Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Czytałam opinie wcześniejszych uczestników i nie uwierzyłam. Mój błąd. Nigdy i nikomu nie polecę tej objazdówki. Dlaczego? Powinno wystarczyć to, że w 2 z 5 hoteli dostaliśmy pokój, w którym pościel po poprzednich lokatorach naciągnięto , a nie wymieniono. Po reakcji przewodniczki szybko obsługa to zmieniała i przepraszała, ale tak nie może być!!! To brak szacunku dla klienta, turysty przyjeżdżającego podziwiać Maroko. A to kraj brudny, zaśmiecony, śmierdzący. Nie opiszę wszystkiego, bo po co? Mam porównanie, byłam z Rainbow na innych wycieczkach i w d... mi się nie poprzewracało😉
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mierne hotele - brudno, w większości słabe jedzenie, jedna miejscowość = jedna atrakcją, całe mnóstwo handlu i naciągania
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Krajobrazy piękne.Marokańczycy wspaniali,życzliwi.Pilot p.Sylwia przekazała wyuczoną historię.Nic z życia.Brak integracji z wycieczką.Hotele okropne.Jedzenie również.A nie jesteśmy osobami wymagającymi.Program bardzo okrojony.Nie polecam.Mamy porównanie.W 2016 roku byliśmy na „magicznym południu”Pilot p.Nina.Było cudownie!!!Wszystko na 6+.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana. Nie męcząca. A szkoda. Można byłoby więcej zobaczyć. Od godziny 16-17 w hotelu. Hotele wiadomo na objeździe słabej klasy.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sukcesem każdej imprezy jest program i pilot. Jednak kiedy pilot, p. Ziemowit był beznadziejny, nie potrafił właściwie wykorzystać czasu, wówczas program staje się mniej ciekawy. Ile można słuchać, jaki ktoś jest wspaniały, a jacy nieporadni recepcjoniści. Ile można słuchać o zamawianiu tzw. owczarka. Posługiwanie się takim słownictwem, świadczy o lekceważącym stosunku do marokańskiej społeczności. Żadnej wiedzy o Maroku, informacji, ciekawostek. Ważne, żeby zaprowadzić tam gdzie musi i tam gdzie chce, gdzie ma z tego korzyści. Apogeum kłamstwa i matactwa, to było odradzanie robienia zakupów w zielarni w Marakeszu; ,, nie kupujcie oleju tutaj, ja wam załatwię w innym miejscu’’. Jeżeli prawdą jest, że firma Rainbow pośredniczy w tym biznesie, albo biznes jest robiony za jej pozwoleniem, to pozostawię to bez komentarza. Dla tych, którzy chcą w Maroko kupić coś dla siebie i na prezenty, polecam zielarnię w Marakeszu. Ceny ustalone, nie są wygórowane, nie trzeba targować się, ekologiczne opakowania, olej w ciemnych, szklanych butelkach. Wiadomo co się kupuje. Poza tym pan pięknie opowiada; co, na co, do czego ( można powąchać, spróbować). Natomiast olej, który sprzedaje pilot jest w jasnych plastikowych butelkach, drogi i do tego tajemnicze jego pochodzenie. Hotele kiepskie, brudna pościel i ręczniki, do tego robale ( w Agadirze-karaluchy). Jedzenie i sposób obsługi wiele do życzenia. Wyścig autokarów, który pierwszy dojedzie, kto pierwszy będzie na kolacji. Dwie grupy w każdym miejscu o tej samej porze, a przecież można zacząć wcześniej, albo zmienić kolejność zwiedzania. Kłania się tu organizacja pracy i współpraca pilotów. Opłata dodatkowa tzw. pakiet 145 Euro, czy może już 150 budzi wiele zastrzeżeń, a przecież są to nasze pieniądze, które płacimy dodatkowo i powinniśmy wiedzieć jak zostały wydatkowane. Ta niby prosta informacja jest owiana tajemnicą. A przecież można ‘’zdradzić’’ minimum tej informacji, poprzez wydanie biletów do zwiedzanych obiektów. Gdyby wydatki były transparentne, nie byłoby tej tajemnicy. Plusem był wygodny autokar z klimatyzacją i fantastyczni kierowcy i dla nich brawa.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka od 15.12 do 22.12.2023 r Cesarskie Miasta to marketingowa nazwa. NIC mnie nie zachwyciło, gdyż oglądanie serii podobnych meczetów i ruin z zewnątrz a często z odległości 200 m jest bez sensu. Te cesarskie miasta, czyli kolejne stolice Maroka to tylko ogrodzone rezydencje Królewskie z żołnierzami co 100m w budkach strażniczych. Cóż tu odglądać???!!! Zakres wycieczki bardzo nudny a jedyną atrakcją było bieganie po Medinach, które miały swój urok i szkoda, że one nie były centrum programu !!!
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Liczyliśmy na wspaniały wyjazd, jednak wycieczka była słaba. Wiało nudą, braki organizacyjne i zbyt dużo wolnego czasu w nudnych miejscach, a za mało zaś w miejscach takich jak plac Jamaa El Fna w Marakeszu. Brakowało wolnego czasu w medinie w Fes aby samodzielnie pochodzić i informacja pani pilot, że możemy sobie tam sami pojechać , mimo że mieliśmy całe popołudnie wolne i siedzieliśmy w hotelu ... słabo! Jeśli dodamy do tego słabe hotele i równie słabe wyżywanie w nich to wyjazd nie zachwycił. Pozostał niedosyt i rozczarowanie.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hmm od czego by tu zacząć bo minusów jest cała masa. Ale zacznę od niewątpliwego plusy jakim jest samo Maroko kraj ladny, obalający wiele stereotypow, ludzie bardzo przyjaźni i warto było go odwiedzić, ale NIE z tym biurem. Zacznijmy od początku zatem. Zaczęło się od opoznionego o godzinę lotu do Maroko, w hotelu więc byliśmy ok godziny 1/2 gdzie czekała na nas kolacja w pokojach ( zawsze jak będę pisał o posiłkach to proszę czytać to w cudzysłowiu ) oczywiście zimna, pod folią, niesmaczna. Danie podane po to żeby ostatniego dnia mieć z głowy jeden posiłek. Hotel senator słabej jakości. Wszystkie pkt programu do zrealizowania w dwie godziny każdego dnia po czym zostawia się turystów codziennie na targowiskach na 1-2 godziny na tzw czas wolny. Jak traficie pod skrzydła pani Krystyny to opowie wam o nich wszystko, bo o innych stronach Maroka mam wrazenie, że mało wie. mimo iż gadała na okrągło, niewiele przekazywala, często nie omieszkała określić jednego czy drugiego Marokańczyka że jest cymbalem, że nie ma mózgu itp. - brak klasy jednym słowem. Od pani krysi dowiecie się co przywieźć z Maroka wnukowi, koledze, siostrze, bratu, mamie itp, że marokańskie prostytutki robią, cuda, na bieżąco będzie komentarz co się na ulicy dzieje, jakby nikt nie miał oczu, ile stopni jest w Polsce itp. Do wielu atrakcji w ogóle się nie wchodzi co oznacza że realizacja programu trwa jeszcze krócej, a jeden z pkt nie.pamietam który jest wg słów pilotki od 2 lat nieczynny co nie przeszkadza wpisywać go cały czas do pkt programu. Sama wycieczka trwała de facto od soboty południa do godz. 10 w czwartek potem już tylko autobus hotel i uwaga hit ostatni dzień, wylotowy, śniadanie, do 12 opuszczamy pokój i robota co chceta do 21 kiedy to zawiozą was na lotnisko. Autobus bez toalety i wifi co jest już standardem wszędzie. Poza tym zaprowadzą was na pewno do kilku pkt gdzie pilotka ma swoje układy aby głupi turyście wydali u jej znajomych kasę. Np czarne mydło po 8 zl za 200ml gdzie na targu w agadirze można za tą cenę kupić 1kg... Inny hit lokalni przewodnicy, których rola jest pokazanie gdzie skręcić pilnować żeby dorośli ludzie się nie zgubili, nic od nich się nie dowiecie, nic nie opowiadają, na innych wycieczkach z innym biurem było inaczej. Pilotka turystów zawsze wysyłała do obskurnych brudnych garkuchni ( może ktoś to lubi ) ale sama tam.nie.chodzila a kilka razy spotkałem.ja.w.eleganckiej knajpce. Wieczór w Fezie fajny choć myślę że cena nie była adekwatna i po 3 godzinach niecałych kazano nam opuścić lokal. Jednym słowem nie polecam jechać do Maroko z biurem podróży. Każdy trochę ogarnięty turysta sam spokojnie da rade, można się dogadać w wielu językach, mają niezła infrastrukturę turystyczna, lepiej jechać indywidualnie, ludzie również są mili. Kraj bezpieczny. Natomiast wycieczka ta nie powinna nazywać się cesarskie miasta, tylko marokańskie targowiska bo głównie tam spędzicie czas.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki w katalogu wygląda atrakcyjnie i takim by pewnie pozostał gdyby nie kilka rzeczy: 1. Pilot wycieczki- doświadczona osoba z 18-letnim stażem w tym zawodzie. Niestety zainteresowana głównie tym by sprzedać jak największą ilość w/w olejku. Wiem o nim wszystko, jak go stosować (na włosy, dekolt, skórę suchą i mokrą pod postacią emulsji, u dzieci, itd). Słyszałem to kilkukrotnie. No i najważniejsze- jedyny, prawdziwy i nieoszukany można nabyć u pilotki. Wszędzie indziej jest oszukany, rozcieńczony i nieprawdziwy. Naprawdę niesmaczne. A o historii Maroko praktycznie nic, ani słowa o chociażby o konflikcie o Saharę Zachodnią, niezgodzie z Algierią, długo by wymieniać. 2. Zwiedzanie w ciągłym pośpiechu. Jednocześnie na trasę wyruszyły 3 autokary "Rainbow", w związku z tym szybko, bo musimy być w hotelu pierwsi. Pośpiech, pośpiech, pośpiech. 3. Bardzo słabej jakości hotele, dodatkowo pokoje o nierównym standardzie wśród uczestników wycieczki. Nieczynna kanalizacja, niesprawna klimatyzacja, bardzo słabe wi-fi. Dodatkowo zlokalizowane w nieciekawych miejscach (większość), daleko od głównych atrakcji turystycznych. 4. Praktycznie nie działający w miastach system komunikacji- powyżej kilku metrów słychać było jedynie trzaski w słuchawce. A przy tak dużej grupie niemożliwością było być ciągle tuż przy pilocie. 5. Bardzo średnia jakość posiłków, ale o tym pisali już ilość posiłków. 6. Brak jakiejkolwiek inicjatywy pokazanie czegoś więcej niż program wycieczki, wielokrotnie przejeżdżało się przez piękne widokowo miejsca. Nie było mowy o postoju czy informacji. Byle szybciej do hotelu i dzień zaliczony. Były też plusy- fajny, czysty, sprawny autokar z super kierowcą, porządny samolot na locie czarterowym. Generalnie minusów więcej niż plusów, stąd tak niska ocena
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam. Lądowanie w Agadir (Maroko) na objazdówce "Cesarskie Miasta" jest pomyłką. Z tego lotniska do pierwszego cesarskiego miasta Casablanca jest około 550 km (10 godzin jazdy autobusem) - stracony czas. Z Lotniska Agadir do Marakesz jest 250 km (5 godzin jazdy). Razem to jest 550 km + 250 km = 800 km - bezsensownej jazdy. W ten sposób spędziliśmy 2 dni na dojazdach z/do lotniska w Agadir. Dodatkowo jeden dzień na przylot i jeden dzień na powrót, tak bezsensownie straciliśmy 4 dni aby dać więcej zarobić dla Rainbowa. Zastanawiam się czy Rainbow jest dla Klientów czy klienci dla Rainbowa. To że hotele były na peryferiach i niskiej jakości (brudne) to mnie nie zaskoczyło to standard w Rainbow. Zbiórka pieniędzy na napiwek dla kierowcy autobusu to był szok, zwłaszcza, że daliśmy na ten cel po 145Euro, co się z nimi stało? A poza tym było ciekawie. Pozdrawiam, uczestnik objazdówki.