5.5/6 (371 opinii)
1.0/6
Z przyjaciółmi byliśmy na tej objazdówce pomiędzy 21.03-4.04.24. Program tej wycieczki wydawał nam się kompletny, żeby zobaczyć najważniejsze atrakcje Egiptu w ciągu dwóch tygodni. Jesze przed rozpoczęciem wycieczki negatywnie nas zaskoczyły trzykrotne powyżki dodatkowych opłat i wycieczek fakultatywnych. Sam fakt dodatkowych opłat w wysokości 440 USD za standardową część jest wprowadzaniem klientów w błąd, ponieważ nie jest to eksponowane w standardowej cenie lecz widoczne później w umowie. Program standardowy jest ubogi i nie pozwala zwidzić zbyt wiele - konieczne jest wykupienie wycieczek fakultatywnych za 1400 USD/os, co powoduje dwukrotny wzrost ceny. Jakość hoteli podczas objazdu jest przeciętna. Mimo że napiwki zawarte są w 440 USD to przewodnik nawiał nas do dodatkowych płatności na rzecz bagażowych, room serwisu, itp. Podczas zwiedzania przewodnik poświęcał niewiele czasu na omówienie historii zabytków i szczegóły hiroglifów. Omawiał ogólną część i pozostawiał czas wolny na zdjęcia. Zaoszczędzony czas spożytkował na punkty nie ujęte w programie, a które dawały mu dodadtkowy dochód (fabryka alabastru, perfumeria, sklep z papirusami). Podczas wycieczki przewodnik rozwijał swój biznes związany ze sprzedażą przypraw i hartuszy. Ostatniego dnia objazdu przewodnik chciał zmienić program poprzez ominięcie śniadania w hotelu w Gizie, ale na szczęście grupa zażądała postępowania zgodnie z programem. Hotel Oasis w Gizie naliczał kwoty za napoje wyższe o 40 % w porównaniu z kartą. Przewodnik nie pomógł w rozwiązaniu problemu. Jednynym pozytywnym elementem było wyżywienie i transport. Podsumowując mimo ciekawie wyglądającego programu ze względu na organizację i wymuszanie dodatkowych opłat zdecydowanie nie polecamy tej wycieczki.
1.0/6
Jak opisać 15 dni które miały być wspaniałym wypoczynkiem a była to najgorsza wycieczka mojego życia. Rozpoczęliśmy podroż czekając na samolot Small Planet. Faktycznie samolot jaki nam podstawiono był small, ciasne i niewygodne fotele. Brak komfortu. Start o 4.30 i do wylądowania załoga intensywnie starała się żebyśmy nie zasnęli - wciskania jedzenie, wódki, papierosów. Na lotnisku w Hurghadzie brak pomocy ze strony Rainbow. Po zakwaterowaniu w hotelu Maic Beach Egipcjanin odjechał zanim dostaliśmy klucze. Pokój okazał się 2 osobowym, choć miał być a 3 osobowy w wyniku czego zamiast iść spać przez cały dzień walczyliśmy z obsługa aby dostawiono 3 łózko. Gdy otrzymaliśmy łóżko, nie dostarczono pościeli- koszmar. Po południu zepsuły się w hotelu karty magnetyczne, wiec żeby dostać się do pokoju trzeba było schodzić do recepcji i czekać pod drzwiami po 20-30 min, żeby ktoś łaskawie przyszedł otworzyć. Drugiego dnia pobytu zepsuła się winda i przez cały dzień mieliśmy piesze wycieczki na 6 piętro!. Tego dnia mielimy spotkanie organizacyjne które polegało na zebraniu 195 $/ osobę - na bilety wstępów. Przy zwiedzaniu dostawaliśmy bilety i mogę stwierdzić ze nie pokrywały nawet kwot 50$, dwie osoby z powodów zdrowotnych musiały zrezygnować ze zwiedzania jedynie przebywały w hotelach a mimo to biuro skasowało od nich te pieniądze na opląty.! Trzeciego dnia transportowano nas autobusem do Luksoru. Starym, brudnym z zepsutymi fotelami i słabo działającymi głośnikami. Atrakcja słuchania charczenia z głośników z piskami - dość wątpliwa przyjenosc. Już pierwszego dnia odczuliśmy jak maja wyglądać kolejne dni zwiedzania „wyścigowego” polegającego na jeździe 3-5 godzinnej i zwiedzaniu 30-40 min. Na Świątynię Hatszepsut dano nam czas 30 min na zwiedzanie. W Dolinie królów – 40 min, organizator nie podał, ze zwiedzanie w ramach biletu obejmuje jedynie 3 grobowce.To ze chcieliśmy więcej zobaczyć wykopując drugi bilet zostaliśmy zignorowani!. Wieczorem zakwaterowanie na tragicznym statku, którym mieliśmy podróżować przez kolejne 4 dni. Statek z małymi kajutami, brudny ze słabym jedzeniem, o czystości i higienie niech świadczy fakt jak obsługa czyściła szklanki w barze. Brudna szklankę kładła pod wodę, spryskiwał płynem do mycia szyb po czym wycierała do sucha brudna szmatą. Na tej podstawie można wywnioskować jak jest z zachowaniem higieny w restauracji. Na statku poznaliśmy jak Rainbow na nas dodatkowo zarabia na tzw. wycieczkach fakultatywnych. Wycieczka wieczorem po Luxorze 20 $/ os. Wyjście ze statku i przejechanie się ta sama trasa indywidualnie 5 $ za 3 osoby. Wycieczka do Abu Simbel – 90$/os., indywidualnie można zrealizować za 40$, Lot balonem 140$/ osobę, tymi samymi balonami tego dnia leciały inne osoby za 100$ !. Wycieczka statkiem ze szklanym dnem, żeby podziwiać rafę koralową koszt 40 $/ os, osoby które płynęły tym samym statkiem z innych krajów płaciły 25$, a na plaży proponowali nam tą samą usługę za 15 $. Reasumując biuro zarabia na nas 300%, dajce beznadziejna jakość za max ilość kasy jaka się od nas da wyciągnąć. Wracając do podroży, zwiedzamy świątynie po drodze w kilku miejscowościach kończąc na dopłynięciu do Asuanu. Zastanawiał mnie fakt ze zwiedzanie świątyń polegało krótkich informacjach po czym mieliśmy czas na zwiedzanie, a z innymi wycieczkami chodzili przewodnicy po całych świątyniach i szczegółowo oprowadzali i omawiali co jest na ścianach!. Miłym dodatkiem był lot samolotem do Kairu zamiast 15 godz meczącej jazdy pociągiem. Oczywiście było to spowodowane brakiem miejsc w pociągu a nie dbaniem Rainbow aby podroż wycieczki miał lepszych komfort. Zwiedzanie muzeum kairskiego jest żenujące, dano nam 40 min na zwiedzenie, bo czasu nie ma ale na kolejne 4 godz na jazdę po świątyniach islamskich, synagogach i części Koptyjskiej czas już był. Wieczorem zawieziono nas do slamsów i hotelu który jak oświadczyła pilotka jest hotelem do spania. Ciekawe jak spać jak się nas dowozi o 16 i strach wyjść, po ulicy biegają 30 cm szczury, w hotelu w pokoju prusaki i niedomyte łazienki Na śniadanie podano żółty ser z pleśnią!. Zdumiewające jest to, że na tyle tys hoteli w Kairze takie biuro nie potrafi zorganizować czegoś lepszego..Pilotka P. Marta ignorowała te sytuacje. Nie zmieniona nam pokoju przez 3 dni w Kairze i co dzień dostawaliśmy żółty ser z pleśnią.Jazda do Aleksandrii i powrót do Hurghady odbywał się w autobusie po wypadkowym. Z tylu wozu były potłuczone szyby i wymienione na 2 polówki przez które przelatywał wiatr do wnętrza. Całość zabezpieczona taśmami.Reakcja P. Marty była taka sama jak w Kairze.
0.5/6
Drugi raz bym się nie zdecydował. Obiecałem sobie, że już nigdy nie skorzystam z oferty RT. Z otrzymanych voucherów nie skorzystałem. Gdyby ktoś z przedstawicieli po wypadku nami się zainteresował, gdyby jakiś przedstawiciel zadzwonił zapytać jak się czujemy, gdyby RT samo wyszło z inicjatywą zadośćuczynienia - moje wrażenia byłyby zupełnie inne. Nie polecam