5.4/6 (82 opinie)
6.0/6
Od lat jeżdżę do Kokkino Nero ale dopiero w tym roku udało mi się dostać do Kalypso w przystępnej cenie i to było faktyczne spełnienie marzeń od pierwszej chwili. W bramie powitał nas przemiły gospodarz Ilias i zaprowadził do pokoju który spełniał w pełni nasze oczekiwania. Na dodatek mieliśmy ładny i czyściutki basen oraz duży ogród i sad owocowy którego darami mogliśmy się częstować do woli. Za płotem dwa sklepy, blisko biuro z wycieczkami. Do głównej plaży w Kokkino Nero bliziutko, do sąsiednich niedaleko. Spa z wannami oraz Spa na rzece również blisko. Gospodarz 24 h na dobę dostępny, uczynny, pomocny we wszystkim.
6.0/6
Bardzo polecam to miejsce, jednak trzeba wiedzieć na co się pisze. W Grecji byłam już wiele razy i standardy są nieco inne. Mnie osobiście siga siga odpowiada, Greków uwielbiam, nie przeszkadza mi, że za rogiem są surowe czy niedokończone budynki. Jadąc na wakacje ważniejsza jest dla mnie atmosfera obiektu i miejsce niż wszechobecny ordnung. Moja ogólna ocena to 6/6, aczkolwiek napiszę o mankamentach, które jednak w niczym nie popsuły urlopu. + miejsce, chyba jako jedno z dwóch w Kokkino miało basen, co początkowo nie miało dla mnie znaczenia, gdyż wolę morze; jednak do południa w morzu były fale, morze zmącone i nie było dobrze widać dna, a tam były wielkie i ostre kamienie (nie słodkie malutkie otoczaki), więc nawet wtedy nie pchałam się do wody; wtedy zalegałam przy basenie i dało się wytrzymać upał + bardzo czyste pokoje, choć skromne - o tym było info w ofercie więc sytuacja jasna + ręczniki były dostępne i nawet w ciągu tygodniowego pobytu raz wymienione, łącznie z pościelą + lokalizacja super, w pobliżu 2 sklepy (wolałam ten w przeciwną stronę od morza, bo nie było takich tłumów), piekarnia, biuro podróży (tu akurat wykupiłam wycieczkę na Skiathos - 5€ tańsza niż z Rainbow, program ten sam + knajpki - najadłam się pysznego jedzonka! Najbardziej lubiłam To Taverna (jedzenie i obsługująca pani 6/6, byłam z 5 razy, widok na morze), nie rozumiem zachwytu tawerną Maria (jedzenie 4/6, brak widoku na morze, wlasciciel robi dobry marketing i siada i rozmawia z każdym przy stoliku - mnie osobiście na tym nie zależało, nie przepadam za robieniem fotek na ig i fb), ośmiornicę jadłam w Sto Kyma i też pycha. Ceny jedzenia o 1/3 tańsze niż na Skiathos, dostajemy na początku wodę, a na deser darmowe ciasto z lodami. Odradzam tawernę Fanis - dostałam starą gumową ośmiornicę - poinformowałam kelnera że jest to niejadalne, wzruszył ramionami, dał rachunek i tak zapłaciłam 13€ za nic. + mało ludzi, brak dużych hoteli i aquaparków, cisza i spokój + każdy pokój ma suszarkę na bieliznę na zewnątrz + bezpieczeństwo - raz wyszłam na cały dzień i chyba nie domknęłam drzwi, oprócz zabójczej temperatury nikt nie wdarł się do środka + codziennie białym busem przyjeżdża pań z warzywami i owocami! Koniecznie trzeba doświadczyć tych smaków! zawsze też dał jakiś gratis. Do tego w sklepie kupiłam oliwę i fetę na wagę i codziennie na śniadanko była sałatka grecka. Teraz z minusów: - transfer z lotniska prawie 4 godziny - to też było napisane w ofercie i byłam na to gotowa, byle tylko na miejscu mieć ciszę i spokój - najsłabszy punkt pokoju to łazienka, kibelek postawiony od ściany do ściany więc trzeba było siedzieć bokiem ;) ale ciepła woda zawsze i czysto - mało naczyń: po 2 szt szklanek, talerzy, sztućców, chyba 1 garnek, brak patelni - w pokoju robiłam tylko sałatki więc dało radę - leżaki przy basenie nie takie jak na zdjęciach a wielkie drewniane bez materaca więc tyłek boli - klimatyzacja zablokowana na 24 stopniach i u mnie czasem nie działała, po wyjęciu i ponownym włożeniu baterii zakumała (pokój nr 10). Ogólnie atmosfera w obiekcie super! Właściciel miły, bez nadęcia, można u niego kupić pyszną kawę, po którą przychodzą nawet lokalsi. Jak dla mnie najlepszy obiekt w kokkino. Rozważałam jeszcze Xsenonas, ale cieszę się, że go nie wybrałam - szło się do niego pod górę i nie ma basenu a przy dużych falach w morzu, basen ratował życie.
6.0/6
W Kokkino Nero byliśmy już kolejny raz. Maleńka grecka wioska położona w górach tym razem była przepełniona turystami, głównie z Polski. Na miejscu jest dobrze zaopatrzony sklep oraz kilka tawern. Nie dziwi zatem, że menu jest w języku polskim, a kelner czy właściciel mówi nieźle po polsku. Krótko mówiąc - frontem do klienta :). Ponadto funkcjonuje tam handel obwoźny. Czego nie kupisz w sklepie, kupisz u sprzedawcy wprost z samochodu (mówię tu o owocach i warzywach). Jeździł także zaopatrzeniowiec z rybami. Więc jeśli ktoś sam przygotowuje obiady ma możliwość zakupu świeżej rybki. We wsi jest bezpiecznie, podczas naszego pobytu nie miało miejsca żadne nieprzyjazne zdarzenie. Policja również dość często tu gości i czujnym okiem ogarnia teren. Plaża co prawda jest kamienista, ale optymista powinien doszukiwać się pozytywnego działania kamyczków na plecy w formie masażu :). A tak poważnie, jeśli komuś przeszkadza kamienista plaża może poszukać plaży piaszczystej, która znajduje się kilka kilometrów za wsią. Samochód zawiezie i odwiezie turystów na miejsce. Zadajemy sobie pytanie co takiego jest w tej wsi, że tutaj wracamy? Przyciąga na pewno ciepła i przejrzysta woda. Jak się zanurzysz to nie masz ochoty wychodzić z wody! Ponadto masz gwarancję, że temperatura jest tam niemal stała przez całe lato. Istotne jest także podejście mieszkańców do nas. Wszędzie słyszysz "kalimera, kalimera" i goszczący uśmiech na twarzach. Mieszkaliśmy w pensjonacie Kalypso położonego przy drodze głównej. Na miejscu znajduje się dość duży basen i sporo zieleni. Gospodarze prowadzą także bar kawowy, a kawa jest naprawdę wspaniała, tak zresztą jak sami właściciele. Nie narzucają swojej obecności, ale służą pomocą w przypadku pomocy i pytań. Każdy mieszkaniec segmentu-pokoju ma do dyspozycji suszarkę na pranie zlokalizowanej za oknem kuchennym. Przed zadaszonym wejściem do pokoju stoi stolik i dwa fotele. W pokoju jest tv i wygodne łóżko. Kuchnia wyposażona jest w lodówkę, kuchenkę elektryczną, talerze i kubki. Z uwagi iż na obiady chodziliśmy do tawerny, to z garnka nie korzystaliśmy. Było super!!!
6.0/6
Nie ma co opisywać bo wszystko super, od początku do końca zgodnie z planem. Pogoda idealna, ludzie fantastyczni, jedzenie pychota 💙