4.2/6 (239 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.0/6
Dotarlismy do hotelu w piatek tuz po polnocy. Wykupilismy pobyt w 5 giazdkowym hotelu dla 2 osob. Umieszczono nas w czesci 3-gwiazdkowej (uwaga: na terenie kompleksu jest czesc 5-gwiazdkowa) z jednym pojedynczym lozkiem, brakujaca czescia sufitu w lazience i brudnymi recznikami. Personel recepcji praktycznie nie mowiacy po angielsku zasugerowal speczenie nocy na fotelach i czekanie na menagera do....poniedzialku. Jakiekolwiek proby porozumienia z recepcja byly ignorowane przez pracownikow recepcji z powodu nieznajomosci j. amgielskiego. Dopiero p. Agata- animatorka R (dziekujemy Pani Agato) pomogla. Poza ww: wyzywienie dobre, plaza czysta i szeroka stosunkowo blisko hotelu lecz przydalaby sie wieksza liczba parasoli i lezakow . Gdyby nie karygodne postepowanie obslugi po przyjezdzie, zaliczylabym wakacje do udanych. I jeszcze raz chcialabym podziekowac p. Agacie za udzielona pomoc.
3.0/6
To były nasze pierwsze rodzinne wakacje z biurem podróży. Jesteśmy rozczarowani pobytem w hotelu Primorsko del Sol. Hotel z zewnątrz robił wrażenie i prezentował się ładnie – zwłaszcza jego bryła i baseny oraz duże, przestronne lobby. Będąc w Bułgarii, podczas tych kilku dni dało się zauważyć wiele niedoskonałości, które moim zdaniem nie powinny mieć miejsca w hotelu o najwyższym standardzie. Po pierwsze - przestrzenie hotelowe. Na pierwszy rzut oka dało się zauważyć brudne podłogi na okrągłym dziedzińcu hotelu. Dookoła ustawione były stoliki i krzesła, przy których spożywaliśmy posiłki. Konsumpcja odbywała się również w restauracji. Przy tak dużej liczbie gości to zapewne nieuniknione – plamy od napojów, resztki jedzenia na podłodze. Podczas tygodniowego pobytu tylko 2 razy widziałam pracowników obsługi sprzątających na mokro płytki na dziedzińcu. Było to jednak bardzo pobieżne czyszczenie, tylko w miejscu gdzie przebiegał ciąg komunikacyjny, czyli podłogi bliżej środka, nie całego placu. Reszta posadzki wciąż była brudna. Nikt nie odsuwał stolików i krzeseł, nie wymiatał najpierw miotłą na sucho, a potem na mokro. Na plus dodam, że obsługa na bieżąco sprzątała naczynia i resztki jedzenia ze stolików gości, zarówno w restauracji, jak i na zewnątrz. Kolejna sprawa. Krzesła na dziedzińcu zaopatrzone były w siedziska/poduszki, które przytrzymywane były z tyłu oparcia gumą. Niestety, większość z nich miało te gumy powyciągane. Nie było to ani estetyczne, ani praktyczne, bo zamiast trzymać poduszkę na oparciu krzesła, ona opadała człowiekowi na plecy. Toalety, które mieściły się przy dziedzińcu powalały swoim brzydkim zapachem. Po drugie - nasz pokój. Pokój-studio, w którym zostaliśmy zakwaterowani, posiadał mnóstwo zniszczeń (odrapane drzwi, brak szyldu w zamku, zepsute panele, zardzewiała suszarka do ubrań, zardzewiały prysznic, z którego lała się woda na środek łazienki, listwy przypodłogowe na jednej ścianie w trzech gatunkach i kolorach, ciągle zwieszające się zasłony), brud (kłębki kurzu na podłodze, plamy na ścianach, brudne poduszki). Brak suszarki do włosów, mimo że w umowie napisano, że będzie. Brak jakiejkolwiek półki/szafki w łazience, gdzie można postawić kosmetyki, brak wieszaków do powieszenia ubrań. Wystrój sprzed 20-30 lat. Plusy studia - dużo miejsca, duży taras, wygodne łóżka. Nic poza tym. Nasze studio mieściło się na pierwszym piętrze, wejście E. Mieszkaliśmy vis a vis pokoju pracowników hotelowych. Klatka schodowa i schody pozostawiały wiele do życzenia. Wyglądały jak w polskich zaniedbanych blokach, w których nie było remontu od dziesiątek lat. Płytki były brudne, w niektórych miejscach popękane. Brudne okna na klatce schodowej, popsuty karnisz z którego zwisała firanka oraz ruszająca się poręcz przy wyjściu z budynku. Dodam jeszcze, że nie wszystkie korytarze hotelowe wyglądały tak samo. Weszłam na klatkę schodową przy recepcji i tam moim oczom ukazały się korytarze, gdzie na ścianach i podłodze była przepiękna wykładzina. Tam można było chodzić boso. Na suficie halogeny, na korytarzach stały piękne fotele. Tam z pewnością było luksusowo na 5 gwiazdek, u nas nie. My mieszkaliśmy w gorszej części hotelu, która lata świetności ma dawno za sobą. Z pozytywnych rzeczy wymienię basen hotelowy oraz kąpiel w Morzu Czarnym. Woda w morzu była czysta, turkusowa i ciepła. Opcja all inclusive pozwalała posmakować różnych potraw, choć zdarzały się dania zimne. Sympatyczne animatorki. Transfer z lotniska do hotelu dobrze zorganizowany. Podsumowując, jesteśmy rozczarowani pobytem w tym hotelu.
3.0/6
Hotel na zdjęciach petarda, w rzeczywistości taki sobie. Nadaje się już do remontu bo swoje lata świetności ma za sobą. Trzeba dodać że jest to tylko hotel użytkowany sezonowo, który nie gotuje tylko korzysta z cateringu. Jedzenie porażka, codziennie to samo, jeszcze zaszkodziło nam już 3 dnia i się zraziliśmy. Menadżerka o 22:30 gasi światło na tarasach mimo tego że się siedzi… wygania oraz przysyła ochronę. Byliśmy we wrzeniu 2023r. I na pewno nie pojedziemy już w to samo miejsce. Miasteczko bez szału nic tam się nie dzieje, plaża brudna nie czyszczona. W hotelu w basenach też pełno śmieci, widać że już nikt o ten hotel nie dba jak na początku. Przekąski między posiłkami jakieś są, najlepsza pizza oraz lody. Alkohole bardzo dobre, bo wszystko z butelek blokowanych, oprócz piwa - to nie jest najlepsze. Jeszcze po naszym przylocie była ulewa, wszystko zalane hotel w ogóle nie był na to przygotowany, nawet kolacji nie dostaliśmy, bo catering nie dojechał. Wszędzie smród pleśni, mokrych dywanów itp. Czy to na korytarzach czy w pokoju. Same pokoje też dość średnie, przydałby się również remont. Niektóre kelnerki oraz baronami nadrabiają na opinii, ale niestety nad wszystkim nawet oni nie mogą polegać. 3 bary co chwila w innych serwowane napoje, trzeba było latać w ciągu dnia w różnie miejsca, bo za chwilę już bar był zamknięty..
3.0/6
Hotel studio beznadziejny, brudno, jedzenie codziennie to samo, obiady zimne. Panie w recepcji niemiłe. Na 7 dni pokój sprzątany dwa razy, jeśli można to nazwać sprzątaniem. W szafach kurz i piach. Brak światła nad lustrem, zgłaszane w recepcji bez skutku. Brak suszarki.