3.8/6 (216 opinii)
Kategoria lokalna 4
2.0/6
Overall its OK for kids as the aquapark and Location next to the beach is perfect. Hotel service on a very bad level. 7 nights stay and not once we had towels and sheets changed (only if we asked and still only next day it was done), had to ask for toilet paper at the front desk as well. During check in at 5 PM our room was not ready. Turned out Rainbow forgot to make a reservation for us... Lucky they had rooms available. Food average, mass production and people rushing to the buffet like they never seen food before...
Łukasz, Łódź - 29.07.2019
0/0 uznało opinię za pomocną
2.0/6
nie polecam !!!
Gdynia - 06.08.2015
2/3 uznało opinię za pomocną
2.0/6
Niestety zmuszona jestem przychylić się do opinii Pana z Warszawy (za wyjątkiem tematu animatorów Rainbow, do czego wrócę pózniej) tj. ogólnie rzecz biorąc brud, smród i ubóstwo (wszystko w dosłownym znaczeniu tych słów). Najzabawniejsze (śmiech przez łzy raczej...)jest to, że nasze All Inclusive składało się zasadniczo z samych "exclusiwów" tj. braku sztućców, talerzy (do brudu i oblepienia takowych prawie, że przyzwyczailiśmy się po kilku dniach walki o przeżycie...), stolików i oczywiście "jedzenia" na stołówce, przy czym jedzeniem nazywamy tu chleb tostowy typu Tesco (normalne pieczywo pojawiło się i znikło bezpowrotnie tylko 2 razy podczas naszego pobytu, przy czym na pytanie czy będzie jeszcze odsyłano mnie do ...recepcji) z powszechnie panującą margaryną (choć kilka razy udało mi się porwać i ucieć z ostatnim masełkiem dla synusia :-)) i nieco "piesko" wyglądającą mortadelą... Mleko do płatków rozcieńczone z wodą, dla "niemięsnych" 1 rodzaj niemalże surowej ryby na obiad (i kolację, bo generalnie na ostatni posiłek każdego dnia je się to co zostało z obiadu...) przez cały tydzień. Brudne, zgniłe i robaczywe owoce na deser, jeśli się pojawiły oraz dzieci regularnie stojące w wijącej się kolejce po naleśniki lub pizzę. Zazwyczaj odsyłane z kwitkiem na hasło "finish". Lepkoś podłogi w "restauracji" gwarantowała przynajmniej stabilność podczas przepychanek o jedzenie. Nie ma w tym najmniejszego żartu - podłogę umyto (chyba nawet wyszorowano) w nasz ostatni dzień (jakże miłe pożegnanie :-)) i zrobiło się tak ślisko, że łatwo było w ferworze walki zaliczyc przysłowiową "glebę". Pokoje - ujdzie, jak się nastawia tylko na spanie w nich. Ja nieopacznie nastawiłam się jeszcze na Internet (niezbędny do celów biznesowych), niestety kubeł zimnej wody wlano mi na głowę już na wstępie - "możesz zapłacić jak chcesz ale mówię ci, że i tak ci nie zadziała w pokoju". W lobby hotelowym przerywa i bardzo niska przepustowość, sali konferencyjnej brak. Zużyte ręczniki koniecznie rzucać na podłogę i najlepiej zdeptać, bo w przeciwnym razie zdarzało się, że panie "sprzątające" z powrotem wieszały je do użytku... Za sprzątanie chyba trzeba płacić extra tipy jak w Afryce, bo jako że napiwków nie zostawialiśmy to pokój ogarniać musieliśmy sami... Plaża - ani razu nie kąpaliśmy się w morzu przy hotelu, bo znowu walka o brudne leżaki, generalnie brudno i kamieniście (podczas wieczornego spaceru zarobiłam pierwszego w życiu siniaka w ...podeszwę stopy - a miało być tak romantycznie ;-). Przyroda / zieleń wokółhotelowa, okolica - nie ma na czym oka zawiesić, o widokach zapierających dech w piersiach nie wspomnę (no chyba że dziury w suficie łazienkowym wliczamy ;-)...) Animacje? - zarówno te lokalne, jak i nasze rodzime Rainbow-owe, delikatnie rzecz ujmując niewyszukane. A już na pewno postawa naszych ziomali niezachęcająca, rozmyta i tak ..po Bułgarsku na "odwal się" po prostu... Z resztą co tu dużo mówić, Pani Rezydent już w drodze z lotniska zabrzmiała mi z deka niepokojąco wksazując na kilka dobrych rad "jak przeżyć Bułgarię". A już największym hitem "niespodzianką" są te przysługujące nam na pobyt 2 "proszone" kolacje z karty. Polecam skorzystać przynajmniej z jednej i bynajmniej nie w celach konsumpcyjnych, acz edukacyjnych... Acha, byłabym nieuczciwa nie dodając, że darmowy Aqua Park przy hotelu (leżaki wcale nie są płatne!) jest chyba jedynym pocieszeniem dla dzieciaków za te niedoszłe naleśniki i pizzę na stołówce... No i można fundnąć sobie za 15 BGN "rybki objadaczki skórek" dla większej frajdy :-). Generalnie cały pobyt podsumuję tak: byłam, zobaczyłam i ..przeżyłam. Chciałam zaliczyć tę część Europy więc zaliczyłam. Polecam wynająć samochód i na cały dzień wyrwać się z tego koncernu "Royal Park". Wybrać się na przyzwoitą plażę, porządny obiad, dobre lody, fajne widoczki - kierunek Nesebar, Sozopol. Ale do tego w sumie nie potrzeba kupować tego All Exclusive Inclusive, żeby mimo wydanej, w końcu nie małej kasy, poczuć się jak na zagranicznych wakacjach dla ubogich. Rainbow-owi zaś sugeruję zrewidować tę ofertę, także w kontekście tego co piszecie Państwo na stronie internetowej, vice to co zastaje się w rzeczywistości... W końcu "Klient nasz Pan". Dajmy mu szansę świadomego wyboru, tak żeby nadal nam ufał i wybrał nas na kolejny raz "na szlaku"... pozdrawiam z Kocham Polskę na ustach!
Obieżyświaty z Krakowa - 30.07.2015
13/13 uznało opinię za pomocną
2.0/6
Niestety nie polecam tego hotelu nikomu,nikt nie sprząta pokojów ani nie wymienia ręczników, a byliśmy 2 tygodnie!Po wielokrotnych interwencjach Pani przyszła i przyniosła 2 ręczniki. W tym hotelu jest po prostu brudno.Syn złapał tam ostre zatrucie pokarmowe,lekarka powiedziała wprost,że to z braku higieny w tym hotelu,mówiła że codziennie są takie przypadki zwłaszcza wśród dzieci.W restauracji nikt nie pilnuje porządku,większość gości była ze wschodu,nakładali jedzenie rękami,zamiast sztućcami,nikt z obsługi nie reagował!klimatyzacja w pokoju nie działa,jedynie brzęczy, ale nie chłodzi!pokój na wyższym piętrze to dramat jeśli jesteście z małym dzieckiem bo na 4 windy w dużym hotelu działają 2 a czasem 1,więc średnio czeka się 10 minut żeby zjechać. Animacje hotelowe dla doroslych to porażka,choć animatorzy z Polski dla dzieci bardzo się starają. Bardzo pomocna rezydentka.
Joanna, Warszawa - 17.07.2021
0/0 uznało opinię za pomocną