Opinie o Lavanda

Kategoria lokalna: 3

4.4/6
(54 opinie)
Atrakcje dla dzieci
2.6
Obsługa hotelowa
4.5
Plaża
4.3
Pokój
4.3
Położenie i okolica
5.3
Rezydent
4.4
Sport i rozrywka
2.8
Wyżywienie
4.2
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    pozytywna

    Ewa Danuta, ŁÓDŹ 20.07.2014 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    Ogólnie polecam

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    69

    Hvar

    lawendowa wyspa 06.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Byłam na urlopie w hotelu Lawanda z rodziną. W trakcie pobytu począwszy od pierwszego dnia byliśmy juz zaskoczeni. Po przylocie wieczorem do Dubrownika poinformowano nas że jedziemy na noc do Bośni i Hercegowiny, do hotelu Zenit. Powód- nie kursują już promy. Jakoże byliśmy już zmęczeni było nam wszystko jedno. Hotel bardzo skromny. Dostaliśmy kolacje w formie lunch pakietu. Zawartość to bułka z kotletem, pomidor, jabłko, sok( w porównaniu z lunch pakietem z hotelu Lawanda-kolacja wyśmienita, ale o tym później). Następnie rano wyrzucili nas na prom, gdzie miał nas odebrać jakiś kierowca hotelu Lawanda (dołączyli nas do wycieczki objazdowej). To już drugi dzień pobytu a my nie znaleźliśmy się jeszcze w miejscu docelowym. Trzeba było przejechać calą wyspę więc na miejscu byliśmy po godz. 12. Ostatniego dnia pobódka o 4 rano i wyjazd przed 5 rano na prom, 2 godz. na promie następnie autobusem do lotniska w Split. Czyli 2 dni wakacji w plecy. Na lotnisku byliśmy po godz. 9, we wspomnianych wcześniej lunch pakietach ze śniadaniami znaleźliśmy 3 kromki suchego chleba zawiniętego w serwetkę, mini dżemy, mini krem czekoladowy i pomidor, hitem była przeterminowana woda mineralna. Jeśli chodzi o sam pobyt to widoki oraz miasteczko rekompensują wszystko. okolica spokojna, w sam raz na wakacje z rodziną. Brak animacji w hotelu. Obsługa hotelowa miła, poza incydentem przy wymeldowaniu, gdzie kazali płacić jakiś dziwny rachunek, rzekomo z baru z którego się nie korzystało. W pokoju klimatyzacja, jedzenie dość smaczne ale monotonne. Mało owoców regionalnych, głównie jabłka i banany. Do śniadanie zero świeżych warzyw. No i oczywiście to co zostało nie zjedzone było przetwarzane na kolejny posiłek. Rakija była ukradkiem podawana, mało kto się zorientował że jest w ogóle dostępna. Kawa i herbata tylko do śniadania. Rezydent pojawiał się i znikał. Zaoferowane przez niego wycieczki lokalne to koszt ok. 230 kun, natomiast zwiedzanie Dubrownika , wodospadów KRK to koszt. ok.90 Euro. Następnym razem wybiorę się na własną rękę.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Lavanda

    Piotr, Zabrze 02.07.2019 | Tagi: 36-45 lat, w parze

    ocena wczasów

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    ocena pobytu.

    Czesław, Bytom 15.07.2014 | Tagi: powyżej 65 lat, w parze

    Organizacja na bardzo dobrym poziomie.Rezydent pan Ryszard Żak zasługuje na najwyższe uznanie. Rzadko spotyka się takich ludzi którzy tyle serca i czasu poświęcają dla turystów.Wielkie Brawa.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    21

    Nie polecam.

    Gosia 23.09.2017 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Nie polecam pobytu w hotelu Lavanda. Niska jakość hotelu w stylu wczesnego Gierka. Monotonne jedzenie, koszmarne śniadania. Pokój kiepsko sprzątany. Pani rezydent roztrzepana i ciągle niedoinformowana. Brak rozrywek. Zbyt długi uciążliwy transfer z hotelu na lotnisko. Jedynym atutem pobytu była piękna okolica i położenie hotelu.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Lavanda

    Piotr, Zabrze 22.08.2019 | Tagi: 36-45 lat, w parze

    ogólnie nie było żle , podróż masakra

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    Ewa Z. 26.06.2016 | Tagi: 46-55 lat, z rodziną

    Szczerze polecam jako miejsce wypoczynku wyspę Hvar i przede wszystkim miejscowości Stari Grad i Hvar, jednakże wyspa jest bardzo oddalona od Dubrownika.Transfer staje się zatem prawdziwą udręką, choć poczucie irytacji łagodzą nieco przepiękne widoki. Minus dla biura za mało precyzyjny opis transferu, który dla osób podróżujących z Bydgoszczy na pewno nie trwa 4,5 godz.! Do Dubrownika przylecieliśmy przed 22, natomiast ostatni prom ze Splitu do Starego Gradu odpływa ok. 20:30... W związku z tym zmuszeni byliśmy nocować w hotelu w miejscowości Neum, z którego nastenego dnia o 8:30 wyruszyliśmy w dalszą podróż. Na szczęście warunki noclegowe i prowiant oraz śniadanie były naprawdę na zadowalającym poziomie. Jak widzicie Państwo sama podróż z Dubrownika do Splitu trwa ok. 3 godz.Do portu podjechaliśmy dosłownie na ostatnią minutę. Prom odpływał o 11:00. Podróż ze Splitu do Starego Gradu trwa nieco ponad 120 min (!). Do hotelu dojechaliśmy dosłownie chwilę przed 14:00, ledwo zdążyliśmy na obiad. Także z całego turnusu zabrano nam na transfer 2,5 dnia... Osoby, które maja problemy zdrowotne powinny zastanowić się nad podróżą na wyspę, ponieważ dostęp do opieki medycznej jest moczno ograniczony. Najbliższy szpital mieści się w Splicie, do którego płyniecie Państwo promem ponad 2 godz. Hotel można opisać jako obiekt z wczesnego socjalizmu. Powinien zostać zmodernizowany, ponieważ nie posiada windy, ani nawet podjazdów dla osób poruszających sie na wózkach inwalidzkich. Dla osób często korzystających z Wi-Fi- działa ono bardzo przeciętnie. Przy większej liczbie podłączonych użytkowników, praktycznie nie da się korzystać.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    49

    W sympatycznym kamienistym grajdole

    Jacentowaty 20.08.2016 | Tagi: powyżej 65 lat, z rodziną

    Bliskość morza. Poza tym hotel niczym szczególnym się nie wyróżnia. Czysto, jedzenie przeciętne, obsługa wystarczająca. Horror, który na lata utkwi mi w pamięci to ca 80 km transport busem hotelowym z przystani promowej do hotelu. Kierowca - nazwany przez towarzyszkę podróży "bezzębnym" - jechał rajdowo, piracko, łamiąc wszelkie przepisy drogowe i bezwzględnie musiał wyprzedzić dosłownie wszystkie jadące przed nim samochody. W sumie zaoszczędził może 10 minut. I miał niestety - muszę tutaj użyć dosadnego słowa - w dupie to co w tym przypadku najważniejsze: bezpieczeństwo gości hotelowych. Rezydent Rainbow poinformowany o tym fakcie jedynie wzruszył ramionami. Przypuszczam, że nie czy ale kiedy katastrofa nastąpi. Będę starał się śledzić historię hotelu i w przypadku takiego zdarzenia napewno poinformuję poszkodowanych o moich informacjach przedstawionych w niniejszej opinii.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Jestem za, a nawet przeciw...:-)

    Agnieszka 17.08.2014 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Szczerze mówiąc mamy mieszane uczucia. Oferta zawiera chyba po tyle samo plusów co minusów. Ale po kolei. Na lotnisku w Warszawie przy stanowisku Rainbow Tours czekała nas karteczka z informacją gdzie należy udać się na przyjęcie bagażu i odebranie kart pokładowych. Po wylądowaniu w Splicie przy wyjściu z lotniska odnaleźliśmy panią z logiem Biura, która po podaniu nazwiska odszukała nr autokaru, który zawiezie nas na prom. Kiedy pasażerowie zostali skompletowani, kierowca (Chorwat) ruszył i rozwoził nas po hotelach. Kiedy docierał do celu krzyczał nazwę hotelu i wtedy zainteresowani pasażerowie wysiadali. My dotarliśmy do portu jako ostatni (po ok. 1 godzinie). Kierowca kupił nam bilety, wysadził i odjechał. Nie mieliśmy pojęcia gdzie się udać, skąd odpływa nasz prom i o której godzinie. Po kilku próbach udało nam się dowiedzieć, że spóźniliśmy się 5 minut, następny statek odpływał 2 godziny później... Podróż promem trwała 2 godziny. Po wyjściu z niego wreszcie spotkaliśmy naszego rezydenta - p. Ryszarda. Czekał z karteczką. Zaprowadził nas do taksówki wodnej (małej 12 osobowej łodzi). Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Hotel: zakwaterowano nas w Heliosie 1- budynku przypominającym nasze polskie sanatoria z lat 70. Pokoje na szczęście są odremontowane posiadają w miarę nowe meble i wiatraki. Sprzątane są regularnie, w łazienkach ręczniki wymieniane dość często. Na balkonach stoją plastikowe meble. Niestety balkony podzielone są jedynie cienką plexą, więc przy otwartych drzwiach balkonowych nawet wewnątrz słychać wszystko, co się dzieje u sąsiada. Stołówka jest prowadzona w formie bufetu (makarony, mięsa, bar sałatkowy, ciasta, lody, owoce). Niestety dania często się powtarzają, także po kilku dniach nie można już na nie patrzeć... Alkohol (wino i piwo) dostępny jest w czasie posiłków. Pomiędzy nimi można go kupić w sklepiku obok basenu. Ceny spore, ale i trunki lepsze. Basen przy hotelu jest świetną sprawą, tylko jak zwykle leżaki zajmowane są już przed śniadaniem za pomocą rzutu ręcznika i tak do zachodu słońca. W wodzie często przebywa mnóstwo dzieci, które nie zawsze są pilnowane. I tak pomimo zakazu skakania do wody, często trzeba uważać na głowę (fruwają nad nią dzieciaki). Plaża jest bliziutko, kamienista z betonowymi tarasami słonecznymi (trzeba zaopatrzyć się w buty do wody i karimaty - można zakupić w miasteczku). Stari Grad to bez dwóch zdań piękne miejsce. Urocze kamieniczki, wąskie uliczki, klimatyczne kafejki, śródziemnomorska roślinność, kameralne koncerty. Na przystani wypasione jachty, żaglówki, motorówki. Dla każdego coś miłego. Wycieczki oferowane przez biuro są drogie: my wybraliśmy Split i Trogir (65 euro od osoby). Trzeba było dostać się samemu do Splitu w wyznaczone miejsce (i nie było to takie proste). Pani pilot świetnie opowiadała o historii Chorwacji. Przewodniczki też dobrze się spisały. Nie wiem tylko, czy wypad był warty tyle pieniędzy... Podobno fajne jest "safari po wyspie" (100 kun) ze względu na piękne widoki i rafting. Pan Ryszard zorganizował nam 1 wycieczkę - wspinaczkę na szczyt z krzyżem. Było fajnie, ale szkoda, że nic więcej nie zaproponował. Powrót obfitował we wrażenia - Kilka osób nie znalazło się na liście przekazanej pracownikom lotniska... Sprawę, na prośbę zainteresowanych, wyjaśniało 3 pracowników Biura. (nie każdy potrafił mówić po chorwacku...) Po godzinie stresu udało się na szczęście sprawę wyjaśnić.

    2.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    30

    Hotel Lavanda

    Paweł 08.07.2016 | Tagi: 36-45 lat, w parze

    Witam. To nasz trzeci wyjazd z Rainbow i do trzech razy sztuka.... Pierwszy raz wybraliśmy się do Chorwacji i Rainbow zrobił wszystko by nas do Chorwacji zniechęcić. Hotel z trzema gwiazdkami to duże nieporozumienie . Hotel w stylu wczesnego Gierka - brak klimatyzacji za to wiatrak pod sufitem który swoją drogą całkiem się sprawdzał, brak lodówki w pokoju żeby mieć pod ręką napoje - bo przy opcji Light All Inclusive nie można było liczyć na nic więcej po za tym co było dostępne w trakcie posiłków. Brak dostępu do internetu bo połączenie z siecią hotelową graniczyło z cudem. Posiłki w trakcie któych brakowało sztućcy, chleba, owoców - kawa tylko rano do śniadania. Transfer z lotniska - dwie godziny oczekiwania na spóźniony samolot z Gdańska w autobusie z wyłączoną klimatyzacją i jakiekolwiego zaintersowania ze strony będących na lotnisku przedstawicieli Rainbow. Powrót - skasowano nam jeden dzień organizując wyjazd dzień wcześniej próbując wcisnąć wszystkim jako powód zamianę godziny wylotu samolotu do Katowic - co oczywiście było nie prawdą ! Rezydent na miejscu i konsultantka w biurze obsługi klienta którzy na wszystkie zarzuty odpawiadają że nie mogą nic zrobić i na wszystko mamy 30 dni na złożenie reklamacji - no cóż kiedyś musi być ten piwerszy raz więc tym razem reklamację złożymy

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem