Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie wspaniale wakacje, Wenezuela to piękny kraj ale jeszcze niedostosowany pod turystykę. Widoki piękne, plaże szerokie, czyste. Jedzenie w hotelach monotonne i na dwutygodniowym pobycie już się nudziło. Program wycieczki skromny, a wycieczka na shopping to porażka.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jako że lubię wycieczki typowo objazdowe to nie spełniła moich oczekiwań. Dla osób które lubią wypoczynek wręcz idealna. Pobyt cały czas w tym samym hotelu wyjazd po śniadaniu powrót na kolację. Zawsze coś można zobaczyć zwłaszcza że wyspa nie obfituje w zabytki czy jakieś inne ciekawe miejsca.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka w bardzo ciekawy rejon świata. Wenezuela jest pięknym terenem o bogatej naturze i interesującej kulturze. Oferowana wycieczka jest jednak z tych słabych. Poza przelotem tanimi liniami PlusUltra w programie znajdziemy hotel z karaluchami oraz fatalnym jedzeniem. Na pochwałę zasługują jednak drinki, które są wyśmienite. Program wycieczki poza jednym wyjazdem po wyspie jest bardzo nieatrakcyjny. Widoki i plaża są dla odmiany przepiękne. Na plaży niestety gra głośna muzyka. Zdecydowanie polecamy wybór innego wyjazdu (lepszej objazdówki) oraz warto dopłacić za inny hotel.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel znajduje się na Wyspie Margarita, w rozległym tropikalnym ogrodzie przy piaszczystej, ogólnodostępnej plaży. Wyżywienie bardzo słabe, monotonne, czasami potrawy nie zjadliwe, dokuczliwość latających na stołówce /restauracji/ ptaków, które wyjadały jedzenie z bemarów. Trzeba było pilnować potraw położonych na talarze bo ptaki były natrętne siadały na stołach i krzesłach. Po stołówce chodziło dużo kotów. Podróż samolotem na wyspę - opóżniony lot o 4 godz. 30 minut z przyczyn technicznych, mało miejsca między fotelami, słaba rozrywka pokładowa, jedzenie ok. Obsługa samolotu - miła , uśmiechnięta, pomocna. Pokoje w hotelu o różnym standarcie i wyposażeniu, brak telefonów, suszarek, sejf nie przymocowany do ściany. Plaża- piasek, łagodne zejście do morza , duże fale. Na plaży duża ilość bezpańskich psów. Strefa basenowa spora, wejście do basenu po schodkach i po drabinkach, leżaków dużo. Bary - napoje bezalkoholowe i alkoholowe , drinki dobre, piwo w butelkach. Ogólnie wyjazd nie zaliczam do udanych.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu byłam z rodzicami od 10.11-25.11.23. W samolocie ciasno nawet niskie osoby miały mało miejsca na nogi ,brak rozrywki pokładowej jedyne co mieli do zaoferowania to stronę internetową z kilkoma filmami z brakiem polskich napisów. Po przyjeździe do hotelu przywitał nas chaos związany z meldunkiem do nieprzygotowanych pokojów. Zostaliśmy zameldowani w starszej części hotelu na parterze. Pokój czasy świetności ma za sobą na wyposażeniu brak szafy, lodówki,prysznic na wysokości ponad 2 m zamontowany w ścianie z niskim ciśnieniem wody (co bardzo utrudniało umycie się) . Pokój oddzielony od drugiego drzwiami co skutkowało brakiem prywatności bo było słychać co dzieję się w drugim pokoju. Ciagły problem z ręcznikami w pokoju zameldowane 3 osoby a ręczniki dostawaliśmy dwa albo wcale przez co trzeba było biegać do recepcji.Niedziałający zamek w drzwiach do łazienki, niedziałająca karta do pokoju oraz brak wody w pokoju ciągle potęgowało nasza frustrację przez ciągłe chodzenie do recepcji. Na plus za szybką reakcję pracowników usuwających te usterki.Sprzątanie pokoju niestety pozostawiało dużo do życzenia,pokój sprzątany bardzo niedbale,a podłoga przecierana tylko przez środek pokoju.Reszta obsługi hotelu bardzo miła,pomocna, życzliwa szczególnie barmani i obsługa restauracji bo mimo braku znajomości angielskiego nie było problemów z porozumieniem się.Jedzenie monotonne,warzywa al dente,mięso w większości gumiaste.Jedynie śniadania wypadały dobrze bo świeżo przyrządzano empanadas z różnym nadzieniem,omlety oraz naleśniki które były bardzo dobre.Drinki w barach dobre chociaż z wystawionej listy drinków większej połowy nie było.Dużo wolnych leżaków przy czystych basenach.Plaża ładna ale wąska,krótka z dużymi falami.Przy ratownikach można czuć się bezpiecznie. Za hotelem nie chodzić obwieszonym w drogie rzeczy oraz złoto bo był przypadek kradzieży na szczęście policja bardzo szybko zatrzymała i odzyskała skradzioną rzecz. Ogólnie hotel napewno nie powinnien mieć 4 * maksymalnie 3*. Z naszym rezydentem ciężko było się skontaktować. Jeśli ktoś planuje wycieczkę we własnym zakresie bardzo polecamy taksówkarza hotelowego (Cruza Jose Rodriguez)z dobra znajomością języka angielskiego,który był dla nas bardzo pomocny. Największym minusem okazały się wycieczki organizowane przez rainbow. Chcieliśmy kupić wycieczkę z hotelu -na pływanie z delfinami ( cena 51dolarów),pan poinformował nas że musimy mieć zgodę rezydenta na którą czekaliśmy ponad dzień. Dowiedzieliśmy się, że,aby pojechać na te samą wycieczkę trzeba kupić ją od rezydenta za cenę 80 dolarow ? Skad takie przebicie i brak możliwości kupna tej wycieczki od hotelu? Margarita w pigułce była wycieczką dobrą,jeśli ktoś chce kupić pamiątki polecam je kupić na pierwszym przystanku wycieczki (najlepsze ceny i największy wybór że wszystkich wycieczek). Lasy namorzynowe piękne warte zobaczenia oraz ocenarium z muzeum niestety za mało czasu na zobaczenie wszystkiego (30 minut) ale za to potem na plaży ponad 1,5h,która nie różniła się za wiele od tej przy hotelu. Po lunchu wszyscy mieliśmy rewolucję żołądkowe a ja znalazłam w swoim jedzeniu nawet kawałek worka foliowego.My zachodu słońca nie ujrzeliśmy przez pogodę a ostatni punkt wycieczki też nie mial sensu bo nie było tam nic wartego zobaczenia a mieliśmy tam ponad 1h. Pilot p.Aleksander zasługuje na pochwałę bo posiadał dużą wiedzę którą umiał przekazać. Wyspa cubagua-prawdziwe Karaibska plaża również na plus a załoga naprawdę na najwyższym poziomie, lunch bardzo dobry -polecamy! Stanowczo odradzamy (bo był to stracony czas) wycieczkę -shooping (rzeczy droższe do kupienia niż w hotelu a centrum handlowe świeci pustkami,połowa sklepów zamknięta). Jeep Safari niewiele ma wspólnego z Safari przez 3/4 wycieczki jazda ulica,jeep nie posiada okien więc wieje niemiłosiernie.Chcąc wynagrodzić złą organizację wycieczki alkohol polewany jest już od samego rana co skutkuje potem tańczeniem w jeepach i muzyką na full przez co aż boli głowa. Lunch bardzo dobry , zobaczenie flamingów oraz spróbowanie trzciny cukrowej z ładnym punktem widokowym w jakiś sposób rekompensuje nam ta wycieczkę. Wylot planowo o 17:30 natomiast wyjazd z hotelu był już o 11:30 przez co ponad 4 h czekaliśmy po odprawie na wejście na pokład samolotu.A potem jeszcze ponad godzinę siedzenia w samolocie który miał opóźnienie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
nigdy więcej wakacji w tym kierunku, ale to jest tylko moja opinia, moim zdaniem jeśli ktoś ma ochotę odwiedzić ten kierunek to jedynie na tydzień nie dłużej
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel jeszcze nie jest aż tak nastawiony na klientów, dużo pracy jeszcze go czeka, w tych krajach musimy być nastawieni że 4* hotel to nie jest jakiś luksus. Średniej klasy hotel, obsługa jak to obsługa, albo im się chce albo nie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Obsługa- doskonała, czysto, codziennie wycierane, zmiana ręnczników, uzupełnianie szamponów, żów pod prysznic. 1,5 l wody pakowanej dziennie. Ciepła woda była. Personel- pomocny, miły. Jeśli czegoś potrzebujesz, nigdy nie było problemu. Jedzenie- wyśmienite, urozmaicone. Napoje świetne. Pokoje- problem z klimatyzacją, która jest centralnie ustawiona na 22°C. Było naprawdę zimno, wiało zimne powietrze. W pokoju było zimno. Kiedy klimatyzator wyłączył się lub zwiększył, przez kondensację, wszystko było mokre. Zajmowaliśmy się tym w nocy. Pokoje na parterze Cascady są zimne, mokre, ciemne. Problem z całkowicie mokrą podłogą. Poprosiliś my o zmianę pokoju, niechęć recepcji, okłamywano nas, fabrykację, zajmowaliś my się tym przez prawie 20 godzin. Delegat zabezpieczył się 1 raz, ale potem nie był już nami zainteresowany. Nie obchodziło go nawet, jak nam wyjdzie. Ciągle obiecywali, że zmienią pokó j, dawali coraz więcej godzin do tej pory, pokój nigdy nie był gotowy. Wymianę zorganizował dla nas wieczorem hiszpańskojęzyczny turysta z naszej wycieczki. Nagle wszystko zadziałało. Niestety miałam wrażenie, że nikt w hotelu nie chce tak bardzo mieć do czynienia z polskojęzycznymi turystami i że oddają najgorsze pokoje, jakie tam mają. Niestety, nawet delegat nie zadał sobie wiele trudu, aby pomóc w tak stresującej sytuacji. W końcu wymiana była naprawdę udana, gdy mój mąż był już zdenerwowany, dostaliśmy pokój na górze, w kompleksie Real, naprawdę piękny i mimo że wyłączyliśmy klimatyzację, wszystko było w porządku. Ale najwyraźniej mają te pokoje dla innych gości.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy pierwszymi Polakami od dawien dawna, witani na lotnisku z wielką pompą! Szampan, czerwony dywan, dygnitarze, uśmiechy, ech, ochy. Kontrola paszportowa: gościu z kartką i długopisem spisywał dane, tak tak! Zapowiadalo się ciekawie, hm. Pokój 4. Gdyby nie fakt, że po 11 dniach na suficie i na ścianach wylazł czarny parchaty grzyb to ocena byłaby większa. Pani która sprzątała najwyższą ocena i to ONA nabiła tą ocenę. Wyżywienie tylko 3,5. Przez 2 tyg pobytu pomidory udało się zdobyć 3 razy, świeże ogórki jeden raz. Jedzenie smaczne ale bardzo monotonne. Świeże soki tylko dla tych pierwszych w restauracji. Pieczywo to jakaś porażka ... białe tostowe i jakieś biała mały bułki. Była smaczna ryba z grilla, pozostałe mięso z grilla to podeszwa. Mało surówek. Po obiedzie tzw bar przekąskowy to jakiś żart. Hot dog i hamburger z suchą surówka i już. Herbata czarna tylko na śniadanie... Obsługa hotelowa 4,5. Nie więcej gdyż j.angielski na bardzo słabym poziomie, choć ludzie uśmiechnięci, chętni do pomocy. Pozostałe oceny jak poniżej. Poza tym: basen otwarty od godz 9.00 a bar przy nim o godz. 11.00 totalne nieporozumienie, brama z hotelu na plażę równie, otwierana o 9.00 bar przy plaży ...też od 11.00. Do basenu z rana gościu wlewał coś co śmierdziało jak chlor lub wybielacz ache. W ciągu dnia 🤔 potrafili szczotkami czyścić ściany basenu podczas kąpieli osób 😭 Przy leżakach brak stolika i możliwości powiększania swoich rzeczy. Nie ma żadnych szans napicia się kawy poza godz otwarcia restauracji. A szkoda. Hotel czysty, zadbany, z dnia na dzień było widać że się starają i są delikatne zmiany ... na stronie "R" miał być telefon, nie było. Miała być suszarka, trzeba było iść do recepcji się upomnieć, a można było zadzwonić ...I NA KONIEC NAJCIEKAWSZE: ROBOTY BUDOWLANO REMONTOWE NA TERENIE HOTELU, BRAK INFO OD STRONY RAINBOW! SMUTNE, ŻENUJĄCE - czy polecam... po raz pierwszy z chęcią (nie tylko MY) wracaliśmy do Kraju po wakacjach. PS. Za rok będzie zapewne już inaczej / lepiej.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyspa Margarita jest pięknym i wartym odwiedzenia miejscem. Jednak ze względu na organizację polecam zdecydować się na inny rodzaj objazdu niż „Egzotyka light” lub wykupić pojedyncze wycieczki na miejscu. W związku z tym, że do wycieczek byli nam przydzielani rożni przewodnicy, wyjazd nie tworzył spójnej całości. Hotel Sunsol Isla Caribe ma duży potencjał, jednak jeszcze sporo do nauczenia się po długiej przerwie od przyjmowania zagranicznych gości. Osoby, które nie wyglądały na pochodzące z Ameryki Południowej były najczęściej ignorowane przez kelnerów (czego na szczęście nie można zarzucić barmanom). Jedzenie było nieco monotonne i z mocno ograniczonym wyborem, choć zazwyczaj smaczne. Na śniadaniu sytuację zawsze ratowała stacja z omletami robionymi na świeżo. Hotel nadrabia położeniem przy pięknej plaży oraz bardzo uroczym barem na niej. Dobry serwis plażowy. W hotelu oprócz kilku animacji nie ma dodatkowych atrakcji, więc planując dłuższy pobyt należy raczej nastawić się na brak rozrywek. Jeśli chodzi o czarter, biuro Rainbow zdecydowało się na hiszpańskie linie lotnicze Plus Ultra, które znacznie odbiegają standardem od lotów dreamlinerem PLL LOT. Od niewygodnych foteli z małą ilością miejsca na nogi, przez brak ekranów po problemy techniczne - wszystko to jest zdecydowanie gorsze, niż w samolotach, do których byliśmy przyzwyczajeni na tego typu wakacjach.