzielnicy Czerwonych Latarń". Prostytucja w Holandii jest legalna od ponad 100 lat, a panie trudniące się najstarszym zawodem świata odprowadzają podatki do budżetu. Tak więc dziesiątki rozświetlonych okien, w których wiją się na wszystkie strony pani i panowie, trudniący się tym procederem nikogo tutaj nie dziwi, a wręcz przyciąga tysiące gapiów (turystów), bowiem każdy chce zobaczyć na własne oczy, jak to wygląda. Teatry erotyczne, domy publiczne czy sex-shop, każdy ich amator znajdzie tu coś dla siebie. Obowiązuje tutaj zakaz fotografowania. Te obrazy razem z zapachem palonej marihuany wpisują się naturalnie w obraz miasta. Można tu kupić sam susz, ciastka, czy inne wytwory do palenia, żucia albo jedzenia, palą dosłownie wszyscy. Podróż po krajach Beneluxu była niezapomnianą przygodą, na długo pozostanie w mojej pamięci. Niektóre z miast odwiedzę w przyszłości, bo urzekły mnie swoim położeniem, architekturą i bogactwem zabytków.

6.0/6

KAROLINA, ŁÓDŹ 07.05.2023
Termin pobytu: kwiecień 2023

BENELUX- Jeden z najlepszych wyjazdow

Przede wszystkim wielkie podziękowania dla pani pilot. Jeszcze mi się nie zdarzyło podróżować tak rewelacyjnym pilotem jak Pani Kaja. Wycieczka świetna, wszystko idealnie zorganizowane,zwiedzane miejsca przepiękne. Program dość napięty ale warto się trochę pomęczyć bo wrażenia są niezapomniane. Podobało nam się bardzo,już zarezerwowaliśmy kolejna wycieczkę.

6.0/6

Monika, Warszawa 26.06.2017
Termin pobytu: maj 2017

W pigółce pokazane to co najciekawsze

Bardzo fajnie pokazana Bruksela i Belgia. Cudownie spacerowało się w zdłuż Holenderskich kanałów. Duża zasługa pilota p. Michała i panów Kierowców, którzy genialnie lawirowali po ulicach i uliczkach miast a pilot opowiadał, pokazując codzienność Beneluxu. Zakwaterowanie zgodne z oczekiwaniem za taką cenę, chociaż w Holandji Hotel Muzeum Motoryzacji bił na głowę pozostałe. Zarówno pokoje jak i śniadanie - pełen wypas. Polecam super wyjazd i miejsca. Monika
1891043
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem