Opinie o Co wyrosło na wulkanie - Cyklady

Objazd i przedłużenie pobytu

Z części objazdowej trzeba usunąć pobyt w hotelu Sagterra. Pobyt w nim to 4dniowy koszmar. Stolik na stoliku, nie można przesunąć krzeseł, żeby usiąść lub wstać . Potworna ciasnota. Sfrustrowany właściciel krzyczy nie tylko na personel, ale także na gości,ze chcą wejść wg niego o trzy minuty za wcześnie do jadalni bo trudno to nazwać hotelowa restauracją. Po dwóch dniach skończyły się torebki z herbata to pracownica powiedziała ze jest rumianek i mięta i to trzeba pić. Jedzenia tez nie dokładali.Kto przyszedł późno, miał pecha…W dodatku pierwszy raz spotkałyśmy się z wystawionym wózkiem i kartka z napisem, ze po jedzeniu należy naczynia posprzątać ze stolika na wózek 😱 Pobyt w hotelu Olimpic bardzo udany . Na drugi tydzień wybralismy hotel Areti na obrzeżach Kamari. Hotel przyjazny gościom,ale Biuro nie uprzedza,ze jest na trasie lądujących samolotów, oglądanie maszyn różnych linii lotniczych jest dodatkowa atrakcja kilkadziesiąt razy w ciągu dnia i tak do północy. Dodatkowo plaża najbliżej hotelu jest bez dostępu do morza,ponieważ kilkaset metrów wzdłuż plaży pod woda rozciąga się duży choć płaski blok skalny śliski jak lodowisko. Trzeba iść w kierunku wysokiej skały i tam jużmożna wejść do morza.

Cyklady

Wycieczka bardzo fajna, piękne widoki Greckich wysp zostają w pamięci do końca życia, hotele zgodne z opisem, zaskakujące przeprawy promowe

Z mitologią w tle

Cyklady zachwycają swoją różnorodnością. Każda ze zwiedzanych wysp jest nieco inna i na każdej jest coś niezwykłego, co przyprawia o zawrót głowy - pocztówkowa Santorini z pięknie położonymi miasteczkami (Fira i Oia), niezwykle przyjazna Naxos z piaszczystymi plażami, antyczną Portarą i urokliwym starym miastem, Paros z kapitalną bizantyjską świątynią Matki Boskiej Stu Drzwi i ciekawym muzeum archeologicznym, gdzie uwagę przykuwa mityczna Gorgona, Delos ze swoimi bliźniakami Apollem i Artemidą (wykopaliska znakomite, zwłaszcza Lwy i zbiory muzealne) i bogate Mykonos, pełne jachtów ale i uroczych zakątków (wiatraki i tzw. Mała Wenecja - bardzo romantyczne miejsca, idealne dla zakochanych). W zasadzie wycieczka idealna, tylko cykad nie słychać :-) tylu turystów, że zagłuszają ich dźwięki. Żart oczywiście, nie było tak źle i cykady też usłyszeliśmy na Naxos w głębi wyspy gdzie jest już spokojniej i dalej od cywilizacji. Na pewno warto, bo dużo słońca, piękne widoki, wspaniałe zabytki i tylko od strony organizacyjnej mam pewne zastrzeżenia - za dużo czasu, z którym nie wiadomo co zrobić (oczekiwania na prom, który był po 14.00 - pół dnia stracone, koczowanie bez pokoju w hotelowego w oczekiwaniu na samolot, który startował o 3 czy 4 w nocy to wybrane przykłady). Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu biuro mniejszą wagę przykłada do kwestii organizacyjnych i komfortu klienta...

Super widoki

Kawałem mitologicznej Grecji z pięknymi widokami i wspaniałą kuchnią. Kontrast białych domów z surowością przyrody.

Ciekawy program

Jak zwykle z Rainbow bardzo dobra organizacja, program i piloci. Pani Kasia profesjonalna obsługa. Niestety hotele zostawiają wiele do życzenia. Koniecznie unikać hotelu Babis na Santorini - jednym słowem dramat. Hotel na Naxos też słabiutki, 3 * to miał chyba jak powstawał w latach 80.

Piękne i zatłoczone Cyklady

Piękna wycieczka z programem harmonijnie łączącym zwiedzanie z plażowaniem gdyby nie... Odwrócenie kolejności odwiedzanych miejsc. Przez pierwsze 3 dni mieliśmy mieszkać na Santorini i cały dzień po porannym przylocie mieć dla siebie. Okazało się jednak na lotnisku tuż po przylocie, że zaczynamy od Naxos. I tak zmęczeni po podróży, bo niektórzy musieli dotrzeć z całej Polski najpierw do Warszawy, spędzilismy pół dnia w porcie, kolejne prawie 3 godziny na promie. To nie było fajne. Dalej jednak wycieczka była wspaniała gdyby nie te tłumy na Mykonos i w Santorini. Gorąco polecam, ale bez zmiany kolejności programu.

Edyta z przyjaciółmi

Wycieczka była udana, program nam się podobał, pani Kasia profesjonalnie prowadziła wycieczki, chociaż kilkugodzinne oczekiwanie na prom, w tawernie na Santorini, od rana do popołudnia było strasznie męczące.Hotele spełniały minimum podstawowych wymagań gości.Mikroskopijne łazienki z foliową zasłonką i lejąca wszędzie woda przypominały poźne lata osiemdziesiąte.Nie polecamy wykupowania opcji obiadokolacji , ponieważ podawane porcje jednej przystawki na trzy lub cztery osoby przy stole było żenujące a , danie główne na osobę znacznie pomniejszone w porównaniu do tego jak zamawiał ktoś spoza grupy. Ale ogólnie wycieczka udana, piękne Delos,cudowne widoki na Santorini i przepiękna plaża w Naxos zrekompensowały wszelkie niedogodności.Polecamy, jednakże cena jaką zapłaciliśmy była znacznie wygórowana i już wiemy, że najlepiej kupić przed samym wyjazdem,bo było o połowę taniej.

Ogólnie sporo do zobaczenia

Plan odwrócony (biuro powinno było poinformować). Na dzień dobry po nocnym locie czeka się kilka godzin w porcie z Santorini na Naxos (klima w porcie nie działała wiec w ścisku i upale ponad godzinę). Po tym, jak już wszyscy zamierzali rezygnować, przewodniczka zabrała na zwiedzanie Naxos 🤣 Także pierwszy dzień to gehenna ale to miało ma celu zmniejszenie liczby przepłynięcia promem. Potem jest jednak znacznie lepiej. Naxos i Paros są piękne. Szczególnie w wolnych dniach warto pochodzić samemu po Naxos bo zdecydowanie więcej mozna zobaczyć i poczuć klimat. Za szybkie tempo ( intensywny program wiec co zrobisz) nie sprzyja jednak klimatowi Grecji wyspiarskiej. Mykonos tez cudowne ale szkoda ze połączone wcześniej z Delos, gdzie jest dlugi czas wolny (jednak tu co kto lubi, niektórzy nastawiali się na ruiny). Na Naxos można autobusem dostać się na plaże albo iść pieszo. Santorini na koniec wycieczki okazuje się rozczarowaniem, poza Firą i Oia wyspa jest nieciekawa i dość brzydka. Warto na wycieczki fakultatywne, szczególnie na Oia oraz na wulkan i gorące źródła (Nea Kameni, Palea Kameni). Na wulkan dużo wody i lekkie buty (nie musza być trekkingowe ale lepiej aby były kryte). Widoki stamtąd piękne. Na koniec plażowanie (warto wziąć buty do wody). Ta wycieczka fakultatywna była najlepsza. W Oia warto zrobić szybki marsz po mieście przed zachodem słońca bo potem nie ma już na to czasu (biuro mogłoby odpuścić ta winnicę). Na Naxos fajny hotel niedaleko centrum z restauracjami i sklepami, w tym knajpeczka z pięknym widokiem i grecka muzyką i tańcami (Flamingo). Jedzenie oczywiście pyszne. Grecy niestety nie dbają o zwierzęta co widać po zamęczonych osiołkach wiozących opasłych turystow pod górę w Firze (lepiej wrócić kolejką z wyciągiem, zapewniającą możliwość pięknych widoków na port i morze). Grecja słynie z owoców morza, ale wyławia na potęgę, co widać po ilości ośmiornic. Przewodniczka Edyta ciekawie opowiadała o Grecji i miejscach, przydałoby się jedynie aby Rainbow zainwestowali w słuchawki, tak aby nie trzeba było biec za przewodniczką żeby wszystko słyszeć. Ogólnie polecam, to była dobra wycieczka, można zobaczyć kilka najbardziej znanych wysp na Cykladach, dla każdego coś dobrego (zabytki archeologiczne, miasteczka) po to aby kiedyś może chcieć wrócić na tą która najbardziej się spodoba.

Leniwe Cyklady

Uwielbiam odwiedzać miejsca znanych ze szkoły, miejsca historyczne czy tzw pocztówkowe. Santorini na pewno takim pocztówkowym miejscem jest. I jest dokładnie takie jak na zdjęciach. Wąskie uliczki, białe domki poustawiane na zboczu kaldery, niebieskie dachy, uśmiechnięci mieszkańcy. Wszystko to sprawia, że aż trudno przez chwilę uwierzyć że jest się tutaj. Dla takich właśnie pozytywnych emocji warto na Cyklady pzylecieć.

Kolejna udana wycieczka z RAINBOW. Zwiedziliśmy ciekawe miejsca, nacieszyliśmy się wspaniałymi widokami. Wspaniałe ciepłe morze, piękne plaże. Ciekawa historia wysp i ciekawe dziś. Prawie codziennie zaglądamy do naszych zdjęć z wycieczki i wspominamy- tam było ładnie, tam było pięknie a tam było smacznie itd,