Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wrażenie było wspaniałe co zobaczyłem w Brazylii. Pomnik Chrystusa mi zaimponował tym, że jest postawiony na szczycie góry. Spodobał mi się lot helikopterem bo zobaczyłem cześć miasta Rio de Janeiro. Plaża była wspaniała, tylko natrętni byli ci lokalsi, co wszystko podsuwali pod nos do sprzedaży.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana, ale to głównie zasługa grupy ludzi, których poznaliśmy na tej wyprawie, naszego indywidualnego przygotowania do wyjazdu i samodzielnych wypadów do centrum Rio, a tylko w minimalnym stopniu biura. O Rio można powiedzieć wszystko i każde z kolejnych napisanych przeze mnie zdań będzie prawdziwe. A więc: Rio jest pięknie położone - ocean, plaża, deptak, jezdnie, hotele, sklepy, bary, góry i kolejna dzielnica...obłędnie piękne położenie - szczególnie widoki z Głowy Cukru są powalające. Rio jest mało bezpieczne, niestety ale ciągle ma się to poczucie z tyłu głowy, że może coś się wydarzyć, dlatego z hotelu zawsze wychodziliśmy bez zegarków, telefonów, z niewielką ilością gotówki - tak po prostu, by nie kusić losu, a znajomi z grupy przeżyli chwile grozy, gdy wieczorem byliśmy na próbie szkoły samby w Villa Isabell i grupa miejscowych osiłków próbowała ich uwolnić z aparatów fotograficznych - na szczęście zdążyli sprytnie umknąć do taksówki. Rio ma piękne plaże, na których można leniuchować, ale też wzdłuż których można spacerować podziwiając piękne Brazylijki i przystojnych Brazylijczyków grających - często parami właśnie - w siatkonogę lub siatkówkę - umiejętności techniczne zwłaszcza tych dziewczyn są niespotykane chyba nigdzie indziej (spacer wzdłuż Leme, Copacabany, Ipanemy i Leblon z podziwianiem zachodu słońca na skałach przy Ipanemie zajmuje kilka godzin – to pewnie około 12 km w obie strony). Rio ma magiczne zachody słońca na Ipanemie i popiersie Marszałka, taki dar od brazylijskiej polonii. Rio cuchnie moczem, szczególnie w centrum i szokuje widokiem bezdomnych śpiących na chodnikach - pełne knajpki, gdzie bawią się ludzie, a tuż obok kartony, na których śpią inni ludzie... Rio zachwyca przepychem barokowych kościołów (jeśli lubi się barok to można urządzić sobie wspaniały "churching" po kościołach - koniecznie zobaczyć trzeba San Bento i kościół św. Franciszka przy klasztorze św. Antoniego, warto zajrzeć do bliźniaczych kościołów przy placu 15 listopada, w jednym z nich jest figura prababki Jezusa i do malowniczo położonego kościółka na wzgórzu Gloria - piękne azulejos)… Rio ma ciekawą kolonialną zabudowę w centrum i choć nie ma tam powalających na kolana zabytków, to i tak warto podjechać metrem, by powłóczyć się po tzw. starówce - byle nie w niedzielę, bo wtedy wszystko w centrum jest pozamykane i prawie nie spotyka się ludzi poza bezdomnymi korzystającymi z kościołowych garkuchni. Rio ma też Jezuska, a w zasadzie Chrystusa Odkupiciela, który góruje nad miastem - choćby dla niego warto pojechać do Rio, bo to jeden z siedmiu nowych cudów świata zaprojektowany przez Polaka z pochodzenia. Do tego piękne widoki ze wzgórza Corcovado (710 m), na którym stoi Jezusek (łał…). Na koniec serdeczne podziękowania dla Agi i Konrada, bo to dzięki nim zobaczyliśmy więcej.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka, chociaż główny powód wybrania jej, była możliwość obejrzenia parady na sambodromie załatwionej przez Biuro Podróży. Co się tyczy części zwiedzającej, to program jest bardzo okrojony, ale najważniejsze punkty były w programie. Pilotka Monika udzielała wszelkich informacji przez Whats App'a, co , gdzie ? Wykorzystując tam upalne "lato" w zimie głównie czas pobytu był spędzony na plaży.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do Brazylii zdecydowały się wybrać dwie dziewczyny z Polski (córka i mama), dosyć odważny krok, ponieważ słyszy się, że Brazylia jest niebezpiecznym krajem, co jest nieprawdą! Spędziłyśmy czas na maska, nocne powrotny (ok.12 w nocy) oświetloną plażą Copacabana jak na stadionie narodowym, gdzie pełno rodzin z dziećmi, turystów najczęściej z Ameryki Południowej. Z naszej grupy wycieczkowej nikomu nie przytrafiła się żadna kradzież czy przykra sytuacja z lokalnymi mieszkańcami, wręcz (nie licząc ogromnej grupy ludzi bezdomnych śpiących na kartonach) przemili i pomocni są to ludzie. Opisując program wycieczki, są to obowiązkowe dwa dni zwiedzania: wycieczka Jeepami do Jardim Botanico, który był tak szybko obskoczony, że nic tam nie zobaczyliśmy, następnie przejazd do dzielnicy Santa Teresa, która też była pokazana w 50%- - wycieczka mało satysfakcjonująca. Polecam dodatkowo na własną rękę dojechać metrem (bilet ok.5 zł w jedną stronę) do Centrum Rio i tam za ok.18 zł jest przejazd starym tramwajem zwanym Bondinho po tej pięknej dzielnicy. Następny dzień to zwiedzanie Głowy Cukru, Corcovado, po drodze przejazd obok stadionu Maracanã i Sambodromu oraz szybkie fotki na schodach Selaron - wycieczka fajna i pełna wrażeń. Dodatkowo wycieczki fakultatywne: wykupiłyśmy favele - polecam dla osób które nie mówią po angielsku, ponieważ przewodnik opowie historie faveli po Polsku. Reszta z naszej strony to była eksploracja Brazylii na własną rękę. Najłatwiej dogadać się w języku hiszpańskim i portugalskim, angielski również ale jest to poziom mocno podstawowy. Ogromnie polecam Brazylię!!! Nie ma czego się bać, pilnujemy swoje rzeczy i wyjazd powinien upłynąć bezpiecznie. Pozdrawia Ola i Asia z Łodzi.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobry balans pomiędzy zorganizowanym zwiedzaniem a czasem wolnym. Zazwyczaj sami organizujemy swoje wyprawy, a tu skorzystaliśmy z bardzo korzystnej ceny i zdecydowaliśmy się na ofertę z biura. 2 dni zorganizowane na miejscu tak naprawdę zamieniły się dla nas w 2, bo 90% atrakcji z drugiego dnia rainbow zobaczyliśmy już na własną rękę. Na plus: - nie za dużo zorganizowanych wycieczek (niektórzy ocenią to na minus), ale dla nas było super, bo pokrywało takie must-see w pigułce dziennej, pozostawiając przestrzeń na swobodne eksplorowanie; - bardzo dobre połączenia samolotem - łącznie 14-15h w podróży przez Frankfurt - super przewodniczka Monika na miejscu, która zorganizowała dla nas dodatkowo wyjście na mecz na Maracanę i kilka innych rzeczy oraz była z nami w ciągłym kontakcie; - Brazylia: super widoki, plaża ipanema. Polecam paralotnię na miejscu i wycieczkę do lasu Tijuca z JungleMe. Na minus: - obsługa rainbow - na każde pytanie odpowiadali "nie da się, nie ma, nie występuje", gdy pytaliśmy o takie podstawy jak rezerwacja miejsc w samolocie czy catering (na stronie jest błąd, na takich długich trasach zawsze jest catering i prawie zawsze alko); - brak info o hotelu - finalnie to był Royalty Rio, jaki przewijał się tu kilkukrotnie, ale było to pewnym utrudnieniem, gdy chciałem wcześniej wykupić wycieczki z odbiorem z hotelu. Co więcej, dowiedzieliśmy się tego od razu od babeczki na lotnisku, a na infolinii nikt nie wiedział i nawet nie bardzo chciał się dowiedzieć; - hotel - bardzo kiepski standard. Sam w sobie hotel nie byłby zły (takie 2-2,5 gwiazdki w PL), ale było w nim po prostu brudno! Np. poszewki na poduszki miały jakiś stary tusz do rzęs itd. które się nie wyprały dokładnie. Dodatkowo śniadania bardzo monotonne. Pod konie chodziliśmy już do pobliskiej kawiarni Cafe Kultura (super brunche i kawa) - Brazylia - niestety towarzyszyło nam poczucie, że ktoś nas okradnie itd. Na wycieczce był 1-2 incydenty w naszej grupie, ale okazuje się, że wystarczy nie nosić biżuterii i nie wymachiwać telefonem ;)
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tytuł mojej opinii wynika z pierwszego dnia zwiedzania Rio, czyli w zasadzie głównego punktu programu. Niestety dajemy duży minus Pani pilot wycieczki (p. Monika), ponieważ zwiedzanie największych atrakcji Rio, Góry Corcovado z pomnikiem Chrystusa oraz Głowy Cukru zostało ograniczono do minimum. Nie bardzo rozumieliśmy dlaczego ten pośpiech !? Na Corcovado dostaliśmy 40 minut, co jest naprawdę niewiele, jeżeli się weźmie pod uwagę strome wejście po schodach na sam szczyt i później zejście, zrobienie sobie zdjęć pomnika oraz podziwianie i fotografowanie przecudownej panoramy miasta. Nie jest możliwe dokonanie tego w krótkim czasie, ponieważ na górze są tłumy zwiedzających i niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość, żeby dopchać się do odpowiednich miejsc. Do tego dochodzi zajrzenie do sklepików z pamiątkami, toaleta a Pani pilot zasugerowała jeszcze kawkę. To tempo tym bardziej jest niezrozumiałe, ponieważ według zapowiedzi do hotelu mieliśmy wrócić ok. 16.00 a byliśmy już 13.45 ! tak to nie pomyłka. Na Górę Cukru dostaliśmy aż 15 minut, ale tutaj pogoda uratowała Panią pilot tzn. zła widoczność na szczycie góry. Byliśmy z żoną tak zniesmaczeni, że postanowiliśmy pojechać na górę Corcovado jeszcze raz, na własną rękę i mogę powiedzieć, że była to trafna decyzja. Co prawda musieliśmy poświęcić trochę grosza na wjazd i wejściówki, ale nikt nam czasu nie ograniczał. Mogliśmy na spokojnie wszystko jeszcze raz przeżyć i pokochać się tym niezapomnianym miejscem. Po to właśnie tłukliśmy się kilkanaście godzin samolotem w jedną stronę, żeby tak to móc podziwiać. Pozostała część programu była już ok, ale mieliśmy też możliwość zwiedzenia Petropolis z innym pilotem i mówiąc szczerze szkoda, że tylko ten jeden dzień. Przynajmniej dowiedzieliśmy się coś więcej o Brazylii. Byliśmy również na meczu na Maracanie i prosiłem Panią pilot o sprawdzenie czy na Maracanę można wnieść aparat tzw kompaktowy, ponieważ nie znam portugalskiego a wystarczył kontakt z obiektem, żeby to sprawdzić. Prosiłem trzykrotnie i było na to praktycznie dwa dni, ale nie doczekałem się pomocy. Co do samego Rio, to spokój i luz jakiego w Europie nie uświadczysz. Żadnych zakazów i nakazów. Każdy żyje jak umie. Ludzie serdeczni i uśmiechnięci. Nie spotkaliśmy się z żadnym aktem niechęci wręcz przeciwnie. Pomimo, że nie znają praktycznie żadnego języka, prócz macierzystego, kontakt był możliwy co wynika z ich podejścia do życia. Ulice pełne różnych sklepów od spożywczaków poczynając a nie same banki, salony czegoś tam i beton. Ale tak było przecież kiedyś i u nas. Europo ucz się żyć, bo replayu nie będzie !
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
KARNAWAŁ W RIO SUPER . REZYDENTKA PANI MONIKA SUPER OPOWIADA I ORGANIZACJA NA WYSOKIM POZIOMIE . POMOCNA NAWET PRZY ODPRAWIE NA LOTNISKU.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd bardzo udany,hotel Royalty Rio fajny,dobre śniadania,na ostatnim piętrze basenik,2tarasy,sauna.Plaze dwie przepiękne tzn. i Copacabana i Ipanema.Woda w oceanie super.Widoki fantastyczne,samba rewelacyjna.Wycieczki bardzo fajne.Ogrod botaniczny bardzo ładny zielony.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczkę wybrałem nie przez przypadek - od jakiegoś czasu planowałem odwiedzić Brazylię, a program wycieczki Egzotyka Light - Rio de Janeiro mi pasował, bo stanowił kompromis między objazdówką a wypoczynkiem pobytowym. Obowiązkowego zwiedzania jest raptem 2 dni, ale można uzupełnić o wycieczki fakultatywne. Wybrałem tę do Petropolis, do faweli Rocinha oraz lot helikopterem. Wszystkie były ciekawe - lot helikopterem (naprawdę niesamowite miejsce do latania), Petropolis (świetne miasteczko, doskonały przewodnik - pan Tomek, który ma bardzo dużą wiedzę i potrafi ją w przystępny sposób przekazać); fawela (robi wrażenie a wycieczka obala wiele mitów). Kilka słów o Brazylii jako takiej i samej wycieczce... Przed wyjazdem miałem wątpliwości co do organizacji, gdyż w biurze podróży nie otrzymałem odpowiedzi na pytania dla mnie podstawowe, jednak na miejscu okazało się, że organizacja jest na właściwym poziomie. Sprawny odbiór z lotniska, zakwaterowanie, opieka pilota itp. Druga kwestia - bezpieczeństwo. Jeśli czytaliście coś wcześniej - to nie jest tak źle. Po plażach i bulwarach na Copacabanie, Ipanemie i Leblon można spokojnie spacerować. Zresztą nie tylko tam. Okrążyłem jeziorko Lagoa Rodrigo de Freitas, przeszedłem się na dość odległą plażę Sao Conrado, gdzie można zobaczyć lądujących lotniarzy. Byłem nawet w faweli Vidigal (dwukrotnie, z czego raz na samej górze w barze Mirante Do Vidigal z punktem widokowym) i nic złego mi się nie przytrafiło. No, może poza propozycjami kupna narkotyków ;-). Mimo wszystko polecam rozsądne podejście (np. podzielenie pieniędzy, nienoszenie wszystkiego przy sobie, nieafiszowanie się telefonem, jeśli ktoś ma flagowca, biżuterią itp.). Kwestia trzecia - bezdomni. Są w dużej ilości, szczególnie na ulicach w pobliżu Copacabany, i to może szokować, ale nie zaczepiają i nie są niebezpieczni. Kolejna rzecz. Pieniądze. W Brazylii można wymienić dolary na reale, płacić kartą nawet na straganach (czasem nie działa, do końca nie wiedziałem, z którego konta mi ściąga; karty debetowe Visa u nich funkcjonują jako 'credito'), wypłacać pieniądze z bankomatu (nie polecam, spora prowizja ok 10-12%), podobno działa też Revolut - nie miałem przy sobie, więc nie sprawdziłem. PLUSY: - Rio de Janeiro samo w sobie jest świetne - pierwszy dzień zwiedzania (wzgórze Corcovado, Głowa Cukru, ...) - wycieczki fakultatywne (szczególnie Petropolis czy lot helikopterem, także Rocinha) - możliwość zwiedzania na własną rękę czy plażowania - dobre śniadania w hotelu MINUSY: - Royalty Rio to hotel klasy turystycznej, niezależnie od tego co można znaleźć np. na booking.com (brak szklanki, talerzyka itp., zatkany odpływ w umywalce - odetkany dopiero po drugiej prośbie w recepcji, słabe wi-fi) - wycieczka do Santa Teresa poniżej oczekiwań . Nie jechaliśmy tramwajem bondinho, właściwie tylko przejechaliśmy jeepami przez dzielnicę. Dużo czasu zeszło na zwiedzanie ogrodu botanicznego, a ciężko zrobić 3 atrakcje w 3 godz, wliczając w to drogę do, i z powrotem... Trzeba uczciwie przyznać, że na końcu była propozycja ze strony Przewodniczki odłączenia się od grupy i samodzielnej eksploracji. Mimo wszystko oczekiwałem więcej. Cały wyjazd na Egzotykę Light zdecydowanie polecam, świetna możliwość zakosztowania Brazylii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka zrealizowana zgodnie z opisem. Przeloty bardzo dobrymi rejsowymi samolotami z cateringiem. Hotel, w którym się zatrzymaliśmy - Royalty Rio Hotel rzeczywiście jest trzygwiazdkowy (pomimo oficjalnych 4 gwiazdek). Basen to zbiorniczek 3x1 m. Czyli nie byl to basen. Brak miejsca do posiedzenia wieczorem. O 20. O0 zamykany jest bar i basen. A w pokoju jedno krzesło i żarowka pozwalająca trafić fo toalety:). Gdyby można było posiedzieć wieczorami przy stolikach na 15 piętrze, byłoby super. Nie wiem jednak czy biuro podróży ma jakiekolwiek możliwości wplywu na organizację hotelu. W pokojach od strony ulicy dramat Ale obsługa bardzo miła i pomocna. Gdy tylko może zamienia pokoje na te od drugiej strony. Od strony ulicy głośno i bardzo gorąco. Z drugiej strony (na każdym piętrze pokoje z końcówkami numerów 5 6 7 8 czyli na przykład 206, 308 407 itp.) pokoje dobre. Większe, ciche, chłodniejsze. Postarajcie się o nie. Warto. W pokojach lodówka, sejf. Bardzo malo wieszaków (2-3) w szafach. My bierzemy z Polski takie z pralni lub najtansze plastikowe. To bardzo ulatwia organizację szafy, która jest malutka i na 10 dni pobytu niewystarczająca. Codziennie wymieniane ręczniki (średnio nowe, ale czyste) codziennie sprzątane, uzupełniane też kosmetyki . Jedzenie czyli śniadania dość słabe. Bardzo rzadko i jakby niechętnie uzupełniane braki. Ale nie wychodziliśmy głodni. Sam program wycieczki dokładnie taki jak opisany. Kolejność zwiedzenia była trochę inna, ale w ogóle to nikomu nie przeszkadzało. Znakomita pilotka Monika. Samo Rio jest boskie. Gorące, parne i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Temperatury odczuwalne bywały na poziomie 50 stopni. Położenie miasta cudne: góry, wysepki , zatoka, ocean. Copacabana tętniąca życiem i Ipanema piękna. Ocean cieplutki ale fake wysokie. Miasto bardzo różnorodne. Można je pokochać albo... nie:) Dużo bardzo ciekawych miejsc do zobaczenia ale też zaskakująco brudno, dużo śmieci, bardzo dużo bezdomnych. Nie spotkaliśmy się z ani jedną sytuacją niebezpieczną. Czulismy sie swobodnie *ale nie chodzilismy w złocie i kasę z paszportami trzymalusmy w sejfie). Placilismy gotówką. Wymiana dolarow bez problemu, warto mieć nowe setki - wtedy dają lepszy kurs. Ceny podobne jak w Polsce. Czasem nieco wyższe. Generalnie bardzo bardzo polecamy.