5.3/6 (1854 opinie)
1.5/6
Byliśmy z mężem uczestnikami wycieczki objazdowej Cesarskie Miasta i tygodniowego pobytu w Agadirze. Wycieczka objazdowa ciężka ale nie mam zastrzeżeń, wiedzieliśmy wcześniej gdzie jedziemy i jaka jest temperatura. Nieporozumieniem wielkim był pobyt. Jako 10 osobowa grupa mieliśmy wykupione pokoje w hotelu De Cameron z dopłatami do balkonów i widoku na ocean, niestety na miejscu się okazało , że w hotelu są tylko 2 pokoje wolne a pozostałe osoby muszą się przenieść do innego hotelu o gorszym standardzie i usytuowanego dalej od oceanu. Do nowych pokoi w hotelu ALLEGRO dochodziło się ciemnymi korytarzami, ponieważ były usytuowane w podziemiach z bardzo ograniczonym dostępem światła dziennego. Pracownicy Biura Rainbow byli bezsilni wobec zaistniałej sytuacji i naszego niezadowolenia. Nic lepszego nam nie zaproponowano i nie przeproszono. Nie polecam biura chociaż jestem klientem od dziesiątek lat.
1.5/6
Byłam w tym miesiącu. Dobrze, że załapałam się na cenę promocyjną, bo gdybym jechała jak niektórzy za regularną to byłabym mocno zła. Plus to ogromna wiedza, cierpliwość i urok naszej pilotki Sonii. Ona jest skarbem dla Rainbowa. Plusem jest także to, że można było odwiedzić kilka miast i móc je porównać. Plusem był także nasz kierowca. Na tym koniec plusów. Minusy - hotele na objazdowce to tragedia - brudna pościel w 90% hoteli ( dobrze, że miałyśmy swoje turystyczne prześcieradła), brudne i obrzydliwe łazienki, zagrzybiałe i myte tylko powierzchownie. Klimatyzacje w hotelach - ohydnie śmierdzące, albo nie działające, albo zamiast chłodzenia - grzały. Najgorsze jednak to jedzenie - śniadania to niemal zerowy wybór - jajka na twardo lub jajka na twardo, a jak ktoś nie lubi to jajka na twardo. Taka sytuacja - 90% hoteli. Obiadokolacje w miarę ujdą, chyba tylko dlatego, że przez cały dzień się zgłodniało. Najgorsza była w Casablanca w hotelu Washington - zepsuty i kwaśny ryż, takie same warzywa i kawałek smażonej ryby ( jedna z kolacji serwowanych ). Ogólnie poziom noclegów i wyżywienia jest tragiczny. Wstyd dla Rainbowa.
1.5/6
Tak jak w tytule. Wycieczka powinna się nazywać "wyprawa po olejek arganowy". Program gdy się go czyta atrakcyjny, ale: Pilotka która naszym zdaniem była zainteresowana sprzedaniem turystom jak największej ilości w/w olejku. Wiem już o nim wszystko: można stosować na włosy, skórę suchą i mokrą (pod postacią takiej emulsji), dekolt. itd. Oczywiście taki prawdziwy to można nabyć jedynie u pilotki, wszędzie indziej jest oszukany, podrabiany, rozcieńczony itd. A jak by się turystom skończyły pieniądze (marokańskie lub euro) to można oczywiście zapłacić BLIK-iem. Niesmaczne. O Maroko nie dowiedziałem się praktycznie nic poza paroma zdawkowymi informacjami, chociażby o tak ciekawym konflikcie o Saharę Zachodnią i problemami z największym sąsiadem- Algierią. Za to o olejku wiem wszytko. Kolejny minus- na trasę wyruszyły 3 autokary, w związku z tym ciągły pośpiech (bo musimy zdążyć przed następną grupą). Nic ponad plan wycieczki realizowany szybko, zero zatrzymania się choćby w ciekawych punktach widokowych. Byle szybciej do hotelu i już pilot ma wolne. A propos hoteli- naprawdę nie jestem wybredny, spałem w różnych miejscach, ale jak wchodzisz do zdezelowanego pokoju z niedziałającą toaletą z "dwójką" w środku to chyba coś nie tak. Wszystkie hoteli lata świetności mają kilkadziesiąt lat temu, lokalizacja pozostawia również wiele do życzenia. Na plus bardzo porządny autobus, marokańskie drogi i super kierowca. Nie można również przyczepić się do jedzenia- jest ok. Reasumując- klasyczny przykład jak można zepsuć fajną imprezę
1.5/6
Moim marzeniem było od dłuższego czasu zobaczyć na własne oczy miasto Marakesz.Wybrałam się zatem z biurem RAINBOW na wycieczkę p.t CESARSKIE MIASTA. Pozostałe miasta i nowe wrażenia które zapewne także na mnie czekały także mieściły się w sferze moich marzeń ,ale MARAKESZ jakoś dziwnie przyciągał jak magnez. Moją wycieczkę rozpoczęłam dokładnie 14 marca 2023 roku.Kiedy w swoim programie dobrnęliśmy w końcu do punktu moich oczekiwań ,oczom moim ukazał się niezwykle barwny tłum,milion krętych uliczek co wzmogło jeszcze moją ekscytację...ALE to okazało się końcem zwiedzania !!! bo pani przewodnik wprowadziła całą grupę w nieprawdopodobny labirynt ichniejszego bazaru ,który po ichniejszemu nazywa się suk i ....co jest wprost nie do uwierzenia gnaliśmy po nim około 3 godzin.Nie było momentu na zatrzymanie się,a hałas i różnobarwne kramy dopełniły nieprawdopodobnie szybko i z ogromnym hukiem przejeżdżające a raczej przepychające się pomiędzy tłumem motory (może skutery).Wykończeni dobrnęliśmy do celu ! a nim okazała się jakaś ala manufaktura z różnymi specyfikami na sprzedaż.PO tych 3 makabrycznych godzinach wyszliśmy na Plac Dżami al-Fana gdzie dano nam czas wolny około 2 godzin.I to wszystko za cenę podstawową w dniu wyjazdu 5 600 zł + pakiet wycieczkowy 170 Euro,z którego się nikt nie rozlicza ! Gdzie? jakaś podstawowa UCZCIWOŚĆ ? Pozdrawiam TOTALNIE ZAWIEDZIONA ( a szkoda )