5.1/6 (1363 opinie)
6.0/6
Wakacje super.pogoda cudna. hotel super Wakacje marzeń. polecamy wszystkim pobyt na Dominikanie w lutym
6.0/6
Hotel a raczej wolnostojące bungalowy - bardzo pozytywne zaskoczenie. Duże, przestronne pokoje wśród palm, codziennie sprzątane. Pięknie położone. Baseny czyste bardzo. Ogólnie kompleks na rajskiej wyspie. Przepiękna plaża z dostępnymi leżakami i parasolami. Jedzenie urozmaicone, duży wybór zarówno miejscowych potraw jak i tradycyjnych, europejskich. Kolacje w formie bufetu, można również zamówić dania z karty (po wcześniejszej rezerwacji). Gorąco polecam, tydzień w słońcu z dala od szarości.
6.0/6
hotel wspaniale położony,w pięknym palmowym lesie,cudowna plaża.z czystym sumieniem polecam każdemu.pogoda idealna,woda w morzu 27 stopni.
6.0/6
Nasz pobyt był bardzo intensywny, praktycznie każdego dnia mieliśmy wykupioną wycieczkę. Gorąco zachęcam do tego by zwiedzać, zwiedzać i jeszcze raz zwiedzać! Pierwszy dzień był organizacyjny. Rano odebraliśmy od rezydenta bilety na wykupione wycieczki (Dobrze jest to zrobić online przed wyjazdem żeby sobie zaoszczędzić czasu i stania w kolejce do umówienia terminu). Cały dzień spędziliśmy na aklimatyzacji, zwiedzaniu kompleksu, próbowaniu lokalnej kuchni, pysznej pinacolady, mojito czy cuba libre. W drugi dzień wybraliśmy się na wycieczkę do parku narodowego Los haitises i wyspę Bacardi. Podczas rejsu mieliśmy okazję z bliska obejrzeć ostańce, następnie zrobiliśmy przystanek w lesie namorzynowym, zwiedziliśmy jaskinie i dopłynęliśmy na wyspę Bscardi, na której mieliśmy około 2h czasu wolnego. Na koniec wycieczki podeszliśmy zobaczyć wodospad Los cocos, gdzie w bardzo efektowny sposób młodzi panowie skakali do wody. Po drodze można było kupić świeżego kokosa za 3 dolary żeby uzupełnić elektrolity (warto spróbować) W trzeci dzień zwiedziliśmy Santo Domingo. Przyjechaliśmy się kolejką liniowa nad miastem, zwiedziliśmy jaskinie oraz zobaczyliśmy grobowiec Krzysztofa Kolumba. W czwarty dzień wybraliśmy się na Saonę. Jest to najpiękniejsze miejsce jakie widziałam w życiu, dlatego z czystym sumieniem polecam każdemu. Tam można poczuć prawdziwy karaibski klimat :) Piątego dnia wybraliśmy się na rafting nie mając żadnego doświadczenia w tym temacie. Jeśli ktoś mówi po hiszpańsku bądź angielsku bez problemu się dogada z instruktorami. Sami również próbowali nauczyć się polskiego i wydawali komendy po polsku żeby ułatwić komunikację podczas spływu. Świetna forma aktywnego zwiedzania, aczkolwiek widoki podczas spływu nieco różniły się od tych ze zdjęć w ofercie. Koryto rzeki w Jarabacoa nie jest aż tak okazałe jak można by się spodziewać. Po raftingu udaliśmy się jeszcze na krótki spacer w stronę lokalnego wodospadu. W dzień szósty udaliśmy się na wycieczkę „ szlakiem rajskich plaż”. Program również był ciekawy, zwłaszcza możliwość snorkelingu w jaskini między stalagmitami. Reasumując jeśli zamierzacie dużo zwiedzać i bardziej cenicie naturę niż ultra nową infrastrukturę, to zdecydowanie polecam wybranie tego hotelu :) Kompleks jest bardzo dobrze zaaranżowany. Posiada bezpośredni dostęp do szerokiej plaży z dużą ilością palm. Idąc w prawo linią brzegową (w stronę budek z pierdółkami i skał) można zaobserwować latające orły, co robi ogromne wrażenie. Pokoje są przestronne, posiadają dużą szafę, lodówkę z napojami, bardzo wygodne łóżka, telewizor, prywatny taras oraz dość dużą łazienkę. Nie polecam brać własnej suszarki do włosów, bo przy tak niskim napięciu prądu ledwo dmucha, natomiast hotelowa działa bez zarzutów co jest rzadkością i szkoda sobie zmniejszać miejsce w walizce :)