5.3/6 (33 opinie)
6.0/6
jak każda wyprawa objazdowa ma swoje plusy i minusy. dla mnie zdecydowanie wiecej plusów. Pierwszy nocleg mielismy w hotelu oddalonym ok 40 km od samego centrum Hurghady Stella Garden - hotel naprawdę przyjemny, zadbany i czysty. blisko do morza ok 5 minut spacerkiem jeśli dla kogoś za daleko autobusik który podrzucał pod samą plażę. jedzenie smaczne ale jak to w hotelu jedno gorsze drugie lepsze ale za to ogromny wybór. obsługa przesympatyczna. ekipa sprzątająca pokoje mistrzowska :)) 2 dni na relaks na plaży możliwość zobaczenia miasta. Nocleg na statku - bardzo czystko, komfortowo. jedzenie - niebo w gębie mniejszy wybór niż w hotelu ale wszystko pyszne. obsługa perfekcyjna. Sam program bardzo intensywny. napewno dla osób wytrzymałych - pobudki 2/3/4 rano ale dzięki temu nie zwiedzamy w największy upał i największy tłum. najdłuższy przejazd autobusem z hurghady do Asuanu 10 h ale podróż daje nam możliwość zobaczenia Egiptu z zupełnie innej strony. piloci przewodnicy - Egipcjanie mówiący po polsku są mistrzowscy. ogrom wiedzy, dobry żart, profesjonalizm sam rejs - szybko, nie czuć że jest się na statku, bezpiecznie, inna perspektywa MInus? nasza grupa miała ostatnią spotkanie z przewodnikiem w hotelu i zbrakło miejsca dla nas na wycieczkę do Kairu oraz Safari, i druga sytuacja wioska nubijska mieliśmy ją w ofercie ale nie została nam zaproponowana tłumacząc brakiem czasu - druga równoległa grupa zdążyła. mało czasu wolnego na ewentualne zakupy jestem zachwycony i napewno wrócę by zobaczyć to czego jeszcze nie zobaczyłem.
6.0/6
Pomimo napiętego planu zwiedzania zobaczyliśmy wszystko co było w planie. Dodatkowo rezydent załatwił nam w 20 minut safari.
6.0/6
NAPRAWDĘ BOSKO - KTO CHCE ZOBACZYĆ EGIPT TYSIĄCE LAT TEMU MOŻE TO UCZYNIĆ WYBIRAJĄC OPCJĘ " POTĘGA POŁUDNIA" KRÓTKI ODPOCZYNEK REJS PO NILU PROGRAM WYCIECZKI SPRAWIAJĄ ŻE KAŻDY Z NAS MOŻE PRZEŻYĆ NIEZAPOMNIANE CHWILE
6.0/6
To była podróż planowana odkąd na lekcjach historii padło słowo Egipt. Przez wiele lat nie udało się planu zrealizować, z różnych przyczyn, min. dlatego, że nikt ze znajomych nie odczuwa takiego pociągu do wysokich temperatur jak ja ;) Emocji i wrażeń z wyjazdu mam tyle, że pewnie wyszłaby całkiem zgrabna książeczka, co w skrócie? Klimat - dla mnie cudowny, jeśli wiatr -to ciepły, na Nilu przyjemnie chłodzący, temperatury wysokie, ale niemęczące, to jest suchy klimat, więc dla mnie 42 stopnie (w październiku - choć ponoć prognozowano 26) to dla mnie był raj. Woda w Morzu Czerwonym cudowna, ciepła, z uwagi na zasolenie - nawet ja nie miałam problemów z utrzymaniem się na powierzchni. Ludzie - uśmiechnięci, sprawiający wrażenie jakby problemy nie istniały, choć wiadomo - dla turystów pewne rzeczy są tylko na pokaz, jeśli nie chcesz niczego kupować - to lepiej nie nawiązuj kontaktu, bo poza tym że wypijesz kawę z kardamonem ze sprzedawcą i hektolitry (cudownego) hibiskusa - to "pójdziesz z torbami", egipscy sprzedawcy są mistrzami marketingu, wszędzie też, nie tylko przy atrakcjach turystycznych, ale także i na parkingu, w porcie spotkasz dzieciaki które za "one dolar" będą ci chciały sprzedać wszystko, więc warto włączyć asertywność. Nie ukrywam, że moja asertywność - spadła do poziomu "0" kiedy sprzedawca po usłyszeniu polskiego języka rzucił tekstem: "Bolanda? (Polska) chocz, u mnie dobra cena, lepsza niż w Biedronka" - nie mogłam nie docenić dobrej reklamy i niczego nie kupić. Przyroda - komary mnie nie napadły (choć tym straszono), miałam w zanadrzu dobry środek na owady, "sharków" nie było, widziałam stado delfinów, polskiego bociana, skarabeusz napędził mi stracha - nie spodziewałam się że jest tak spory i ....lata! Krokodyli w Nilu też nie spotkaliśmy, za to udało się odwiedzić ich "szkółkę" na wycieczce do Nubijczyków. Egipt historyczny - wrażenie ogromne, od "nerwa" na wandali Napoleona którzy odstrzelili Sfinksowi nos....do totalnego zachwytu nad ogromem niektórych budowli - i nie mówię tu o piramidach....świątynie w Luksorze i Karnaku powaliły mnie na kolana....czuć było tę moc....Opowieści o potężnym faraonie Ramzesie II którymi raczył nas przewodnik, o wrednym, zazdrosnym synu faraona - kobiety Hatshepsut, to wszystko sprawiało że te legendy ożyły, jak zamknęłaś oczy to mogłaś sobie wyobrazić, że zaraz kapłan wypędzi cię z tego sanktuarium - przecież zwykli śmiertelnicy nie mogli tu zaglądać.....a może zaraz Amon Ra się obrazi za tę zuchwałość i zgaśnie słońce....?