5.2/6 (21 opinii)
6.0/6
Bardzo bogaty program, uprzejmi i pomocni rezydenci, wygodne pokoje na statku i w hotelu. Jedyny minus to temperatury - często powyżej 40 stopni. Polecam ale w innym terminie np wrzesień, czy pażdziernik
6.0/6
Drogie Rainbow, dostaniecie dokładnie taką opinię, na jaką zasłużyliście. I byłoby warto, aby osoby rozważające wybór wycieczki z Rainbow ja przeczytały. Zacznijmy od początku - z Żoną rzadko wybieramy biura podróży i staramy się organizować wyjazdy sami. Mamy w tym całkiem niezłe doświadczenie. Tym razem jednak uznaliśmy, że to kierunek, gdzie warto wesprzeć się biurem podróży. Wybór padł na Rainbow i objazdówkę z rejsem. Jeśli byliśmy gdziekolwiek czymś zaskakiwani, to tylko pozytywnie. Warunki w hotelu, do którego trafiliśmy, były świetne (a przed wyjazdem nie wiedzieliśmy, w którym obiekcie zostaniemy zameldowani, więc można było mieć obawy - niepotrzebnie!). Transfery - luksusowym autokarem. Nasz rezydent-przewodnik również bardzo dbał o grupę (Muhamad - pozdrawiamy!). Świetnie mówił po polsku, dbał o to, by wszystkie aktywności odbywały się o czasie oraz organizował dodatkowe, ważne dla turystów kwestie. Perełką a w zasadzie perłą w koronie był rejs po Nilu. Dla nas pierwsza styczność z odpoczynkiem w ten sposób w życiu. Mieliśmy swoje obawy - co do kajut, jedzenia na statku, itd. Od momentu wejścia na pokład czuliśmy się jednak jak w bajce. W naszym "pływającym hotelu" mieliśmy wygodny pokój z jeszcze wygodniejszym łóżkiem, serwowane posiłki były OBŁĘDNE (polecamy dzień orientalnej kuchni!), a załoga zaskoczyła nas kilkoma nieplanowanymi wcześniej miłymi aktywnościami. W dodatku nie zna życia ten, kto nie położył się w basenie na promie z piwkiem i nie obserwował zmieniającego się w trakcie rejsu krajobrazu! Staraliśmy się wykorzystać ten czas jak najbardziej, dlatego też korzystaliśmy z większości wycieczek fakultatywnych. Abu Simbel, Luxor nocą, lot balonem - wszystkie są warte swojej ceny. Weźcie tylko pod uwagę, że dzień nie jest z gumy, więc jeśli się zdecydujecie, to wiąże się to z wczesnym wstawaniem. Bardzo wczesnym wstawaniem. Albo jeszcze wcześniejszym. Nam to jednak nie przeszkadzało, bo urlop nigdy nie był dla nas, by go przespać, a perspektywa 20-godzinnego dnia wypełnionego atrakcjami była czymś bardzo przez nas oczekiwanym. "Zaraz, zaraz, powiecie, ten typ pisze na zlecenie, to jakiś podstawiony człowiek wypisujące pieśni pochwalne". Ale krytyka byłaby z mojej strony nieuczciwa i nieuzasadniona. Chcecie wady? Oczywiście, na siłę być można byłoby jakieś znaleźć, ale wszystko zależy od nastawienia człowieka. Wiem, co wybieraliśmy, za co i ile płaciliśmy. Rainbow wywiązał się ze swoich zobowiązań z nawiązką i jeśli za jakiś czas znów pomyślimy o wyjeździe z biurem podróży, to nie będę miał wątpliwości, by skorzystać właśnie z "R". PS. I jeszcze jedno: czapki z głów dla osoby, która wymyśliła program. Idealnie, by po przylocie mieć rozpęd na miejscu w hotelu, następnie kilka bardzo intensywnych dni zgłębiania i poznawania Egiptu i relaksujący finisz na plaży Morza Czerwonego.
6.0/6
Bardzo serdecznie polecam wycieczkę nawet dla tych którzy nie lubią chodzić, bo tempo jest umiarkowane i jest czas dla przewodnika i na samodzielne zwiedzanie i robienie zdjęć. W paździeniku płyneło około 50 statków i bywało w niektórych obiektach ciasno, więc latem musi być gorzej bo płynie ok 350 statków. Wrażenia bardzo pozytywne. Możliwość obcowania ze starożytnym Egiptem na dotknięcie ręki powala. Człowiek się czuje taki malutki w obliczu majestatu świątyń i zabytków, które zwiedzaliśmy. Program wycieczki jest fajnie rozłożony. Jest czas na zwiedzanie i jest czas na odpoczynek w trakcie rejsu po Nilu. Płyneliśmy na statku Nile Crown II. Obsługa a zwłaszcza jedzenie na statku przepyszne. A nasz przewodnik Amunious przesympatyczny :-) i z poczuciem humoru, Z dużą cierpliwością odpowiadał na nasze wszystkie pytania, bo pomimo tego że nam ciekawie opowiadał o zabytkach kulturze i wsółczesnym Egipcie, to pytań było wiele. Troszkę minusów do Marsa Alam, bo tam w hotelach juz standard niższy i jedzenie nie takie smaczne, zwłaszcza w hotelu Aleksander. Ale z głodu nikt nie umrze . No i plażą a zwłaszcza snurkowanie na rafie rekompensuje braki hotelowe. A i wycieczka uczy lub daje możliwość poćwiczenia asertywności na lokalnych sklepikarzach, którzy próbują wciskać wszystko co się da za "one dolar". Podsumowując bardzo gorąco polecam. A jak się już wybierzecie to nie zapominajcie o cukierkach i długopisach dla dzieci, polecam polskie krówki, bardzo im smakują. Pozdrawiam serdecznie M.
6.0/6
Wycieczka" palce lizać" ! Jak najbardziej polecam wszystkim którzy się zastanawiają czy warto. Warto a jeśli jeszcze cośkolwiek ciekawi Cię życie przed naszą erą to nie zastanawiaj się tylko jedź. My z żoną( oboje 60+ ) jesteśmy pod wrażeniem tego wszystkiego co zobaczyliśmy .. Pan Remon posiadający nieprzebrany zasób wiedzy starał się abyśmy jak najwięcej dowiedzieli się o dziejach z przed naszej ery. Asuan, tama w Asuanie, świątynie, grobowce oraz przejazd dorożką po Luksorze na długo zostaną w naszej pamięci. Perełką w tym wszystkim było płynięcie statkiem po Nilu, gdzie było wspaniałe jedzenie, miła atmosfera, cudeńka wykonane z ręczników podczas sprzątania pokoju, wieczorne animacje i wiele innych atrakcji ! Potem jeszcze chwila wytchnienia w hotelu i można wracać do Polski z wrażeniami na całe życie. Kazimierz.