Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd zorganizowany na mocną 4 + .Minusem ,że po prawie dobie podróży (Wylot z Warszawy ,przesiadka w Rzymie ,wylot do Rio) gdy pokój był dostępny po 12 nie podano śniadania.Posiłki te monotonne ,oferta niby bufet, a jajko trzeba sobie dokupić.Forma zwiedzania bardzo dobrze zorganizowana.Rezydentka się stara i jest zawsze dostępna.Rośliność zachwyca,bezdomni przerażają,choć nie są nachalni.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo lekka i przyjemna .2 dni zwiedzania i 7 dni pobytu, podczas którego można sobie dokupić kolejne wycieczki fakultatywne. Przewidniczka Magda dobrze zorganizowana , utworzyła grupę na whats app ,na której były wszystkie niezbędna wiadomości. Odpowiadała także na wszystkie pytania. Dużo miejsc można odwiedzić także samodzielnie. Hotele zlokalizowane są w centrum miasta ok 500 m od plaży skąd można się swododnie poruszać do metra, promenady czy plazy. Wycieczkę oceniam na przyjemną i nie męczącą.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka zasadniczo się udała, ale można to zrobić lepiej R. Odbiór z lotniska i przewiezienie poszło sprawnie. Hotel w doskonałej lokalizacji w dzielnicy Copacabana. Pokoje małe, no ale to nie resort do siedzenia tylko sypialnia, wiec dał radę. Czyściutko. Mały basenik na dachu z widokiem na Copacabane i Jezusa. Śniadania bardzo dobre, świeże soki typu detox i owoce, ser, wędliny, jajka, coś na ciepło oraz jogurty i płatki. I lokalne ciasta. Dla każdego coś się znajdzie. Pilotka Monika jak dla mnie niezbyt kontaktowa i zaangażowana głównie w sprzedaż wycieczek fakultatywnych i zbieranie pieniędzy. Taka praca :( to co było w programie light było w istocie light i krótko. Należy liczyć się z tym, że odwiedzenie 3-4 miejsc dziennie wiąże się ze staniem w kolejkach do atrakcji i pośpiechem. Umówmy się, że to nie jest powolne smakowanie miasta. No ale skoro w Rio niebezpiecznie i nie można włóczyć się samemu, to trzeba zrobić to na takich zasadach, jakie nam zaoferowano. Więc obligatoryjny program must see za 150 dolarów zrobiliśmy w dwa dni. A potem były wycieczki fakultatywne. Droższe niż na popularnym portalu ;) ale kupując je drugiego dnia od pilotki jeszcze tego nie wiedzieliśmy. Na wycieczkach towarzyszyli nam wspaniali przewodnicy, przede wszystkim Polka Ania, która obok Jezusa jest kolejnym cudem świata, i lokalni, nie pamietam niestety imion, ale byli bardzo zaangażowani i umilali nam czas. Lot helikopterem zorganizowany super, dojazd taksówką, bo to na przedmieściach. Wizyta w faweli nie da się zapomnieć do końca życia, czuliśmy się bardzo bezpiecznie. Wizyta na ulicznej próbie samby do karnawału mimo ze w deszczu dała nam nieopisaną radość i pokazała prawdziwe geny Brazylijczyków. Niewypałem okazał się rejs na zachód słońca po zatoce, bo jak się okazało za 80 dolarów siedzieliśmy 2 godziny w deszczu, patrząc na tańczących także w rytm polskiego - podkreślam -discopolo porobionych uczestników wyprawy. Deszcz trudno, ale kasowanie 300 zł za dziecko na pijackim rejsie to już przesada. Spróbowaliśmy zareklamować ten fakultet z uwagi na to ze czekaliśmy 20 minut w autokarze az skończy sie nawalny deszcz z huraganem i gotowi byliśmy na przełożenie tej imprezy na inny dzień, ale biuro odrzuciło reklamacje. Kolejnego dnia kupiliśmy na popularnym portalu angielsko-hiszpańsko- portugalskojezyczną całodniową wycieczkę statkiem na ilha grande. Zawieziono nas tam autokarem i nakarmiono pysznym jedzeniem za 250 zł. Cały dzień. Nie kupujcie zatem od pilotki rejsu na zachód słońca. Chyba ze chcecie się nawalić Caipirinhą, która jest jedyną atrakcją zawartą w cenie. Z porad praktycznych. Nie wyciągaliśmy telefonów na mieście, pilnowaliśmy rzeczy na plaży, jeździliśmy metrem, jedliśmy w lokalnych jadłodajniach pyszne jedzenie. Każdy bezdomny pokaże wam palcem gdzie jest kantor. W marketach jest dużo i tanio. Litr lokalnego rumu 15 zł. Na każdym rogu kolorowe havajansy po 30 zł, nie zabierajcie klapek. Wszędzie można płacić kartą, nawet za kukurydze czy pareo na plaży, my revolutem, swietny kurs. Na mieście nikt nie mówi po angielsku, ani jednego słowa. W miejscach turystycznych już tak. Jednym zdaniem - nie takie Rio straszne jak je opisują. Jesli liczycie tylko na biuro, bo sie boicie zrobić coś samemu, to zdecydowanie odradzam, bo ja mam teraz niedosyt i następnym razem inaczej bym sie przygotował.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam Rio ale tylko w karnawale. Ogólnie wszystko ok, ale jest niedosyt. Nie otrzymaliśmy informacji o wszystkich dostępnych wycieczkach, np. wodospady. Hotel Royality Rio to porażka. Bardzo słaby hotel, słabe śniadania, na plus lokalizacja. Część osób została zakwaterowana w dużo lepszym hotelu, nie wiadomo dlaczego i kto o tym decydował. Do momentu przylotu na miejsce nie mieliśmy informacji w jakim hotelu będziemy. Program wycieczek fakultatywnych ok, ale część z nich lepiej organizować samemu, jest taniej, np. helikopter.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka Ok, spełniła moje oczekiwania. Hotel czysty, lecz już wiekowy, jedzenie monotonne ale w miarę smaczne.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rio de Janeiro to fantastyczne miasto, pięknie położone ze wspaniałymi widokami i cudowną plażą. Egzotyka Light- to nie typ wyjazdu objazd. Były tylko dwa wyjazdy po pół dnia. Rezydent p. Tomasz niezbyt zainteresowany turystami. Powrót do kraju to masakra, część ludzi leciała do Amsterdamu część do Paryża. A tam też podzielono nas na różne godziny wylotu do Warszawy. Nam przyszło czekać aż osiem godzin na samolot do Warszawy . Nasza podróż z Rio do Wa-wy trwała ponad 30 godz. A najgorsze to, że przy przydziale biletów rozdzielano rodziny i co niektórzy (ja też) lecieli osobno. Nigdy więcej z biurem podróży samolotem rejsowym.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miasto Rio de Janeiro przepiękne, hotel Mirador pamięta czasy sekretarza Edwarda Gierka, lobby i basen w porządku (odnowione) ale pokoje dramat, szafy i drzwi obdarte, łazienki z kaflami przypominającymi lastryko, nie działający sejf, brak balkonów, okna na ulicę nieszczelne hałas przez całą dobę (pokoje od tyłu hotelu z ładnym widokiem +). Najgorsze był powrót z niepewnością gdzie i kiedy odlecimy, odwołane loty do Amsterdamu (z wcześniej zarezerwowanymi i opłaconymi miejscami w samolocie). Opiekunowie (piloci) z Rainbow strasznie słabi, zero inicjatywy i zaangażowania w pomoc (np. na lotnisku). Ogólnie miasto i okolice przepiękne, samodzielnie zorganizowane wycieczki super, jedzenie w hotelu codziennie to samo, hotel bardzo słabiutki, jedynie basen na + (tylko o 20.00 zamykany ?).
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sam pobyt bardzo udany fajna grupa więcej zawiedziona ba władną rękę niestety pilot bardzo słaby brak wiedzy mało zainteresowania hotel jak najbardziej na plus blisko wszędzie
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawym, choć nieco niebezpiecznym przeżyciem jest pobyt w Rio podczas świąt. Ciekawy, bo fajne są bożonarodzeniowe ozdoby, zakupy w upalym klimacie, niebezpieczny, bo lawinowo rośnie i tak już duża przestępczość. Trzeba się pilnować, mieć oczy naokoło głowy, a i tak często nie upilnuje się pieniędzy, aparatu telefonicznego, aparatu fotograficznego. Program zwiedzania podczas tej wycieczki mógłby być nieco szerszy. Oburzają ceny wycieczek fakultatywnych u pilotów, czasem nawet 3-krotnie droższe niż w lokalnym biurze: Ilha Grande 160 USD u pilota, 160 reali w lokalnym biurze, 1 USD=3,25 reala!!! Właściwie nie wiadomo za co był pakiet 95 USD, gdyż wstępy nie kosztowały aż tyle, a bagaż nosilismy sami, bo personel hotelowy nie otrzymał napiwków i nie kwapił sie do pomocy. Piloci mieli słaby i rzadki kontakt z turystami. A już zupełnie zawiedli, gdy potrzebna była pomoc medyczna. Poza tym nie mają pojecia, że w Rio de Janeiro istnieje system bezpłatnej pomocy medycznej m.in. dla turystów. Każą szukać pomocy w recepcji hotelu, a ta dzwoni po lekarza inkasującego na "dzień dobry" 200 USD, z którym trzeba porozumieć się po angielsku. Na szczęście jestem lekarzem , biegle mówiącym kilkoma obcymi językami. Normalny turysta nie poradziłby sobie mogąc nawet umrzeć. Absurdem jest równiez podawanie nam do wiadomości polskich numerów telefonów komórkowych do pilotów i rezydentów. Oni mają te telefony wyłączone ze względu na koszty rozmów w egzotycznych krajach. Rainbow Tours musi zadbać o kulturę obsługi na pokładach dreamlinerów LOTu! Na naszym rejsie powrotnym niektóre stewardesy i stewardzi sprawiali wrażenie, jakby lecieli za karę. Skandaliczna była jakość posiłków pochodzących jeszcze z Polski. Kanapki miały najmniej 2 dni. Personel pytany, dlaczego tak się dzieje, wszystkim obarczał Rainbow. Trzeba ich kontrolować i może zastanowić się, byśmy płacili te 100 zł drożej, a jedli przyzwoicie. Na locie docelowym było o niebo lepiej . My nie latamy za darmo!!! Lecielismy w Boże Narodzenie. Polecam wycieczki do Rio, ale warto poprawić ich program, przeszkolić pilotów i zadbać o odpowiednie warunki lotu.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak można skasować za ludzi 1000% więcej za sambodrom niż on w rzeczywistości kosztuje. Dużo razy podróżowaliśmy z Rainbow, ale to był nasz ostatni. Od jakiegoś czasu Rainbow zrobiło się naciągaczami.