3.9/6 (243 opinie)
5.0/6
Bardzo interesująca pobytowo-fakultatywna propozycja turystyczna . Zakwaterowanie bez zarzutu. Posiłki dobre. Bardzo sprawna obsługa restauracji Nawet przy większej ilości turystów wydawanie posiłków odbywało się bezproblemowo. Przewodniczki - rzeczowe i sympatyczne. Ciekawie dobrane trasy wycieczek fakultatywnych. Klasą samą w sobie był Albańczyk, przewodnik, który ze swadą i humorem opowiadał po polsku o swoim kraju ale też i o wizytach w Polsce. Obojętnie o czym mówił to zawsze przykuwał uwagę słuchających. Dużym plusem wycieczek była punktualność przewoźników. Czasem dojeżdżało się mniejszym do większego autokaru - który zawsze czekał na turystów, a nie odwrotnie. Ale jest i minus - to ostatni dzień pobytu. Hotel trzeba opuścić rano. Turyści spakowani, walizy w przechowalni. Wyjazd z Canj po południu albo wieczorem. Plaża odpada. W okolicy nie ma co zwiedzać. W tej sytuacji można by po śniadaniu podwieźć turystów na kilka godzin do pobliskiego Baru. Wystarczyłby mały autobusik.
5.0/6
zacznę od hotelu. Pokoje dostaliśmy na ostatnim piętrze 4* budynku. Hotel to 4 budynki 2 w standarrdzie 4* dwa w 3*. Restauracja - którą raczej nazwałbym stołówką jest w jednym z budynków. W pokojach wyposażenie standardowe, lodówka, czajnik, ręcznie sterowna klimatyzacja, telewizor. Balkon z widokiem na całą zatokę. Sprzątanie jest codzienne - ale panie nie ścielą łóżek i nie wymieniają ręczników - chyba że zostawisz je na podłodze. Nie ma ręczników plażowych. Na korytarzach i w wolno działającej windzie nie ma klimatyzacji i jest bardzo ciepło. Sporym minusem są posiłki. Dwóch "kelnerów" w restauracji bardzo nieprzyjemnych. Nie pozwolili wyjść z kawą po śniadaniu na stoliki na zewnątrz. Zachowywali się jak strażnicy w stołówce ZK a nie kelnerzy w restauracji hotelowej. Jedzenie na przeciętnym poziomie ale masakrycznie źle zorganizowane. Ciągłe kolejki do jedzenia i niewielki wybór dań. już o 20.50 kelnerzy prosili o wyjście - bo sami chcieli zjeść. Dziwne godziny zamknięcia basenu - 12.00-15.00, choć w tych godzinach nie widziałem aby ktoś je np. czyścił, nie było też ratownika więc nie rozumiem takiego podejścia. Starszy z kelnerów ostentacyjnie pokazywał godziny zamknięcia, jak ktoś pływał w tych godzinach. Pozostały personel OK. Nie ma absolutnie żadnych animacji, muzyki na żywo czy czegokolwiek. Jak pojawił się problem z zaciętym sejfem - pani z recepcji załatwiła to w chwilę. Plus za hotelowy bezpłatny parking. Sama miejscowość CANJ to niewielka turystyczna miejscowość, w której oprócz hoteli, sklepików i restauracji nic nie ma. Dobre miejsce wypadowe: z plaży pływają statki na inne plaże czy do sąsiednich miejscowości. Co godzinę kursuje też autobus do Starego Baru przez Bar i przesiadkowy Sutomore. Podróż trwa godzinę, w autobusach nie ma klimy ani otwieranych okien - wiec jest ciepło :). Bilet to koszt 2€. Plaża piaszczysto żwirowa, niezbyt czysta jest w większości pokryta płatnymi leżakami, ale są też miejsca gdzie bezpłatnie można się rozłożyć z ręcznikiem. Woda w morzu przy brzegu trochę zmącona ale jak się już wypłynie kawałek dalej to krystalicznie czysta. Dość szybko robi się głęboko - co dla mnie było bardzo fajne ale dla rodzin z małymi dziećmi już nie koniecznie W miejscowości buduje się potężny hotel - jak już go wybudują to na plaży będzie trudno się zmieścić i chyba ogólnie miejscowość się przeludni - szczególnie w szczycie sezonu. Sama Czarnogóra piękna, przystępna cenowo i polecam ją odwiedzić.
5.0/6
spaniała Czarnogóro
5.0/6
Byliśmy w hotelu Montenegro w połowie czerwca 2018. Uważamy pobyt za jeden z najlepszych. Gospodarz hotelu Goran jest bardzo otwarty na wszelką pomoc. Mieszkaliśmy w Aleksandrze na czwartym piętrze z pięknym widokiem na morze choć były pokoje mniej atrakcyjne. Pokój był duży z rozkładanym fotelem i łóżeczkiem dla dziecka. W pokoju był telewizor, lodówka i czajnik. Łazienka czysta i przestronna. Pokój codziennie byl sprzątany a ręczniki Panie zmienialy na życzenie. Plaża zadbana z drobnym kamyczkiem /żwirek/ ale trafiały się i kamienie. Zalecane jest mieć obuwie do wody. Polecam plażę królewską z piaskiem gdzie dopływa się łodzią za 2 euro. Jedzenie bardzo urozmaicone, stół szwedzki choć powtarzające się. Dla niewybrednych duży wybór. Stołówka trochę ala PRL ale nie był to dla nas problem. Polecam zwiedzanie Czarnogóry samochodem jest przepiękna.