4.0/6
Wycieczka naprawdę dostarczyła całej mojej rodzinie niezapomnianych wrażeń!!!!pod każdym względem. Autokar, którym przejechaliśmy 1700 km był komfortowy, a to ma duże znaczenie. Zaskakujące jest to, że pomimo dużych dystansów nie było bardzo wczesnego wstawania (wyjazdy były o 8.00-8.30), przyjazdy ok 18.00. Jedzenie dobre, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Mieliśmy czas, aby zjeść obiad w barze, restauracji słynnego tajine (wołowina, baranina, jagnięcina, kurczak...) W ostatnim dniu w Agadorze przy promenadzie znaleźliśmy nawet restaurację serwującą mięso wielbłąda podawany jako szaszłyki lub w tajinie. Dla mnie pycha. Grupa zdyscyplinowana i życzliwa wobec siebie, a to jest ważne na objazdówkach. Wielki ukłon dla naszego pilota Sebastian W, który ogarniał nasze stadko, a wiedzę o Maroko miał na 5 z plusem. Fakultatywna kolacja w restauracji marokańskiej z występami to była wielka, wielka przyjemność i kulinarna i estetyczna. Sama restauracja przepiękna!!!Najsłabszym punktem były hotele. Niestety hotel Agador to poziom naszego schroniska głęboko usytułowanego w górach , chociaż na zewnątrz wyglądał pięknie.
Iwona, Koluszki - 07.03.2024 | Termin pobytu: luty 2024
4/4 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Maroko to miejsce, które można zobaczyć, ale jest tyle innych piękniejszych miejsc wartych odwiedzenia, że nie trzeba się do niego fatygować. Pierwszy w planie jest Marrakesz i jest to najgorsze miasto ze wszystkich proponowanych. Brud, hałas, nachalni sprzedawcy, małpy na łańcuchach i ohydne jedzenie to moje skojarzenia z tym miastem. Bardzo podobały mi się Fez oraz Essaouira. Fez jest wielki i tajemniczy. Warto wybrać się na medyne jednak lepiej w większej grupie. W Essaouirze można zrobić zakupy w przyjemnej atmosferze i zjeść dobre jedzenie. Przez Rabat przebiegliśmy, więc ciężko powiedzieć cokolwiek o tym mieście. Zamiast zostać chwilę dłużej i nacieszyć oczy błękitnymi uliczkami pognaliśmy do autobusu żeby pozwiedzać na trasie parkingi na stacjach benzynowych i zjeść kolacje w hotelu. Voubilis i Meknes to takie zapchajdziury całej wycieczki. Meczet w Casablance jest piękny i tylko on. Miasto jest brzydkie i brudne. Nic w Maroko nie oczarowało mnie na tyle żebym miała ochotę tam wrócić.
Ewa - 25.08.2019
4/4 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Wycieczka byla ogólnie udana, dzieki dobremu przewodnikowi, miłemu towarzystwu innych uczestników i pięknej pogodzie (tutaj nam się naprawdę udało). Na pewno nacisk wycieczki jest na ilość zwiedzanych miejsc i można się wiele dowiedzieć. Czystość nie należy do priorytetów narodów arabskich, a jedzenie mogłoby byc bardziej lokalne, bo po prostu było jałowe, a tyle tu przypraw. 1. Program. Dzień 1. Uważam, ze 1.5 godziny wolnego czasu na Marrakesz, uznawanego za najciekawsze, i słusznie, miasto Maroko to totalne nieporozumienie. Zwiedzaliśmy Marrakesz w pierwszy dzień po przyjeździe w nocy i wszyscy byli niezbyt zorientowani w organizowaniu czasu. Spędziliśmy ponad godzinę cennego czasu w sklepie zielarskim, które powinnismy mieć dane jako czas wolny, szczególnie ze było jeszcze światło dzienne. Nie każdy jest zainteresowany kupnem przypraw, a Marrakesz oferuje coś dla każdego. Przede wszystkim jest na UNESCO liście dziedzictwa kulturalnego za roznorodnosc potraw oferowanych na centralnym rynku. Nie mialam szansy nic spróbować bo nie było czasu. Ten sam zielarski sklep jest w ofercie również na Południowe Maroko, wiec jest to dla mnie co najmniej dziwne a wręcz nieprawidłowe z punktu, ponieważ sklepów z przyprawami jest mnóstwo i ja powinnam decydować do którego pójdę. Dzień 2. 580 km przejazdu aby zobaczyć nowoczesne budynki administracyjne Rabatu, mauzoleum i pałac na zewnątrz. Strata czasu. Wszyscy z chęcią zostalibyśmy w Marrakeszu, bo mamy niedosyt. 2. Finanse. Chcielibyśmy wyszczególnienia wydatków za €125, które zapłaciliśmy na początku. To powinno być przedstawione. przed wyjazdem. Reszta programu programu byla ok.
Danuta - 28.02.2020
7/7 uznało opinię za pomocną
4.0/6
przyjemnie wakacje
TOMASZ, SZCZECIN - 16.10.2015
0/0 uznało opinię za pomocną