5.1/6 (1363 opinie)
6.0/6
7 dni całkowitego odcięcia się od rzeczywistości. Było cudownie. W środku zimy w Polsce znaleźliśmy się w kraju, gdzie było prawie 30 stopni. Tego nam brakowało - słońca.
6.0/6
Rainbow to doskonały organizator wycieczek potrafiący pozytywnie zaskoczyć bardzo atrakcyjnymi. Cenami wycieczek nawet tych najdalszych .W niedzielę wróciliśmy z Dominikany gdzie byliśmy z biurem rainbow pobyt w hotelu playa bachata resort uważam za bardzo udany hotel pardzo przyjazny czysty z bardzo smacznym jedzeniem oraz bardzo sympatycznymi paniami rezydentami które bardzo. Staranie opiekowały się klientami panie bardzo pomocne w zakwaterowaniu jak i zakupem bardzo ładnych wycieczek fakultatywnych z których oczywiście sami korzystaliśmy z wycieczki .wracając do opinii hotelu bardzo ładny i duży obiekt z przepięknym ogrodem palmowym i łagodnym zejściem do oceanu bardzo ładne pokoje w bungalow.pokoje dziennie sprzątane mini barek uzupełniany codziennie w pobliżu hotelu ładne miejsca gdzie można spotkać żółwie jak spotkać przypływające ogromne wycieczkowce widok tak ogromnych statków robi mega wrażenie dla małych jak i dużych można stanąć oko w oko ze statkiem gdy wpływa do portu . polecam hotel jak również organizatora Rainbow
6.0/6
Właśnie wróciliśmy z Dominikany z Puerto Plata z hotelu playa batacha. Muszę przyznać że to nasze najlepsze wakacje do tej pory. Cisza i spokoj. Bardzo przyjazny personel. Hotel przy samej plaży. Jedyny minus to weekendowe wycieczki lokalnych mieszkańców robi się wtedy dość głośno jednak można było przejść na drugą część hotelu gdzie nikogo nie było :) Polecam hotel oraz sama okolice.
6.0/6
Bardzo dokładnie pamiętam co odpowiedziałam rodzinie, kiedy po dwóch dniach mojego pobytu na wakacjach zadzwonili i zapytali co u mnie, odpowiedziałam wtedy - ,,jacy oni są tutaj wszyscy uśmiechnięci!". To nie były moje pierwsze wakacje za granicą, już wcześniej odwiedziłam parę innych krajów, ale tak szczęśliwych, uśmiechniętych i muzykalnych ludzi jeszcze nie widziałam, a pytanie ,,Hola, ¿cómo estás? " było chyba najczęstszym co tam słyszałam :). Ale od początku: przed wakacjami (pierwszymi z Rainbow i pierwszymi z tak długim przelotem) było parę telefonów z naszej strony do Rainbow. Mieliśmy pewne obawy co do wyjazdu, ponieważ był on zaklepywany w czasie głębokiej pandemii, a gdy termin wylotu zbliżał się, pojawiły się wątpliwości co do testów, warunków wjazdu itp., jednak wszystkie te wątpliwości zostały rozwiane, a na każde pytanie otrzymywaliśmy rzetelną i kojącą odpowiedź od obsługi klienta i naszego opiekuna. Także kontakt z infolinią oceniam bardzo dobrze. Sam przelot był w porządku, męczący bo to jednak 10 godzin, ale jakoś poszło. Będąc już na lotnisku w Puerto Plata dało się odczuć pozytywne wibracje bijące od tamtych ludzi, a po przyjeździe do hotelu i zameldowaniu się, można było całkowicie zapomnieć o długim locie i zmęczeniu, czułam się jakbym dostała energiczny zastrzyk, a to był dopiero początek. Sam hotel był z wysokiej, ale nie najwyższej półki, natomiast miał wszystko co potrzeba, aby poczuć się dopieszczonym, wypocząć w komfortowych warunkach i aby wczuć się w tamtejszy rytm dnia ,,Mañana Mañana". Hotel jest położony przy samym oceanie, oddziela go jedynie przepiękny i bardzo fotogeniczny las palmowy. Piaszczysta i szeroka plaża była czyściutka, ponieważ była codziennie sprzątana przez pracowników hotelu, a na brzegu nie zalegały glony. Przez cały dzień po plaży chodzili tubylcy i oferowali różne usługi typu zaplatanie warkoczyków, zdjęcie z jakąś małpką, biżuteria, karty SIM, itp., ale nie reagowali niemiło czy też chamsko na odmowe, uśmiechali się i odchodzili. Hotel codziennie zapewniał animacje, muzyka przy basenie grała prawie przez cały dzień, a animatorzy zapraszali do różnych gier, zabaw i konkursów, wieczorami również się coś działo. Podobno jest też hotelowe ,,disco", ale podczas naszego pobytu było zamknięte, niestety nie wiem czemu. Co ciekawe i dość fajne kiedy się na to patrzyło, to prawie każdy pracownik hotelu coś sobie nucił, podśpiewywał, ruszał się w rytm muzyki lub nawet tańczył, nie ważne czy to animator, czy recepcjonistka, pracownik restauracji, sprzątaczka - było mnóstwo takich sytuacji, co więcej - często się zdarzało, że zapraszali turystów do tańca lub śpiewu. Podczas weekendu na terenie hotelu jest dużo Dominikańczyków, tym, którym to przeszkadzało po prostu szli na plażę lub na drugi basen (cichszy, dużo mniej obłożony i według mnie ładniejszy), ale w mojej opinii - robiło się wtedy jeszcze bardziej wesoło i tak ,,Dominikańsko". Jest jedno ALE, właśnie podczas weekendu, zdarzyła się kradzież na plaży, kraj jest dość ubogi co widać np. podczas transferu z lotniska i trzeba wziąć na to poprawkę. Odpoczynek w tropikalnym raju uzupełniliśmy jedną wycieczką fakultatywną do Puerto Plata, fabryki rumu, fabryki czekolady oraz na Górę Isabell de Torres. Wycieczka bardzo niepozorna, bo wydawała się z opisu nudna, ale kiedy rezydent przedstawiał w pierwszy dzień wycieczki, to stwierdziliśmy, że warto spróbować i wcale nie żałujemy, z czystym sumieniem mogę ją polecić. Podczas pobytu w fabrykach można było próbować rumu i wyrobów z kakaowych, a później zakupić te produkty w bardzo dobrych cenach (lepszych niż te w hotelowym sklepiku), a podczas przejazdu na Górę lokalnymi ciężarówkami (co również było mega atrakcją i dało nam dużo frajdy) zobaczyliśmy przy okazji tę mniej kolorową stronę Dominikany, bez kurortów, turystów i rajskich plaż, był wszechobecny brud, bieda i hałas, a mimo tego wszystkiego ludzie wyglądali na szczęśliwych. Tam również wszyscy się do nas uśmiechali, machali i wołali zewsząd ,,Hola". Wnioski - Wszystko w Dominikanie idzie powolutku, w swoim tempie, słonko świeci, a muzyczka gra :) Summa summarum - jeśli chcesz solidnie wypocząć, nauczyć się trochę wolniej żyć, wyluzować, posłuchać i potańczyć do świetnej muzyki, wygrzać się w słoneczku, poznać Dominikanę oraz jej prze fantastycznych i pociesznych mieszkańców to nie zastanawiaj się tylko rezerwuj, pakuj się i leć ! a ode mnie - Hasta la vista Dominikana