5.4/6 (289 opinii)
3.5/6
W Sajgonie byliśmy po 11godz.lotu około 8 mej Już na lotnisku niemiło - 2 pilotki obsługują 250 pasażerów na podłodze .Problem z wizami- socjalistyczna biurokracja kwitnie.To powinno być załatwione przed wyjazdem przez Rainbow lub chociaż wynająć stolik na lotnisku.W końcu w południe wyjeżdżamy z lotniska. Cena wycieczki :droższa za termin świateczno-sylwestrowy sugerowała mi świateczną kolacje czy występy.( Dotychczas tak miałam na innych wycieczkach np.na Sri Lance)Tymczasem tu nie było nic.Pilotka znikała po programie obowiązkowym.Można było tylko wykupić kolację fakultatywną za 30-35 dolarów normalnie w lokalu czy na statku.Więc za co dopłata bo przecież w Wietnamie to normalny dzień pracy a nowy Rok dopiero będą świetować w lutym? Szczegółowe uwagi poniżej w ocenach Klimat: Na południu gorący i wilgotny,W Hanoi przyjemnie chociaż deszczowo.Najgorzej w Hue W Sylwestra -wichura z ulewą.W Mui Ne plażowo. Rainbow przy tak dużej frekwencji -pełen samolot-nie musi tak oszczędzać żeby nawet butelki wody nie dać na 12 godzin lotu.Wstyd! To w Wietnamie dają nawet przy 1godzinie lotu, a przy przelocie do Hanoi był nawet lunch. Ciepłe rzeczy sie przydały.Bardzo zimny hotel w Dalat-góry. Zabrać parasol lub pelerynę ale i kapelusz p-słoneczny
3.5/6
Dobrze zorganizowany objazd. Wiele ciekawych miejsc zobaczonych. Ekipa super, kontakty z ludźmi pozostaną na długo. Wietnam- piękny kraj, zmieniający się z północy na południe. Wspaniałe azjatyckie jedzenie. Czego chcieć więcej? Wyjechać w kolejną podróż.
3.5/6
Podczas objazdu w autokaże ostatnie siedzenia brak możliwości ogłądania widoków , okna oklejone folią
3.5/6
W zeszłym roku byliśmy na Baśniowej Tajlandii i właśnie wróciliśmy z Good Morning Wietnam i szczerze mówiąc pod wieloma względami Baśniowa Tajlandia była lepsza. Program - brak złotego mostu, smoczy most w Da Nang tylko z daleka (mogliśmy przejechać chociaż przez niego), brak Sapa albo chociaż Yen Bai, które są bliżej Hanoi, w niektórych miejscach za mało czasu w niektórych za dużo, jakoś tak to poukładane strasznie chaotycznie, pierwszy dzień wszystkich od razu rozwalił, pojechaliśmy do hotelu po przylocie (coś koło 10) i na miejscu mówią nam zostawiacie walizki na korytarzu i musicie poczekać do 14 aż będą gotowe pokoje, po 10 godzinnym locie?! Gdzie następny dzień też był transferowy , to nie można było od razu pojechać do Can Tho (mieliśmy odwróconą wycieczkę, ale w drugą stronę też można było zrobić lot do Hanoi tego samego dnia) zaoszczedzilibyśmy jeden dzień i uzupełnilibyśmy braki. Za dużo ściągnia nas do miejsc gdzie można coś kupić (a wiadomo jak się już jest to się coś kupi), a wolałabym zamiast tego zostać w niektórych miejscach dłużej (ilość czasu przy Lady Budda to był dla nas śmiech na sali, czuło się jakby tylko przyjechać, zaliczyć miejsce i pojechać), Hotele na objeździe - mogły być, ale bez rewelacji, lokalizacja ich była dobra, bo blisko było do centrum czy miejsc gdzie można połazić, łazienki były słabe, albo prysznic który zalewa całą łazienkę albo obdrapana wanna, do hotelu na wypoczynku nie umywały się (Sunset Beach), śniadania nawet spoko tu nie mam się do czego przyczepić, Pilot - tu mam bardzo mieszane uczucia, trafiliśmy na p. Kornelię (były dwie grupy po 30 pare osób, druga grupa miała p. Pawła, którego wszyscy bardzo chwalili), z jednej strony miała bardzo dużą wiedzę i wielu rzeczy się dowiedzieliśmy, jak opowiadała do wszystkich przez mikrofon była miła i wszystko było w porządku, ale jak już chciało się o coś zapytać, miało się jakiś problem to odczuwało się, że zawracamy jej gitarę, odczuwało się bardzo duży dystans i chłód, potrafiła być nieprzyjemna co psuło wycieczkę, z mojego punktu widzenia jak jedziemy na wakacje to już powinno się zrezygnować z tytułowania per Pan i Pani, bo tworzy to dodatkowy dystans, ale to moja opinia, według mnie na samym początku powinna powiedzieć, żebyśmy wszyscy mówili sobie po imieniu, w drugiej grupie słyszałam, że pilot bardzo grupę zintegrował tu zdecydowanie tego brakowało, Miejscowi przewodnicy podczas objazdu też jacyś zdystansowani, mało kontaktowi, podczas wypoczynku wzięliśmy wycieczkę dodatkową z innej aplikacji (nie od Rainbow) i przewodnik był najlepszym przewodnikiem z całej wycieczki. Przewodniczki na fakultetach były spoko, sympatyczne. Transport - dużym plusem było przemieszczanie się miedzy miastami samolotem, autokary też były bardzo dobre, to było git Jeszcze jednym minusem był temat walizek jak byliśmy w Tajlandii na początku dostaliśmy do walizek numerki i podczas zakwaterowania nie musieliśmy się nimi za bardzo przejmować, przy tej wycieczce musieliśmy pokazywać obsłudze hotelu które to nasze walizki żeby sobie oznaczali który pokój i przy wykwaterowaniu pilnować czy wrzucili do autokaru, tworzyło to chaos i przekrzykiwanie się, słabe. Fakultety: bardzo polecamy Kiss the Stars, niesamowite przeżycie, połów kalmarów-fajnie, ze był fotograf, ale samej wycieczki szczerze mówiąc raczej nie polecam, Ogólnie Wietnam warto zobaczyć, ale po tej wycieczce, chyba jednak lepiej pojechać albo na własną rękę, albo z innym biurem, bo przy takim koszcie wycieczki miałam nadzieję, że naprawdę o nas zadbają, a po powrocie mam bardzo mieszane uczucia.