Opinie klientów o Cesarskie Miasta

5.3 /6
1544 
opinie
Atrakcje dla dzieci
6.0
Intensywność programu
4.8
Obsługa hotelowa
6.0
Pilot
5.5
Plaża
6.0
Pokój
6.0
Położenie i okolica
6.0
Program wycieczki
5.4
Sport i rozrywka
6.0
Transport
5.6
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.5/6

Lechosław, Poznań 11.04.2019

Kontrowersje marokańskie

Gdy kalendarz coraz wyraźnie zaczął przypominać, o dwóch siódemkach, zbliżających się nieubłagalnie, skonstatowałem, że czas zmienić sposób poznawania świata. Nałóg podróżowania pozwolił mi dotąd odwiedzić wszystkie sześć zamieszkałych kontynentów. ale wciąż pozostało wiele do zwiedzania. Dwa lata temu zdecydowałem z żoną, że czas zaliczyć także chociażby takie atrakcje jak Dubrownik, czy Jeziora Plitwickie. Jak postanowiliśmy, tak zrobiono. Wybraliśmy i ruszyliśmy z Rainbow do Chorwacji, a był to 43 kraj mojego poznania. Zaangażowanie i znajomość kraju, przez pilota Panią Anie to było to czego potrzebaliśmy wybierając nowy sposób turystyki. Odwiedziliśmy wiele atrakcyjnych miejsc obok wspomnianych powyżej superikon. I tylko jedno do zdecydowanej krytyki. Brak wygody w zagęszczonym powyżej wszelkich standardów autobusie, no ale jakoś to się zniosło. Chociaż może i czas wyczekiwani na miejscu przesiadkowym zdecydowanie zbyt długi. Po powrocie zacząłem myśleć co dalej. W Afryce byłem tylko w RPA, a że kontynentem zainteresowany był również mój dorosły wnuk, to Dziadek przyrzekł jedziemy do Afryki arabskiej, do Maroka. Termin został wybrany – wiosna 2019. No dobrze, przed nami próba podróży na wielbłądzie, a także taniec brzucha. Jednak, gdy naszedł czas umowy pierwszy cios. Wycieczka jest dużo bardziej kosztowna, niż te w 2018. A na dodatek zupełny brak opcji z Poznania, co zmusza do dodatkowych kosztów, hotel i podroż do Warszawy. Z Poznania to można latem. Kto to wymyślił objazdową wycieczkę do Afryki w czerwcu ? Maroko kraj w miarę porządny, ale to jednak Afryka. Należałoby dowidzieć się o zagrożeniu malarią, albo co tam z jakością wody. Moje telefony do centrali w Łodzi z tego typu pytaniami niewiele dały. Tamtejsza informacja, to nie informacja. Piszemy zatem list do Prezesa z pytaniami. Przez miesiąc brak odpowiedzi, a potem odpowiedź zdawkowa niewiele wyjaśniająca. Być może to tylko odczucie subiektywne, ale czułem się jak natręt, a nie jak klient, na którym firmie zależy. No ale ostatecznie podpisuję umowę. Wiem od wielu miesięcy, że odlatujemy o 8:20 w piątek 22 marca. Zarezerwowałem hotel, kupiłem bilety do Warszawy. Rano, w przeddzień wyjazdu do stolicy Rainbow potwierdza z godzinami wylotu jak w umowie. Ale popołudniu nowa informacja. Samolot rusza o godzinie osiemnasrej. A zatem hotel niepotrzebny, konieczna także zmiana biletu kolejowego, a to wszystko w przeddzień dalekiej przecież podróży. Urzędnicy informują, przepraszają i mówią – no trudno. Na koniec jednak z kilkunastogodzinnym opóźnieniem jesteśmy w Agadirze. Idziemy do łóżka około 2-giej. Pierwszy dzień pobytu to Marrakesz, miasto wschodu, chociaż na zachodzie kontynentu. Ciekawe, wszystko ciekawe. Zachwycamy się atmosferą na placu Jmaa el Fna. Z wnukiem zgodnie stwierdzamy następneo dnia, że Fez jeszcze ciekawszy. Na szczęście nasz pilot wywiązuje się z obowiązków przewodnika dobrze. I znów będzie wiele wspomnień. Wieczorem fakultatywna impreza z tańcami brzucha. Dla poznania arbskich zwyczajów, ta część powinna być włączona do programu wyjazdu. (Chociaż wcale tymi tańcami się nie zachwycam). Medina w tym mieście to znowu coś ekstra. A teraz istotna, jak mi się wydaje uwaga. Te pierwsze trzy dni wyjazdu, to zwiedzanie miejsc zdecydowanie najciekawszych. A kolejne miasta to już nie to. Plan zatem odwrotny niż u Hitchcoka, gdzie najpierw trzęsienie ziemi, a potem to tylko napięćie rośnie. Nawet Casablanca, to jedynie wielki meczet i sława filmowa, gdzie podróżny ma przed oczyma Bogarta i Bergman. Kolejne miejsca, nie powiem, ciekawe ale podekscytowanie opada. Ponadto brak wyobraźni u organizatora. Na zwiedzanie Casablanki poświęcono mniej więcej tyle samo czasu, co na twierdzę w El Jadida, o której skrócony przewodnik-mapa Confortu nawet nie wspomina. Organizator w Łodzi powie, że zmiany niemożliwe, ale nie mam wątpliwości, że dla jakości wycieczki kierunek odwrotny przejazdu byłby dużo ciekawszy. Tu chyba potrzebne są dobre chęci w działaniach na wyższym poziomie profesjonalizmu. Wszak z proponowanym kierunku odwrotnym nie powinno być trudności, bo wszystko i tak zaczyna się i kończy w Agadirze. Trzeba tylko, jak mówi poeta, „zechcieć chcieć”. A że nie bardzo centrali się chce, niech świadczy ostatni dzień pobytu. A w nim śniadanie i nic dalej. Trzeba czekać do północy na opóźniony wylot. Na szczęście udało się nam, dla zabicia czasu, ale po dodatkowej opłacie, zwiedzić krokopark i na szczęście jest to miejsce ciekawe. Czy kondycja finansowa Rainbow jest tak słaba, że na przykład firma nie raczyłaby ufundować swoim gościom kolacji wieczorem przed wylotem, co stanowiłoby rodzaj przeprosin za zmiany w ostatnim dniu pobytu. W sumie jestem z wycieczki i tak dość zadowolony, lecz uwzględniając powyższe uwagi, nie wiem czy będę polecał znajomym wybór waszej firmy. Może trochę przesadzam z powyższymi uwagami, bo jednak oceniając całość to wycieczka jest interesująca i stąd będę się zastanawiał, czy was w następnym objeździe, gdzieś tam w przyszłości nie wybrać, bo jednak podróże to coś wspaniałego, a moje wymagania są niewielkie. Pozdrowienia, Lechosław Łomozik

3.5/6

Marek, Warszawa 25.05.2016
Termin pobytu: maj 2016

Czuję niedosyt

Wycieczka mnie nie zachwyciła, bywałem na ciekawszych, ani tez nie byłem specjalnie zdegustowany, po prostu przeciętna. Na szczęście kupiłem po obniżonej cenie więc, po kosztach warto było polecieć i zobaczyć kolejny kraj. Zwiedzanie opisane jako pałace królewskie to po prostu oglądanie bram od pałaców i to zamkniętych, i nic więcej. Ogólnie zabytki w Maroku należą do ubogich lub zaniedbanych, wyjątkiem może być Volubilis, które warto zobaczyć, ciekawa jest także Szella w Rabacie. Drugiego dnia zupełnie nic nie było do zwiedzania, prawie cały dzień przeznaczony na jazdę autokarem. Na szczęście mieliśmy bardzo dobrą pilotkę panią Krystynę która, bardzo dużo opowiadała sama z siebie , i wyczerpująco odpowiadała na bieżące pytania. Nawet o mało ciekawych rzeczach potrafiła ciekawie opowiadać. Dobry pilot bardzo podnosi jakość wycieczki W porównaniu do Egiptu (jak jeszcze było bezpiecznie), Grecji czy Turcji to Maroko dopiero raczkuje jeżeli chodzi dbałość o turystów. Mam tu na myśli głównie hotele i wyżywienie. Baza hotelowa raczej słaba, pokoje w miarę czyste ale łazienki w dużo gorszym stanie. We wszystkich hotelach , w szafach unosi się smród stęchlizny. Tak że ubrań nie należy w nich trzymać bo przesiąkną. W hotelu w Fezie rozdeptaliśmy nad ranem 3 karaluchy. Śniadania raczej ubogie w stylu europejskim. Obiado-kolacje w miarę dobre, da się zawsze coś wybrać, ale obsługa ma w zwyczaju wykładania wszystkiego co ma od razu i jak się później przyjdzie to może czegoś zabraknąć. Więc na posiłki przychodzić trzeba w pierwszym terminie. Pogoda w kwietniu idealna do zwiedzania, jeszcze nie jest za gorąco, czasami głównie z rana nawet chłodno.

3.5/6

Witold, Kraków 16.05.2023
Termin pobytu: kwiecień 2023

Cesarskie miasta i Magiczne południe

Wycieczka ciekawa, chociaż jak zwykle za dużo było na "czas wolny", który można było przeznaczyć na zwiedzanie. W końcu wycieczka objazdowa to nie zakupy tylko poznawanie miejsc. System "Tour Guide" trochę się poprawił (nowy model urządzeń) ale nie na tyle, by był satysfakcjonujący. Pani Sylwia (przewodniczka) profesjonalna ale bardzo zasadnicza. Nie można było chwilowo zająć miejsca równoległego dla zrobienia zdjęć (wykupione miejsca). Na kolejnym tygodniu (Pani Małgosia) było zgoła inaczej. Można? Można!!! Przy łączonych wycieczkach (Cesarskie miasta, Magiczne południe) należałoby unikać duplikacji miejsc do zwiedzania (nie było wiele, ale jednak). W sumie wrażenia pozytywne, kraj ciekawy i warty zobaczenia. Kontrasty duże. Przegłądając przewodniki odczuwam niedosyt poznania wielu innych miejsc. Postuluję opracowanie oferty na wycieczkę skumulowaną, obejmującą cały zakres. Unika się wtedy bezproduktywnego oczekiwania między jedną a drugą wyprawą.

3.0/6

Alicja, Pabianice 20.03.2024
Termin pobytu: marzec 2024

Srednia brak informacji

Mało dbają o klienta. Czuje się zagubiony .Za mało informacji i w natłoku wrażeń wszystko się zapomina.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem