5.2/6 (46 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.5/6
Czytając niektóre kometarze zastanawiałam się czy wybrać ten hotel, ale okazało się że to był strzał w dziesiątkę. Pokoje odnowione, czyste i ładne. Cały hotel czysty i zadbany. Jedzienie bardzo dobre obsługa miła i pomocna.
4.5/6
Korzystaliśmy z hotelu na początku września, wszystko było dobrze do momentu deszczu, niestety ale pokoje, korytarz zostały zalane. Plusem była szybka reakcja i przeniesienie osób na niższe piętro. Osoby tam pracujące bardzo miłe i uśmiechnięte. Dużym plusem jest plaża która jest blisko i bar otwarty 24h.
4.0/6
Zdjęcia hotelu w ofercie z zewnątrz pokazywały inny hotel Gryfid Noa 5 gwiazdkowy, byliśmy zdziwieni, że to nie nasz hotel ponieważ zdjecia zapadły nam w pamięć. Nasz hotel był owszem po remoncie natomiast wejście do hotelu od strony plaży przy śmietnikach i od strony zaplecza hotelu noa. Restauracja, gdzie były śniadania i kolacje z tarasem centralnie również nad śmietnikami, gdzie śmieci były często wywożone, dostawy towarów do obu hoteli itp. Animacje mocno średnie większość po czesku szczególnie dla dzieci był to problem . Jedzenie dobre ale bez szału . Na śniadanie przez 2 tygodnie ciągle to samo i na obiady również. Dania zmieniały się na kolację. Ogólnie baseny dostępne dla obydwu hoteli i mini bar przy basenach tylko dla gości z Noa co uważam dyskryminowało trochę gości z Moko Beach . Obsługa głównie azjaci , mili i uprzejmi. Drink bar w lobby dla obu hoteli fajny z dobrymi napojami na poziomie. Sprzątnie pokoi codziennie . Cena za wakacje nie mała ale też konkurencyjna . My nie jesteśmy mocno wybredni ale dla bardziej wymagających zdecydowanie polecałabym więcej gwiazdek w Bułgarii :)
4.0/6
Hotel ok, pokoje czyste, sprzątane na bieżąco. Wyżywienie różnorodne, ale czystość talerzy, szklanek i stolików niestety nie na takim poziomie jaki powinien być (talerze niedomyte, szklanki z odciskami i zaciekami, na stolikach resztki jedzenia, podkładki z plamami). Plaża niedaleko, ale zejście na plażę po bardzo stromych schodach, od zaplecza, gdzie cały czas odbywały się jakieś prace remontowe, a pracownicy korzystali z przerwy na papierosa… nie czuliśmy się komfortowo przy przechodzeniu w strojach plażowych przy takiej „widowni”. Generalnie cały hotel to jeden wielki plac budowy.