5.1/6 (774 opinie)
Kategoria lokalna 4
3.0/6
Po wylądowaniu na lotnisku nie było nikogo z biura Rainbow. W końcu inne rezydentki zainteresowała się nami i wskazała drogę do naszych rezydentek, które czekały gdzieś na parkingu . Transfer do hotelu trwał ponad 2,5 godz. Hotel położony w małej miejscowości z jedną główną ulicą przy której jest mnóstwo sklepików i knajpek. Bardzo blisko do plaży, zaledwie kilka kroków. W hotelu zostawiliśmy bagaże w recepcji i od razu zaproszono nas na kolację. Nasz pokój- standard bungalow mieścił w budynku po drugiej stronie ulicy, co nie było problemem, bo to kilka kroków od budynku głównego. Jednak ładny widok na góry i duży balkon, z którego w zasadzie nie korzystaliśmy to jedyne jego plusy. Pokój dość duży, ale materace na łóżkach tak twarde i powgniatane, że żadnej nocy porządnie nie przespałam, a odwiedziłam już ponad 100 hoteli i takiego problemu nie miałam chyba nigdzie. Łazienka to totalna porażka, prysznic z jakąś zasłonką, która nawet nie sięgała do brzegów brodzika, więc po kąpieli łazienka była cała zalana. Poza tym, łazienka tak malutka, że żeby zamknąć drzwi i skorzystać z toalety trzeba było wejść do brodzika. Pokoje w budynku głównym pewnie mają wyższy standard, ale skoro część hotelu nie kwalifikuje się do 4* należy to jasno zakomunikować. Posiłki- śniadania dość bogate, oprócz standardów duży wybór słodkich ciast i kilka dań z ciasta filo, na słono i słodko, szkoda tylko, że gumowate . Natomiast obiady i kolacje bardzo przeciętne, dość duży wybór dań, ale wszystko zimne i nijakie, nawet zupy ledwo letnie, zaraz po przyniesieniu. Sałatki codziennie takie same. Nie wiem skąd te zachwyty nad jedzeniem w tym hotelu. Generalnie można się najeść, ale bez ekscytacji. Drinki w opcji All inclusive bardzo skromne tylko ouzo i brandy z dodatkami w godz. od 11 do godz. 22. Jednego dnia po wycieczce dotarliśmy do baru o 22.05 i barman zaznaczył że chociaż All już nie obowiązuje wyjątkowo poda nam jeszcze drinki. Obsługa dość miła, starająca się nawet mówić po polsku, zwłaszcza Alexander. Rezydentka- zachwyca się wszystkim, począwszy od kucharza w hotelu, więc jest mało wiarygodna, ale bywała dość często w hotelu, więc jak ktoś miał potrzebę kontaktu nie było problemu. Tak na prawdę zachwycające są Meteory, poza tym byliśmy na wycieczce na wyspie Skiatos, ładna plaża i miasteczko, ale widoki dla mnie nie były warte spędzenia 8 godzin w autokarze i na promie (czas wycieczki od godz. 6 do 22) W drogę powrotną wyjazd z hotelu o godz. 6.00 bez śniadania a potem 3 godziny czekania na lotnisku.
2.5/6
Byliśmy w tym hotelu już 2 lata temu. Zmieniło się ale tylko na gorsze. Daleko mu do 4 gwiazdek. Pojechaliśmy jeszcze raz w to miejsce, bo zauroczyła nas okolica, piękne widoki na masyw Olimpu i czysta woda w morzu.
2.5/6
Ogólnie hotel ładny z zewnątrz ale w środku już gorzej. Powinni wiecej sprzątać i gotować a nie dawać dania z obiadu na kolację i zwiększyć all inclusive z wody z kranu i uzo do drinków !!!! Mogli by zapewnić jakieś animację ponieważ wieczorem robi się już nudno basen otwarty do 17 wiec trochę krótko
2.5/6
Przy ocenie hotelu nie można pominąć również rezydentów i sfery logistyki ; 1. przyjazd do hotelu po godzinie 15;15 i już nie było dla nas obiadu czy jakiejkolwiek przekąski - co we wcześniejszych wyjazdach się nie zdarzało , 2. wyjazd z hotelu na powrocie do kraju o 7;20 / a można było wyjechać 20 minut później/ i również nie było dostępu do śniadania tylko otrzymaliśmy kanapkę + woda - na lotnisku byliśmy ponad godzinę przed planowana odprawą - co mogło spokojnie pozwolić na zjedzenie śniadania. 3. przy odprawie powrotnej nie było nawet rezydenta , co wcześniej się również nie zdarzało. 4. przy zamówieniu w jedynym barze serwującym napoje podawano wodę nie gazowana bezpośrednio z kranu , a nie np. z butelki , które ktoś już chciał to musiał kupić. 5. posiłki w hotelu mało urozmaicone i niekiedy np. jajka sadzone czy smażone były zimne , wybór dań na śniadanie zwłaszcza dla dzieci , mizerny