5.1/6 (337 opinii)
6.0/6
Wszystko zgodnie z opisem, autokar wygodny, kierowcy sprawni, przewodnik-p.Borys bardzo zorientowany, miły, pomocny i do tego dowcipny. Punkty programu zrealizowane, wszystko na czas dograne, mili przewodnicy w miastach. Ogólnie bardzo mi się podobało.
6.0/6
Wycieczka wybrana na ostatnią chwilę i w inne rejony niż te, które pierwotnie były w planach okazała się strzałem w dziesiątkę. Jeszcze na żadnej objazdówce się tak fajnie nie bawiłam. Udało się znaleźć super ekipę, z którą wakacyjny czas szybko zleciał, zwłaszcza wieczorami :) Przepiękne widoki, miasteczka, wsciekle niebieski i słony Adriatyk oraz gorące wrześniowe dni to przepis na cudowne, choć (niestety) krótkie wakacje. Tak sie składa, że nasza grupa miała szczęście trafić na najfajniejszego pilota w Rainbow - Miłka W., który miał bardzo dużą wiedzę, chętnie dzielił sie nią z grupą i potrafił wszystkich świetnie zintegrować. Brawa również dla kierowców, którzy jazdę przez wąskie chorwackie drogi mieli w małym paluszku. Bardzo polecam Chorwacje we wrześniu - choć już częściowo po sezonie to nadal ciepłą i piekną. Przy każdym z hoteli w niedalejkiej odległości były wieksze sklepy czy markety, łatwo tez było znaleźć kantor. W Chorwacji w 99% przyjmowane są tylko kuny, natomiast w Bośni spokojnie zapłacimy w euro wiec nie trzeba mieć tamtejszej waluty. W czasie podróży około 50% przystankowych toalet była płatna więc jesli ktoś często korzysa warto mieć jakieś drobniaki, chociaz spokojnie da się przejechać bez tracenia fortuny na kibelki ;p
6.0/6
Zaczęliśmy od uroczej Lublany, malutką stolicę Słowenii powitaliśmy spacerem tuż po godzinie 6 rano, nieśpiesznie poruszając się uliczkami wzdłuż Ljubljanicy. Przejechaliśmy do doliny Pivki by obejrzeć wytwory Matki Natury -Jaskini Postojnej, niesamowite wrażenia z przejazdu po niezliczonych korytarzach przepełnionych formacjami naciekowymi, których nie da się opisać to koniecznie trzeba zobaczyć! Ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku Adriatyku, choć pogoda w Polsce zapowiadała, że będzie fatalne załamanie pogody to Chorwacja nas przed tym uchroniła... Z gór Velebitu zawiał wiatr zwany "bura", z impetem uderzając w Adriatyk i rozwiewając nasze włosy wprowadził temperaturę oscylującą wokół 10stopni, tak też zwiedzaliśmy Park N Jezior Plitvickich (szaro, buro, chłodno i wilgotno). Kolejnego dnia gdy wyruszyliśmy w dalszą drogę Dalmacja rozpieszczała nas promykami słońca, gdzie temperatura w ciągu dnia wahała się od 20 do 27stopni, niech nikogo nie zwiedzie myśl że we wrześniu słońce nie opala ;) Program została zrealizowany w każdym punkcie, choć czasu na zwiedzanie każdego z miast było za mało, perełki architektury zasługują na poświęcanie im więcej czasu. Wrzesień jest idealny dla osób które podróżując -smakują, ja niepodważalnie do takich należę ;) koniecznie posmakujcie zielonych mandarynek, dojrzałych w słońcu fig, soczystych arbuzów, pękających granatów, targi i stragany uginają się od lokalnych serów, mięs, oliwy, dżemów (najlepszy figowo-mandarynkowy) nie można zapomnieć, że jesteśmy nad morzem także należy spróbować grillowanych ryb, owoców morza i wszelkich dóbr, które do Polski muszą pokonać daleką drogę, a tam są świeżutkie i podane na miejscu smakują tak, że łezka się w oku kręci na myśl o powrocie do deszczowej Polski ... achh zapominałabym, wino, nalewki owocowe i rakija - samo dobro ;)
6.0/6
Wycieczka naprawdę udana, spełniająca nasze oczekiwania. Niewątpliwym atutem był pilot wycieczki, pozdrawiamy pana Grzegorza, ogromna wiedza na temat Bałkan oraz ciekawy sposób jej przekazywania. Wszystkie odwiedzane miejsca zapierały dech w piersiach , w 100 procentach polecamy. Pozdrawiamy również kierowców, którzy autobusem wjeżdżali tam, gdzie inni nie wjeżdżają osobówką. Pozdrowienia od turystów ze Strzegomia.