4.8/6 (78 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Pokoje przestronne. Obsługa wyśmienita. Dbałość o zadowolenie gości to priorytet dla obsługi tego hotelu. Oceniam poziom obsługi na 6*
6.0/6
Pobyt we wrześniu 2021r. Dwie dorosłe osoby. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, w pokojach i restauracji czysto, bardzo sprawna i miła obsługa, w recepcji pracuje Polka więc dodatkowe ułatwienie :) Rezydent Pan Ryszard bardzo miły i pomocny, posiada szeroką wiedzę na temat Cypru. Jedzenie - duży wybór, dania świeże, oczywiście, zależy co kto lubi, dużo dań mięsnych ale też dużo surówek i sałatek, jeżeli komuś nie zasmakują dania główne dla bezpieczeństwa zawsze w obwodzie były frytki :) Desery głównie - kasza manna na słodko, galaretka i owoce, przez cały pobyt udało nam się raz "załapać" na coś mrożonego. Brak kolejek, kilka Beachbar-ów zapewnia płyną obsługę gości, dość spory wybór napojów (również alkoholowych). Cały kompleks hoteli (Marlita + Anastasia) połączony w ten sposób, że nie ma problemu ze skorzystaniem z barów czy basenów obydwu obiektów. Bardzo dużo leżaków więc nie ma obawy, że ktoś nie znajdzie miejsca dla siebie, super blisko plaży (dosłownie zejście kilka metrów i jesteśmy w morzu) więc nie ma potrzeby dodatkowego wykupowania leżaków na plaży miejskiej. Do centrum Protaras spacer promenadą zajmuje max 20 minut. Nasz pobyt wypadł na końcówkę sezonu przez to też może było trochę spokojniej, ale i tak codziennie w "strefie show" były jakieś występy artystyczne :) Polecamy serdecznie, fajne miejsce na spędzenie wakacji, bez dodatkowych stresów i źle posprzątanego obiektu. Wystarczy się spakować i lecieć :)
6.0/6
Spędziliśmy tu udany tydzień , jedzenie smaczne ,pyszne drinki , na wschód spacerem dojście na cudną plażę z której wypływają statki wycieczkowe , duży plus za możliwość korzystania z aqua parku w hotelu Anastazja. Doskonały wypoczynek .POLECAMY ;-)
6.0/6
Starająca się obsługa do samego końca. Wielki szacunek do klienta i troska o to, by goście czuli się jak najlepiej. Wszyscy kelnerzy starali się bardzo dobrze spełnić swoje zadania i to im się udawało. Mały minus - większość kelnerów nie znało języka angielskiego i były problemy z komunikacją. Na szczęście szef kelnerów (Valent jeżeli się nie mylę) zawsze rozwiązywał tego typu incydenty i nie przeszkadzało to za bardzo.