Dlaczego warto przyjechać do Medziugorie?
Medziugorie leży na terenie obecnej
Bośni i Hercegowiny. Nazwa oznacza tyle co „miejscowość położoną pomiędzy górami, międzygórze”, a dokładniej, między wzniesieniami Križevca a Crnicy. W latach 90. ubiegłego wieku, Jugosławia została niezwykle silnie dotknięta przez działania wojenne. Na ich skutek, w Bośni i Hercegowinie zginęło 110 tysięcy osób. Wielu twierdzi, że objawienia w Medziugorie były zapowiedzią tragicznych wydarzeń, które rozgrały się 10 lat później. Muszę przyznać, że o ile do objawień podchodzę sceptycznie, historia tego miejsca wydała się na tyle interesująca, że postanowiłam odkryć, co tak naprawdę kieruje tymi tysiącami wiernych, którzy przybywają tu w nadziei na poprawę losu. Historia Medziugorie, choć wzbudza wiele kontrowersji, stanowi fenomen na skalę światową. Jeśli też fascynują Was zjawiska nadprzyrodzone, a świat nie jest dla Was czarno-biały, to koniecznie musicie tu zawitać.
Poznajcie fascynującą historię Medziugorie
Geneza fenomenu tego miejsca ma swój początek w 1981 roku, gdy – według przekazu trójki dzieci – na wzgórzu Križevca ukazała im się Matka Boska. Pewnego dnia dziewczynki wybrały się na spacer. Wtedy ich oczom ukazała się świetlista postać kobiety, z dzieckiem na ręku. Dziewczynki biegły w kierunku świetlistej łuny, nie patrząc przed siebie. Wbiegły w kłujące rośliny i wtedy przydarzyło się zjawisko niewyjaśnione: według przekazów, żadne z dzieci nie miało zadrapań ani skaleczeń. Choć zjawa nie przedstawiła się, dzieci od razu rozpoznały w niej Matkę Boską – chorwacką Gospę. Mali świadkowie objawienia mieli przeczucie, że postać ukaże im się ponownie. Dlatego następnego dnia zabrały ze sobą trójkę innych dzieci i wyruszyły na wzgórze. Tym razem również ukazała się im Matka Boska.
Wydarzeniu towarzyszyły niespotykane rzeczy na niebie i ziemi:
• dziwne ruchy słońca,
• znikający krzyż na górze Krizevec,
• napis na niebie „mir” oznaczający w języku chorwackim ‘spokój’,
• ogniste zjawiska na wzgórzu.
Przejęte całą sytuacją dzieci opowiedziały o tym swoim rodzicom. Wieść szybko się rozniosła po okolicy. W historię uwierzył też proboszcz lokalnej parafii. Gdy o objawieniach zrobiło się głośno, policja komunistyczna szybko ogrodziła miejsce, a dzieci zmusiła do zaprzeczenia wszystkiemu. Wtedy wziął je w obronę proboszcz, płacąc za to trzyletnim więzieniem. Mimo reżimowego strachu i perspektywy aresztowań, wierni i tak zaczęli tłumnie odwiedzać Medziugorie. Na spokojnym dotąd wzniesieniu, w małym miasteczku, przebywało jednorazowo nawet 15 tysięcy osób. Objawienia nie ustały, a Medziugorie stało się najprężniej rozwijającym się miejscem pielgrzymkowym. Co ciekawe, Matka Boska spełniła swoją obietnicę i – jak wynika z relacji dorosłych dziś świadków pierwszych objawień – codziennie ukazuje się uczestnikom tamtych wydarzeń.
Krwawe lata 90. Tragiczna historia Bośny i Hercegowiny
Od 1991 do 1995 roku, na terenie Bośni i Hercegowiny trwała krwawa wojna domowa. Szacuje się, że w jej wyniku życie straciło 110 tysięcy osób, a 1,8 miliona straciło dach nad głową i musiało opuścić kraj. Niektórzy wierzą, że narastanie agresywnego nacjonalizmu, skutkiem którego był wybuch wojny domowej tylko wzmocniło wiarę w objawienia w Medziugorie. Wtedy też Matka Boska ukazała się jako Gospa – królowa pokoju. Czystki etniczne potraktowano więc jako spełnienie się jej proroctwa. Wierni upatrywali w objawieniach szansy na nawrócenie, a tym samym na uniknięcie klęski wojny.
Medziugorie budzi kontrowersje i emocje także z innego powodu. Jak wynika z relacji świadków, w czasie trwających tu działań wojennych, miasteczko cudownie ocalało. Wydarzyło się też kilka nietłumaczalnych w racjonalny sposób sytuacji. Pierwszą z nich był nalot bombowców jugosłowiańskich, który w żaden sposób nie zniszczył miasteczka. Wierni upatrują ocalenia od bomb w sprawczym działaniu Maryi. Sami piloci zeznali, że w czasie operacji widzieli tajemniczą, srebrną mgłę, która pokryła teren, uniemożliwiając namierzenie celów. Drugim wydarzeniem było uniknięcie rzezi mieszkańców Medziugorie, gdy serbskie oddziały artyleryjskie skierowały w stronę miasteczka swoje działa. W niewyjaśniony sposób, nikt nie ucierpiał.
Uzdrowienia, nawrócenia i inne cuda Medziugorie
Miejsce objawień maryjnych to zarazem cel wędrówki wielu chorych i nieszczęśliwych osób z całego świata. Jak wynika z relacji świadków, w Medziugorie dokonano już 500 wyleczeń z beznadziejnych przypadków. Oprócz spektakularnych ozdrowień, widuje się też mniej widowiskowe, choć równie ważne, nawrócenia i całkowite przewartościowanie życia konkretnych osób. Atmosfera miejsca jest tak niezwykła, że przemian duchowych dokonuje się tu nie w dziesiątkach, a w setkach. Świadectwa, jakie przedstawiają ludzie nawróceni, dla niektórych są argumentem, przemawiającym za autentycznością nadprzyrodzonego charakteru zjawisk.
Kontrowersje wokół miejsca objawień w Medziugorie
Jak zapewne się domyślacie, istnieją nie tylko zwolennicy teorii o cudownych objawieniach i licznych uzdrowieniach. Sam Kościół katolicki wyznaje dosyć neutralną postawę wobec tego fenomenu. Oficjalnie, Kongregacja Nauki i Wiary utrzymuje status ciągłych badań i obserwacji, co nie zmieni się aż do momentu zakończenia objawień. Środowisko katolickich duchownych – w większości przypadków – wstrzymuje się od podjęcia jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie. Znajdą się jednak tacy, którzy, wbrew Episkopatowi, odważą się wspierać ideę objawień w Medziugorie. Są też i tacy duchowni, którzy otwarcie krytykują pęd wiernych do uczestnictwa w tym mistycznym zjawisku. Jeden z biskupów twierdzi nawet, że cała otoczka Medziugorie jest komercyjną mistyfikacją, która przynosi ogromne dochody miasteczku i mieszkańcom, obsługującym ruchy pielgrzymkowe. Są też poważniejsze zarzuty w kwestiach religijnych i – zdaniem wielu autorytetów – postać i zachowanie oraz wypowiadane treści przez Gospę są sprzeczne z Biblią i nauczaniem Kościoła. Niemniej, część wiernych uważa, że papież Jan Paweł II popierał owoce objawień, a więc liczne uzdrowienia i nawrócenia. Pojawiają się też, dla odmiany, grupy sceptyków, próbujących racjonalizować wszelkie zjawiska wokół tego miejsca, nadając im rangę masowych halucynacji, a proces uzdrowień przypisując zbiorowej autosugestii. Odnaleźć też można głosy bardziej szalone, snute przez miłośników spiskowych teorii, którzy dopatrują się w objawieniach nawet udziału kosmitów.
Nie tylko objawienia, czyli turystyczna strona regionu
Turyści wybierający
wakacje w Bośni i Hercegowinie opisują ją jako krainę pachnącą winem i lawendą. Skusiłam się na wizytę w Mostarze – mieście dotkniętym mocno przez wojnę, które powoli wychodzi ze zniszczeń. Na miejscu spotkałam cudownie gościnnych, serdecznych i sympatycznych ludzi, którzy robili wszystko, abym poczuła się tu jak w drugim domu. W centrum stoi kamienny Stary Most, pamiętający czasy imperium osmańskiego, przerzucony między brzegami rzeki Neretwy. Zbombardowany podczas wojny, stał się kluczowym celem powstania miasta z ruin. Dziś, można oglądać tu widowiskowe skoki śmiałków do wody. Za niewielką opłatą pobraną od turystów pokażą Wam, jak się frunie z 20-metrowego mostu. Zwiedziona poszukiwaniem pamiątek, trafiłam na ulicę Kujundziluk, której specjalnością są liczne wyroby złotnicze i regionalne pamiątki. W krajobraz Mostaru wpisane są przede wszystkim sylwetki zabytkowych meczetów – pozostałości z czasów dominacji tureckiej. Jeśli zapuścicie się w te rejony, koniecznie odwiedźcie meczet Koskin Mehmed-Paszy, oraz meczet Karadoz-Bega.
Jeżeli macie już dość zwiedzania i chcecie się trochę polenić w bałkańskim słońcu, wybierzcie się do znanego turystycznego ośrodka Neum, które jako jedyne ma dostęp do Adriatyku. Ciepłe wody i bogata baza turystyczna, pozwolą Wam w pełni cieszyć się wakacjami. Możecie tu popływać, wypożyczyć motorówkę, popróbować sportów wodnych czy pograć w siatkówkę na plaży.