Opinie klientów o Dalmatyńska Eskapada dla wygodnych

4.9 /6
316 
opinii
Intensywność programu
4.4
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.3
Transport
4.9
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

1.5/6

Iwona, Zamość 11.08.2015

Moje wielkie chorwackie zmarnowane wakacje !

Niezawodne słońce, morze i krajobrazy, za to organizacyjna klapa i duże rozczarowanie!

1.5/6

ROBERT, KOŚCIERZYNA 20.01.2019

Nie wszystko złoto co się świeci

Jak dla mnie wielka katastrofa, żeby nie powiedzieć wyłudzenie. Zacznę od tego, że wykupiliśmy Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych z dużym wyprzedzeniem. W trakcie podpisywania umowy poprosiliśmy o możliwość wykupienia pierwszych miejsc, ze względu na problemy z krążeniem krwi w nogach a na owych miejscach jest sporo więcej miejsca i można potrenować, poprawiając krążenie. Tak też się stało, zapłaciliśmy i zapewniono nas, że będzie wszystko tak, jak powiedziała nam pani w biurze Reinbow w Gdyni w centrum Riwiera. Nadszedł dzień wyjazdu. Autobus i kierowcy ok, uczynni, pomocni i kontaktowi. Dowiedzieliśmy się od nich, że właśnie ten pojazd pojedzie dalej do Chorwacji po przesiadkach w Włoszczycach, więc już na początku skorzystaliśmy z opłaconej przez nas opcji pierwszych miejsc. We Włoszcycach okazało się, że Reinbow połączył dwie wycieczki w jedną. Do naszej droższej Dalmatyńskiej Eskapady dla wygodnych dołączono Dalmatyńską Eskapadę. Już na początku wiedzieliśmy więc, że albo oni zyskają dołączając do nas, albo my stracimy jadąc z nimi. Wszakże ceny rzeczonych wycieczek były różne. No, ale ok, nie damy sobie zepsuć przyjemności podróżowania. No ale okazało się także, że nie będziemy mieli pierwszych miejsc, mimo kasy, którą od nas skasowano, co było jednym z decydujących atutów w trakcie wyjazdu w tak długą trasę. Miejsca te dostali uczestnicy Dalmatyńskiej Eskapady, wycieczki tańszej od naszej. Nikt nas wcześniej nie powiadomił o tych zmianach. Gdybyśmy to wiedzieli zapewne zrezygnowalibyśmy z tego wyjazdu ze względu na moją przypadłość. Niebezpieczną przypadłość, która może skutkować nawet zatorem i zejściem po tak długich godzinach bezruchu. Stanęliśmy w sytuacji bez wyjścia. Albo jedziemy dalej, niezgodnie z podpisaną umową, albo rezygnujemy, tracimy kasę i wracamy z walizami na własną rękę do domu na drugim krańcu kraju. Zdenerwowany zwróciłem się do pilotki, bo tak miała owa Pani na imię o interwencję w tej sprawie. Nie zrobiła tego, po prostu olała nas i powiedziała, że możemy złożyć reklamację lub biuro odda nam za tę usługę pieniądze po Jej interwencji. Co nie miało miejsca do teraz. Frajer zapłacił, frajer ma jechać na jej zasadach! To nie jest postępowanie godne biura turystycznego, które pretenduje do najlepszej pozycji w kraju na turystycznym rynku. Jak dla mnie to zwykłe lekceważenie i ignorancja ludzi wydających swoje pieniądze ufając w rzetelność biura. Wystarczyłby telefon, albo mail i było by wszystko ok, ale po co? Już zapłacili kasę i MAMY ICH. To nie koniec niespodzianek. Tak jak opisała to wyżej Irena z Chicago w pokojach był zwykły syf. Nieprawdziwe okazały się także słowa ze strony Rainbow reklamującej ową wycieczkę. Napisano tam tak : Pokoje: funkcjonalnie wyposażone 2 - osobowe (możliwość dostawki), wszystkie z łazienkami i w większości hoteli z TV. Większość pokoi posiada balkon. Do dyspozycji gości: wszystkie hotele posiadają recepcję, bar, restaurację, część z nich posiada basen. A było tak: łazienki faktycznie były, ale można było w nich systematycznie spotykać się z pleśniami i grzybkami, szczególnie w Karlobagu. Bez dezynfekcji nie używać. TV nie było w pokoju w jakimkolwiek hotelu. Balkonów także nie było nigdzie, a uratowałoby to chociaż trochę przed bardzo wysoką czerwcową temperaturą i zaduchem szczególnie w nocy, bo o klimatyzacji należy także zapomnieć. No była w jednym hotelu, w tranzytowym w Słowenii. Ale tylko tam, więc nie było mowy o odpoczynku, była to raczej mordęga przez całą noc, kilka nocy. Recepcje były faktycznie wszędzie 😊. Barów żadnych a restauracjami były miejsca gdzie serwowano nam posiłki i potem zamykano na cztery spusty. Ale był za to basen, chyba też w tranzytowym hotelu. Basen napełniony materiałami budowlanymi 😊. To chyba tyle w temacie zakwaterowania, jedynie można dodać, że zrobili tak wielką grupę, że zawsze nas rozbijano do różnych hoteli, tak jak to opisała Irena powyżej. Teraz Pani Pilot. Miała fajne wakacje, niestety z nami na karku. Wyraźnie przeszkadzaliśmy jej w podróży. Nie rozwiązywała żadnych problemów, tylko przewracała oczami i tyle. Co do jej wiedzy – masakra. Byliśmy już na innych wycieczkach i zawsze piloci to była kopalnia wiedzy, ciekawostek, niuansów i ważnych spraw dotyczących miejsc które zwiedzaliśmy. Pełny profesjonalizm. Na każde pytanie odpowiedź i rozwinięcie tematu. Nawet lokalni obcojęzyczni mówiący po polsku jak np. w Egipcie – Ahmed czy Imad, czy w Izraelu i Jordanii.. Byli nieocenieni. A Pani odpowiedzi na nasze pytania szukała w intrenecie bez wątpienia u cioci Wikipedii 😊. Raz włączyła nam jakieś audio o panu Tito i tyle. Sytuację ratowali lokalni przewodnicy, szczególnie na wyspie Pag w Mostarze i Dubrowniku, aż chciałby się zabrać ich ze sobą w dalszą podróż. Pani pilot to totalna pomyłka, nie był to nasz pierwszy raz z Rainbow, ale chyba niestety ostatni, bo pooglądać widoki (wspaniałe widoki) i popatrzeć na eksponaty w muzeach, czy zwiedzając nic się nie dowiadując to możemy samemu i taniej. Plusy to zdecydowanie widoki. Góry, wyspy, morze i trasy przejazdów, więc jeśli chcecie pojechać na Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych upewnijcie się, że nie pojedzie z Wami nasza Pani pilot i nie będą łączyć wycieczek z innymi.

1.5/6

A.W.Tracy 26.07.2022

Przestroga

Chorwacja i Słowenia są pięknymi krajami, tylko Rainbow i ich pilot, nie skorzystali z okazji, aby zapewnić dobre wspomnienia. Dużo zmian w wycieczce w ostatniej chwili i trzeba było prosić wiele razy pilota, aby spisał rozkład wycieczki po zmianach. Hotele mielismy na peryferiach z fatalnym jedzeniem. W dwóch hotelach byłyśmy o 15 i nic nie było zaplanowane! Strata czasu i pieniędzy. Biuro nie interesuje się klientem, zrzuca winę na pilota, a pilot na biuro. Dodatki na wycieczce dochodzą do ponad 5 tys. Zł przy 7 tylko nocach hotelowych i to większość w Bośni i Hercegowinie czy na odludzi w Chorwacji.

1.5/6

ROBERT, KOŚCIERZYNA 01.02.2019

Piszę powtórnie, pierwszej opinii nie opublikowano....

Jak dla mnie wielka katastrofa, żeby nie powiedzieć wyłudzenie. Zacznę od tego, że wykupiliśmy Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych z dużym wyprzedzeniem. W trakcie podpisywania umowy poprosiliśmy o możliwość wykupienia pierwszych miejsc, ze względu na problemy z krążeniem krwi w nogach a na owych miejscach jest sporo więcej miejsca i można potrenować, poprawiając krążenie. Tak też się stało, zapłaciliśmy i zapewniono nas, że będzie wszystko tak, jak powiedziała nam pani w biurze Reinbow w Gdyni w centrum Riwiera. Nadszedł dzień wyjazdu. Autobus i kierowcy ok, uczynni, pomocni i kontaktowi. Dowiedzieliśmy się od nich, że właśnie ten pojazd pojedzie dalej do Chorwacji po przesiadkach w Włoszczycach, więc już na początku skorzystaliśmy z opłaconej przez nas opcji pierwszych miejsc. We Włoszcycach okazało się, że Reinbow połączył dwie wycieczki w jedną. Do naszej droższej Dalmatyńskiej Eskapady dla wygodnych dołączono Dalmatyńską Eskapadę. Już na początku wiedzieliśmy więc, że albo oni zyskają dołączając do nas, albo my stracimy jadąc z nimi. Wszakże ceny rzeczonych wycieczek były różne. No, ale ok, nie damy sobie zepsuć przyjemności podróżowania. No ale okazało się także, że nie będziemy mieli pierwszych miejsc, mimo kasy, którą od nas skasowano, co było jednym z decydujących atutów w trakcie wyjazdu w tak długą trasę. Miejsca te dostali uczestnicy Dalmatyńskiej Eskapady, wycieczki tańszej od naszej. Nikt nas wcześniej nie powiadomił o tych zmianach. Gdybyśmy to wiedzieli zapewne zrezygnowalibyśmy z tego wyjazdu ze względu na moją przypadłość. Niebezpieczną przypadłość, która może skutkować nawet zatorem i zejściem po tak długich godzinach bezruchu. Stanęliśmy w sytuacji bez wyjścia. Albo jedziemy dalej, niezgodnie z podpisaną umową, albo rezygnujemy, tracimy kasę i wracamy z walizami na własną rękę do domu na drugim krańcu kraju. Zdenerwowany zwróciłem się do pilotki Martyny, bo tak miała owa Pani na imię o interwencję w tej sprawie. Nie zrobiła tego, po prostu olała nas i powiedziała, że możemy złożyć reklamację lub biuro odda nam za tę usługę pieniądze po Jej interwencji. Co nie miało miejsca do teraz. Frajer zapłacił, frajer ma jechać na jej zasadach! To nie jest postępowanie godne biura turystycznego, które pretenduje do najlepszej pozycji w kraju na turystycznym rynku. Jak dla mnie to zwykłe lekceważenie i ignorancja ludzi wydających swoje pieniądze ufając w rzetelność biura. Wystarczyłby telefon, albo mail i było by wszystko ok, ale po co? Już zapłacili kasę i MAMY ICH. To nie koniec niespodzianek. Tak jak opisała to wyżej Irena z Chicago w pokojach był zwykły syf. Nieprawdziwe okazały się także słowa ze strony Rainbow reklamującej ową wycieczkę. Napisano tam tak : Pokoje: funkcjonalnie wyposażone 2 - osobowe (możliwość dostawki), wszystkie z łazienkami i w większości hoteli z TV. Większość pokoi posiada balkon. Do dyspozycji gości: wszystkie hotele posiadają recepcję, bar, restaurację, część z nich posiada basen. A było tak: łazienki faktycznie były, ale można było w nich systematycznie spotykać się z pleśniami i grzybkami, szczególnie w Karlobagu. Bez dezynfekcji nie używać. TV nie było w pokoju w jakimkolwiek hotelu. Balkonów także nie było nigdzie, a uratowałoby to chociaż trochę przed bardzo wysoką czerwcową temperaturą i zaduchem szczególnie w nocy, bo o klimatyzacji należy także zapomnieć. No była w jednym hotelu, w tranzytowym w Słowenii. Ale tylko tam, więc nie było mowy o odpoczynku, była to raczej mordęga przez całą noc, kilka nocy. Recepcje były faktycznie wszędzie 😊. Barów żadnych a restauracjami były miejsca gdzie serwowano nam posiłki i potem zamykano na cztery spusty. Ale był za to basen, chyba też w tranzytowym hotelu. Basen napełniony materiałami budowlanymi 😊. To chyba tyle w temacie zakwaterowania, jedynie można dodać, że zrobili tak wielką grupę, że zawsze nas rozbijano do różnych hoteli, tak jak to opisała Irena powyżej. Teraz Pani Martyna. Miała fajne wakacje, niestety z nami na karku. Wyraźnie przeszkadzaliśmy jej w podróży. Nie rozwiązywała żadnych problemów, tylko przewracała oczami i tyle. Co do jej wiedzy – masakra. Byliśmy już na innych wycieczkach i zawsze piloci to była kopalnia wiedzy, ciekawostek, niuansów i ważnych spraw dotyczących miejsc które zwiedzaliśmy. Pełny profesjonalizm. Na każde pytanie odpowiedź i rozwinięcie tematu. Nawet lokalni obcojęzyczni mówiący po polsku jak np. w Egipcie – Ahmed czy Imad, czy w Izraelu i Jordanii.. Byli nieocenieni. A Pani Martyna odpowiedzi na nasze pytania szukała w intrenecie bez wątpienia u cioci Wikipedii 😊. Raz włączyła nam jakieś audio o panu Tito i tyle. Sytuację ratowali lokalni przewodnicy, szczególnie na wyspie Pag w Mostarze i Dubrowniku, aż chciałby się zabrać ich ze sobą w dalszą podróż. Pani Martyna to totalna pomyłka, nie był to nasz pierwszy raz z Rainbow, ale chyba niestety ostatni, bo pooglądać widoki (wspaniałe widoki) i popatrzeć na eksponaty w muzeach, czy zwiedzając nic się nie dowiadując to możemy samemu i taniej. Plusy to zdecydowanie widoki. Góry, wyspy, morze i trasy przejazdów, więc jeśli chcecie pojechać na Dalmatyńską Eskapadę dla wygodnych upewnijcie się, że nie pojedzie z Wami Pani Martyna i nie będą łączyć wycieczek z innymi.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem