5.1/6 (224 opinie)
4.5/6
Cyklady zachwycają swoją różnorodnością. Każda ze zwiedzanych wysp jest nieco inna i na każdej jest coś niezwykłego, co przyprawia o zawrót głowy - pocztówkowa Santorini z pięknie położonymi miasteczkami (Fira i Oia), niezwykle przyjazna Naxos z piaszczystymi plażami, antyczną Portarą i urokliwym starym miastem, Paros z kapitalną bizantyjską świątynią Matki Boskiej Stu Drzwi i ciekawym muzeum archeologicznym, gdzie uwagę przykuwa mityczna Gorgona, Delos ze swoimi bliźniakami Apollem i Artemidą (wykopaliska znakomite, zwłaszcza Lwy i zbiory muzealne) i bogate Mykonos, pełne jachtów ale i uroczych zakątków (wiatraki i tzw. Mała Wenecja - bardzo romantyczne miejsca, idealne dla zakochanych). W zasadzie wycieczka idealna, tylko cykad nie słychać :-) tylu turystów, że zagłuszają ich dźwięki. Żart oczywiście, nie było tak źle i cykady też usłyszeliśmy na Naxos w głębi wyspy gdzie jest już spokojniej i dalej od cywilizacji. Na pewno warto, bo dużo słońca, piękne widoki, wspaniałe zabytki i tylko od strony organizacyjnej mam pewne zastrzeżenia - za dużo czasu, z którym nie wiadomo co zrobić (oczekiwania na prom, który był po 14.00 - pół dnia stracone, koczowanie bez pokoju w hotelowego w oczekiwaniu na samolot, który startował o 3 czy 4 w nocy to wybrane przykłady). Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu biuro mniejszą wagę przykłada do kwestii organizacyjnych i komfortu klienta...
4.5/6
Kawałem mitologicznej Grecji z pięknymi widokami i wspaniałą kuchnią. Kontrast białych domów z surowością przyrody.
4.5/6
Jak zwykle z Rainbow bardzo dobra organizacja, program i piloci. Pani Kasia profesjonalna obsługa. Niestety hotele zostawiają wiele do życzenia. Koniecznie unikać hotelu Babis na Santorini - jednym słowem dramat. Hotel na Naxos też słabiutki, 3 * to miał chyba jak powstawał w latach 80.
4.5/6
Piękna wycieczka z programem harmonijnie łączącym zwiedzanie z plażowaniem gdyby nie... Odwrócenie kolejności odwiedzanych miejsc. Przez pierwsze 3 dni mieliśmy mieszkać na Santorini i cały dzień po porannym przylocie mieć dla siebie. Okazało się jednak na lotnisku tuż po przylocie, że zaczynamy od Naxos. I tak zmęczeni po podróży, bo niektórzy musieli dotrzeć z całej Polski najpierw do Warszawy, spędzilismy pół dnia w porcie, kolejne prawie 3 godziny na promie. To nie było fajne. Dalej jednak wycieczka była wspaniała gdyby nie te tłumy na Mykonos i w Santorini. Gorąco polecam, ale bez zmiany kolejności programu.