4.9/6 (356 opinii)
4.5/6
Wyjazd ze Szczecina 7 lipca 23.15 powrót 17 lipca 23.40. Program zrealizowany w 100%. Ze Szczecina przejazd busem, później z uwagi na opóźnienie powstałe wskutek roztrzepania 2 turystek ze Stargarrdu przesiadka pod Poznaniem w piętrowy, wygodny autokar i nim dojazd do Woszczyc. Niezbyt długi czas oczekiwania, śniadanie w barze, 2 lody poźnieji wyjazd do Chorwacji. Nowy autokar setra ps. Lalunia z Torunia. Kierowcy panowie J. i M. z Torunia b. kulturalni i w pełni profesjonalni. Zapewnili poczucie bezpieczeństwa i świetną muzykę. Pilot - p. Natalia b. kompetentna, pasjonatka Bałkanów. Zna lokalne języki i dzięki uroczemu uśmiechowi zapewnia ekspresowe odprawy graniczne. Z pewnym dystansem do turystów. Niestety czasami głucha na ewentualne skragi turystów. Hotele ogólnie w porządku. Nie oczekujmy na objeździe wielkiego standardu, 1 hotel Słowenia - b. blisko jaskini Postojna.Czysto, jedzenie ok. Jaskinia rewelacja. Lubljana b. ładna, ale mega gorące zwiedzanie centrum miasta. (37stopni) Drugi hotel pośród łąk i pól w m. Liczko (coś tam) Nowy, ledwie oddany do użytku. Czysty, śniadanie skromne,Uwaga na zasięg Bośniackiej sieci! Bardzo blisko kolejnego punktu wiceiczki - Jezior Plitwickich. Jeziora rewelacja. Hotel nr 3 - Zagrzeb (2 noce) w Karlobagu. Standard przeciętny, pokoje ok, czyste, łazienki z brzydkimi wannami, Ale można się przecież wykąpać niczego nie dotykając. Za to pokoje z widokiem na morze, balkonami, świetne jedzenie, napoje, w tym wino piwo bez dodatkowych opłat Kilka schodków z pokoju i jesteśmy w morzu. Fakultet Pag, o którym piszę poniżej. Zwiedzanie Trogiru i Splitu. Nadal szalony upał, ale piękne miasta. A później 3 godzinny rejst dużym promem. Delfiny i zachód słońca na morzu. Wypoczynek 3 noclegi 4 hotel Adria na wyspie Korcula. Hotel z turystami all inclusive, a co za tym świetne jedzenie. Napoje do kolacji płatne, ale jak się ładnie uśmiechnie do gości all inclusive wspomogą ;-) Niestety pokoje bez klimatyzacji i lodówek. Skromnie, czysto, przy samej, dużej jak na Chorwackie warunki plaży. Fakultet m. Korcula. I znów rejs dużym promem 30 minut. Na koniec 5 hotel Sunce - Neum - Bośnia i Hercegowina.Windą zjeżdżamy do morza ;-) Dobre jedzenie, napoje płatne. Mała woda 1,6o euro!. Widoki z okna robią wrażenie. Naprawdę ładny i czysty hotel. Miejscowi nie potrafią liczyć, dobrze sprawdzajcie wydawaną resztę. Wodospady na rzece Krka rozczarowały, susza, niski poziom wody. Może lepiej byłoby odwiedzić pobliski Sibenik? Wycieczki fakultatywne - 1. wyspa Pag z Karlobagu. Niesamowity rejs, widoki jak na księżyciu, zwiedzanie miasteczka, plażowanie i skakanie do morza prosto ze stateczku. Gorąco polecam. Coś pięknego. 2. Zwiedzanie wyspy Korcula i miasta o tej samej nazwie. Piękne miasteczko, dzięki ułożeniu ulic w kształcie ryby upał nie tak męczący.3. Rejs do okoła wyspy Lokrum w Dubrowniku. Recepta na ochłodę podczas zbyt długiego pobytu w mieście, dość mocno buja ale znów te widoki! Nawet na plażę dla naturystów;-) Super przewodnicy lokalni, Wszyscy, bez wyjątku. Każdy inny, jednak świetne, pełne wiedzy, pasji i poczucia humoru osoby. Cała Chorwacja nie zawodzi, piękna przyroda, turkusowe, ciepłe morze, gwarantowane słońce, mnóstwo zabytków, przystępne ceny, wieeeelkie lody za 7-10 kun, uprzejmi, lubiący Polaków Chorwaci. Temeperatury od 38 stopni do 28. Była bura, burza na Pag i pożar przy autostradzie. Powrót do Poznania nie tak wygodnym już jak Lalunia autobusem piętrowym, a później super szybkim i całkiem nowym busem do Szczecina, Łączny czas przejazdu od wyjścia do autokaru w Neum (*ostatni nocleg) do przyjazdu do Szczecina 37 godzin!!!!! Grupa zdyscyplinowana, żadnych spóźnień, bardzo kulturalne osoby, miła i wesoła atmosfera w autobusie, Rainbow zawiodło niestety dwukrotonie. Pierwszy incydent - rozdzielenie bez zapowiedzi grupy na hotele w m. Vela Luka. 12 osób wywiezionych w późnych godzinach wieczornych do hotelu na odludziu (ok 3km od miasta). Osoby nieprzygotowane, bez zapasów wody. Pozostali uczestnicy wycieczki nocują w środku miasta. Pokoje bez sprawnej klimatyzacji, obce osoby położone we wspólnym łóżku. Dotracie do miasta płatną 10 kun w 1 stronę od osoby taksówką wodną. Pomimo próśb o interwencję odpowiedź pani pilot, że nic się nie da zrobić. Przybyłe w kolejnym dniu osoby z innej wycieczki Rainbow po wielkich awanturach w podobnej kwestii dostają pokoje z oddzielnymi łóżkami i balkonami. Nauczka - nie warto grzecznie prosić, trzeba się awaturować i wydzwaniać do Łodzi, Druga kwestia skandaliczna w naszej ocenie - powrót do Polski. Przyjazd do Woszczyc 8 rano, planownany wyjazd do Szczecina 11.00. W związku z opóźnieniem 2 autobusów z Serbii i Szwajcarii oczekiwanie przez pozostałe 13 autobusów (ok 700 osób) przybywających z różnych stron Europy na parkingu wynosiło od 5 do 7 godzin. Oburzające było również zachowanie pani odpowiadającej za organizację transferu. Owa pani agresywnym tonem zbywała pytające się osoby, a panu, który w grzeczny sposób powiedział jej, że wypadałoby mówić prawdę na temat rzeczywistego czasu opóźnienia zagroziła założeniem sprawy z powództwa cywilnego, za rzekome oczernianie jej. Piloci nie wiedzieli na kogo czekają, nie mieli list pasażerów, nie byli w stanie sprawdzić czy są wszyscy pasażerowie. Czekaliśmy w nieskończoność. Irytacja i złość narastała. Nie padło ani jedno słowo przepraszam ze strony przedstawicieli Rainbow, nikt nie zaproponował choćby szklanki wody. Wielki niesmak na koniec w sumie udanej wycieczki. Pozdrawiam wszystkich uczestników naszej wycieczki, panią pilot i kierowców też. A szczególnie Mariolę, Edytę, Dorotę, Marysię, Olę, Julię, Sebastiana, Mirka, Rafała i Filipa. Jola S. .
4.5/6
Z Rainbowem wybrałem się już dziewiąty raz na zwiedzanie Bałkanów,w tym chyba trzeci lub czwarty raz na Dalmatyńską Eskapadę, choć pierwszy raz w wersji dla wygodnych. Nadal uważam, że właśnie ta wycieczka najlepiej pozwala na połączenie przyjemności zwiedzania z chwilami przyjemnego wypoczynku. Dlatego właśnie jeśli czas mi pozwala, to ten wyjazd jest moim podstawowym letnim wyborem wyjazdu z Rainbowem. Gwarantowane są tu wspaniałe widoki, które można oglądać i oglądać :-). Nasza pilotka pani Ania umiała we właściwych proporcjach wymieszać fakty, anegdoty i pożyteczne informacje, by tak podróż jak i zwiedzanie były interesującym przeżyciem. Również miejscowi polskojęzyczni przewodnicy obiekty po których oprowadzali starali się przedstawić bardziej w ubarwionych anegdotach niż suchych faktach. Zabezpieczający przejazd autokarem kierowcy prezentowali pełen profesjonalizm. Zakwaterowanie na części objazdowej było w pełni zadowalające, gorzej przedstawiało się w części pobytowej. Pobytowa część wycieczki miała miejsce w uroczej Podgorze, której urok nie rekompensował jednak niedostatków hotelu Podgorka. Hotel ten znałem sprzed 14 lat gdy poraz pierwszy z Rainbowem zwiedzałem Chorwację, już wtedy wzbudzał swym stanem negatywne emocje, teraz miałem wrażenie, że od tamtej pory nie zrobiono nic, a naturalne zużycie obiektu mocno przyśpieszyło. Na jego plus działa położenie i w sumie dobra kuchnia. Podróż uatrakcyjniały wycieczki fakultatywne, mi jak zwykle podobał się rejs w ramach fish picnicu na pobliskie wyspy. Szkoda tylko, że ze względu na nikłe zainteresowanie wycieczkowiczów nie odbył się wyjazd do Zadaru. Uważam, że wycieczka ta była wpełni udana, tak ze względu na atrakcje, cudowne widoki, a przede wszystkim miłe towarzystwo w jakim przyszło mi podróżować.
4.5/6
To nasz drugi wyjazd objazdowy z Rinbowtours i niestety gorszy ze względu na starszy i mało wygodny autokar.
4.5/6
Spędziłam cudowny czas doświadczając widoków, smaków, krajobrazów zupełnie innej kultury. Właściwie powinnam powiedzieć kultur, gdyż bogaty program wycieczki umożliwił mi odwiedzenie aż trzech krajów, Słowenii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Choć mogłabym wyszukać wiele niedogodności takich jak całkowicie zmieniona kolejność zwiedzanych punktów programu, deszczową pogodę czy uciążliwe, niemiłosiernie długie przejazdy (były to elementy stałych komentarzy współwycieczkowiczów) to ja osobiście miałam niesamowitą frajdę. Wręcz czułam się czasami jak wybranka losu, która może doświadczyć czegoś, czego zdecydowana większość turystów nigdy nie doświadczy. Jako przykład podam wizytę w Parku Narodowym Rzeki Krka w czasie deszczu. Oczywiście zmokliśmy do nitki, fotek też nie dało się zrobić zbyt wiele. Nie mniej głośny koncert żab, szum wezbranej, meandrującej rzeki, wodospady, nisko latające wśród nas ptaki, zapachy, las figowy, kwiaty, wszystko to spowodowało, że byłam zachwycona i przeszczęśliwa. Chciałam także przy okazji pisania tego komentarza podziękować Pani Marcie, naszej pilotce. Jej profesjonalny styl i niesamowita, głęboka wiedza, pozwoliła mi dokładniej wczuć się w specyfikę odwiedzanych miejsc. Nie bez znaczenia wydaje mi się także przystępna cena mojej Dalmatyńskiej Eskapady. Podróżowałam sama, zapewniłam sobie pokój jednoosobowy, spałam przez wiele nocy w hotelu czterogwiazdkowym, zwiedziłam mnóstwo miejsc...za całkiem nieduże pieniądze.