5.5/6 (248 opinii)
6.0/6
Impreza wspaniała, ciekawa, dobrze zorganizowana, ze wspaniałym ,kompetentnym przewodnikiem Piotrem. Zachęcam wszystkich spragnionych przygód do obejrzenia ciekawych miejsc w Peru zwłaszcza Machu Picchu.
6.0/6
Cudowne 12 dni .grupa 14 osób,zgrani, pomocni, uśmiechnięci.pilot Henio,nasz szeryf,kierownik,przyjaciel.pomocny w każdej sytuacji,podający specyfiki na chorobę wysokościową,po prostu wspaniały człowiek.zaraził nas swoją miłością do Peru.dziekujemy,bo dzięki Tobie poznaliśmy uroki,blaski i cienie tego pięknego kraju.
6.0/6
Zawsze marzyliśmy o wycieczce do Peru, ale nasze dzieci były za małe. Ostatnie 3 lata spędzaliśmy w Tatrach , bo choć lubię ciepło nie wyobrażam sobie "smażenia się na plaży". Wreszcie w tym roku stwierdziliśmy, że czas zacząć zwiedzać świat. Do Peru wybraliśmy się wszyscy - my i nasze córki Ania - 15 lat i Marta 10 lat ( i tu nie zgodzę się z opinią jednej z uczestniczek wcześniejszych wycieczek,że nie należy zabierać dzieci). Wycieczka cudowna, rzeczywìście "cuda świta". Widoki zapierające dech w piersiach. Odnośnie transportu i "długich" podróży autobusem - a czym? Jeśli chce się podziwiać widoki, to chyba nie samolotem? Zresztą tam nie ma zbyt wielu lotnisk. Kraj duży - 4x większy od Polski. Kolejna rzecz - hotele bardzo dobre, szczególnie że w większości spędzaliśmy tylko noce. W hotelu pod Colca wcale nie býło źle - my w pokoju razem z dziećmi wstawiliśmy 3 grzejniki i wcale nie wysadziło prądu. Mieliśmy grube kołdry, koce i ciepłe piżamy (dobrze przygowaliśmy się do podróży). A jaka temperatura ma być na wysokości ok. 3900 m.n.p.m? No chyba nie plus 20?. Magia choroby wysokościowej - ja i Zbyszek jesteśmy palaczami na ciągłym "niedotlenieniu", więc na wys. 4910 nawet zapaliliśmy bez żadnych konsekwencji, naszym córkom też nic nie było ( pokochały mate de coca). Lot nd płaskowyżem Nasca - hardkorowy dla osób z chorobą lokomocyjną - pilot chciał pokazać wszystko z każdej strony - widoki nieprzeciętnie!!!! Nasz przewodnik Marcin - doskonały w każdym calu - kompetentny, dowcipny. Dzięki Niemu liznęliśmy trochę innej kultury. Za wszelką cenę należy Go słuchać powie, gdzie wymienić pieniądze, gdzie, co i za ile kupić. MARCIN - DZIĘKUJEMY!!!!!!! CO napisać o Macu Picchu - brak słów!!!!!!!!!!!!! Zazdroszczę sobie, że byłam w Peru i każdemu życzę. Co zabrać: Dobry humor, ciepłe ciuchy, pieniądze i........ oko. Co nasze, nikt nam nie odbierze. Wczesne pobudki - wcale nie uciążliwe. Jeśli nszae dzieci dały radę to chyba każdy może, no chyba że ktoś lubi spać ( nie znam drugiej osoby która tak dużo śpi jak ja a dałam radę i wcale nie było trudno)
6.0/6
Wszystkie najciekawsze miejsca Peru w 10-dniowej pigulce!