5.4/6 (388 opinii)
3.0/6
Program wycieczki był dobrze opracowany, co do miejsc noclegowych nie mam również żadnych zastrzeżeń. Natomiast duże zastrzeżenia dotyczące stanu technicznego autokaru i przewodnika. Po pierwsze autobus był stary i fatalny, siedziałam na przedostatnim siedzeniu i przy moim wzroście 170 nie sposób było wygodnie siedzieć. Absolutnie nie nadaje się on na wycieczki objazdowe na tak długą trasę, jak Bałkany. O tych niedogodnościach pisali już na formum inni klienci. Gdybym wiedziała, że wycieczka ta będzie również tym felernym pojazdem nigdy bym się na nią nie zdecydowała. Niestety - jak wiadomo w Albanii autobus ten miał awarię i mimo, że Pan kierowca (ten nieco starszy i niesamowicie sympatyczny) wychodził z siebie by naprawić auto mieliśmy znacznie ograniczony czas na zwiedzanie stolicy i właściwie odbyło się to w ekspresowym tempie, a to ogromny minus. Wszak ostatni postój był zaledwie kilkanaście kilometrów od Tirany i przy odrobinie dobrej woli można było zorganizować autokar lub busiki do stolicy, a zepsuty atokar w tym czasie zostałby naprawiony (to niewielki koszt, a dzięki temu można było poprawić ogólne wrażenie). Wiadomo awarie się zdarzają ale ważne jest to jak dana firma zachowa się w tej sytuacji. Czy bardziej dba o własną kasę, czy o dobre samopoczucie klientów. Wszak wasze biuro ma swoje przedstawicielstwo w Tiranie. Mojej złej opinii nie zmienia fakt, że dyrektor tej placówki przyłączył się do wycieczki, to dla mnie żadna atrakcja. Osoby, które zapisały się na dodatkowy obiad tego dnia chciały zrezygnować z tej atrakcji, by było więcej czasu na zwiedzanie ale przewodnik w ogóle nie brał pod uwagę ich sugestii. Jak widać dla niego ważniejsze były wpływy z tej dodatkowej atrakcji aniżeli zadowolenie turystów. Nie do końca jasne były również przyczyny rezygnacji z dodatkowej wycieczki fakultatywnej, co prawda na początku było nie wielu chętnych ale później coraz więcej zgłaszało chęć uczestnictwa w niej ale przewodnik nie sprawdził ile osób było by w końcowym efekcie chętnych, a wręcz nieco zniechęcał twierdząc, że tam największą atrakcją są tam pelikany, których w tym momencie już nie ma. Powinien sprawdzić po pierwszej wycieczce fakultatywnej, czy znajda się dodatkowi chętni. A tak część osób zorganizowało sobie podobną wycieczkę we własnym zakresie, a my odnosiliśmy wrażenie, że przewodnik jest zadowolony z tego, że ma jeden dzień wolnego. Dla mnie ta wycieka była również dodatkowym argumentem aby wybrać się w tą podróż. Jeżeli kiedykolwiek zdecyduje się na wycieczkę z waszym biurem będę oczekiwała konkretnej informacji, jaki jest stan techniczny autokaru, którym będę podróżowała, bo podróżowanie w takich warunkach było dla mnie prawdziwą katorgą.
2.5/6
Podzielam w pełni poprzednie opinie np.pana Jacka, że na tę wycieczkę nalezy sie udać poza wysokim sezonem czyli na pewno nie w lipcu czy sierpniu. Wprawdzie nam oszczedzono długiego postoju na granicy węgiersko serbskiej [trwał około 90-100 minut] ale na granicy czarnogóry i Chorwacji juz blisko pieć godzin. Hotele do zaakceptowania to Hajat gdzie klimatyzacja dodatkowo płatna 5 euro i Sileks w Macedonii nad J. ochrydzkim gdzie jednak zskakuje odpłatność za korzystanie z leżaków o czym pilot nie informuje i prezentuje zdziwenie komentarzem chyba coś sie ostatnio zmieniło. O pozostałych nieco niżej. Przejazd do Piranu w Słowenii dla zapełnienia czasu przed wyjazdem związany z noclegiem w istrianskich Teplicach w jpseudohotelu Mirna [sama pilotka w kuluarach zauważa, że Słowenia to nie Bałkany], mało czasu wolnego zwłaszcza w trakcie wizyty w trogirze, można się zafiksowac na punkcie krzystania z toalet jako, że planowane sa 10 minutowe postoje na toaletę grupa 56 osób, co najmniej połowa jak nie więcej to panie i jedno liub góra dwa "oczka" w toalecie dla każdej płci czyli permanentne kolejki . Rainbow z zakwaterowaniem uprawia po prostu dziadostwo, niłe mieliśmy okazji na nocleg w Tiranie, żeby trzymać sie programu mieliśmy głeboko Titowski Grand Hotel w Cetinje oczywiście bez klimatyzacji. Na koniec krótko - jechać w czerwcu, wycieczka mimo, że męcząca długimi przejazdami pozwala poznać Macedonię, przejechać serbię czy fragment Albanii a także kotor i piekny Dubrownik gdzie pomimo znacznego opóxnienia skorzystaliśmy z rejsu choć nie zwiedzaliśmy katedry
2.5/6
na wycieczce objazdowej byłam pierwszy raz, ale na pewno ostatni gdyby w opisie wycieczki były podane kilometry które będziemy przejeżdżać w ciągu dnia na pewno nie zdecydowałabym się na tą wycieczkę 3/4 części dnia spędzaliśmy w autokarze, reszta to krótkie wyjścia na szybkie zwiedzanie i powrót do autokaru , nawet nie można było zjeść na spokojnie czegoś na mieście ponieważ nie było na to czasu, kilka razy zrezygnowaliśmy z zwiedzania z przewodnikiem żeby na spokojnie coś zamówić i zjeść lub wejść do sklepu hotele były w większości komfortowe, niestety zbyt późno dojeżdżaliśmy do hotelu żeby np. skorzystać z basenu
2.5/6
Wszystko zostało opisane poniżej