5.5/6 (248 opinii)
6.0/6
Było super. Szerszy opis poniżej. ps. Pozdrawiam Marcina (pilot), Kasię i Angelikę :)
6.0/6
Polecam, przewodniczką P Ania pełny profesjonalizm.
6.0/6
Wyjątkowa wyprawa - w czasie pandemii, wyborów prezydenckich w Peru wzbudzających sporo kontrowersji wśród obywateli, strajków typu Lepperowskiego (blokada jedynej drogi przez Andy do Cusco). Jedyna w swoim rodzaju! Nie piszę o tym, że przetrwaliśmy, ale chcę podkreślić, że była to interesująca przygoda, w porównaniu z "uładzonymi, grzecznymi, zapiętymi na ostatni guzik" wycieczkami. Organizacja, jak zawsze w Rainbow, była idealna, ale ten nieprzewidywany dreszczyk emocji... To było to. Ponieważ zamknięto granicę z Boliwią, na jeden dzień biuro zaproponowało program alternatywny - m.in. rejs na trzcinowe wyspy Uros na jeziorze Titicaca. To był strzał w dziesiątkę! Warto rozpatrzyć jako stały punkt programu kolejnych wycieczek. Wrażenie robi cudowne, klimatyczne Cusco (z obrazem "Ostatnia wieczerza" w katedrze, na którym daniem głównym przed Jezusem jest świnka morska; obraz kryje w sobie i inne tajemnice) i oczywiście tytułowe Machu Picchu, ale nie tylko. Hitem okazały się lamy i alpaki - do fotografowania i głaskania, a powrót bez stosownej maskotki w ogóle nie wchodził w grę. Gdy weźmiecie udział w wieczorze folklorystycznym, wsłuchajcie się w ludową meksykańską melodię, i zaśpiewajcie, jak my, piosenkę "Teraz jest wojna, kto handluje, ten żyje" - efekt piorunujący zarówno dla grającego zespołu, jak i gości w lokalu, którzy nie bardzo się orientują skąd pochodzimy. W miarę przyzwoita kondycja na pewno przydatna - szczególnie przy pokonywaniu tarasów Inków na dużych wysokościach - polecam miejscową herbatkę z liści koki pozwalającej pokonywać niedostatki tlenu w płucach.
6.0/6
Super wycieczka, wtedy jeszcze samo Peru.