5.3/6 (156 opinii)
4.0/6
Program wycieczki był ciekawy, przewodnik Pan Łukasz interesująco opowiadał o miejscach, w których byliśmy. Autokar, który nas odebrał z lotniska śmierdział, jakby przewoził wyłącznie bezdomnych. Hotel był marny, nie było wody mineralnej do picia, herbata- 2 torebki na cały pobyt. Nikt nie uzupełniał jej, ani kosmetyków. Plan wycieczki był zorganizowany tak, że nie było czasu, ani możliwości by zjeść coś normalnego w ciągu dnia, dopiero wieczorami ok 18-19.
4.0/6
Wycieczka podobała mi się i z ochotą wybiorę się z Rainbow na kolejną, jednak mam ogromne "ALE" co do tej wycieczki. Jak nazwa wskazuje, głównym motywem wycieczki jest Harry Potter, a więc studio WB. Jest ono ogromne, więc żeby wszystko dokładnie obejść, zwiedzić, znaleźć czas na zabawę (lot na miotle, zdjęcia itp.), w zasadzie potrzeba całego dnia, a my mieliśmy... 3 godziny. To zdecydowanie za mało, przez co wszystko było do zaliczenia w biegu. A biorąc pod uwagę szczegółowość niektórych ekspozycji - to duży minus. Na tę część powinno się przeznaczyć o wiele więcej czasu. Jak wycieczka jest robiona wokół tematu Harry'ego Pottera, należy założyć, że wybierają ją jego fani - a tacy powinni mieć możliwość nacieszenia się tym miejscem. Osobiście czuję ogromny niedosyt gdy właśnie o Studio WB Harry Potter chodzi. O to mam więc trochę żal do tego, jak to było pomyślane. Na inne atrakcje z kolei, np. muzeum Madame Tussaud czy Sea Life London Aquarium czasu było sporo. Nie rozumiem więc tego rozłożenia - dużo czasu na inne rzeczy, a tytułowego Pottera za mało. Atrakcje poza studiem WB były ciekawe i dobrze rozłożone na dni. To naprawdę Londyn w pigułce - satysfakcjonujące poznanie jego "smaczków" z zaliczeniem najważniejszych punktów. Tutaj też była ogromna rola przewodnika. Pan Dominik jest bardzo charyzmatyczny, rzeczowy i, co jest bardzo ważne, umie pomóc i doradzić, gdy ktoś chce trochę spersonalizować plan (ja np. wieczorami udawałam się w różne miejsca na własną rękę). Pilot wycieczki nadrobił pomniejsze mankamenty wycieczki. Do tych zaliczyłabym problem np. z organizacją autobusu, którym jechaliśmy z lotniska do Londynu - przyszło nam na niego długo czekać, a także to, że nagle okazało się, że podczas obchodów urodzin króla Karola łodzie na Tamizie jednak nie pływają i pilot wycieczki musiał resztę dnia spontanicznie przeorganizować (znów: plus dla Pana Dominika, że dał radę zorganizować to tak, że było ok, ale minus dla biura i całej wycieczki, że był postawiony w takiej sytuacji - przecież urodziny króla to nie jest niespodzianka). Do minusów można zaliczyć też zakwaterowanie, Wembley International Hotel. Osobiście piszę się na bazowe standardy i równie bazowe śniadania, które nie mają być ucztą dla zmysłów, a czymś, co po prostu daje energię na dzień zwiedzania, ale w moim pokoju były mole. To już kiepsko wygląda. A jednak znowu i to nie jest ogromnym minusem, bo z tego właśnie hotelu wszędzie są dobre dojazdy metrem. Obiadokolacje ciekawe i urozmaicone (byłam na 2 z 3). Zwłaszcza fish&chips w klimatycznym pubie dobrze wspominam. Bałam się tego dania, bo nie znając Londynu, mając je na każdym kroku, mogłabym władować się w np. niskiej jakości, a tu zaprowadzono nas w naprawdę porządne miejsce.
4.0/6
Zbyt duze tempo i brak mozliwosci pelnego zwiedzenia atrakcji.
4.0/6
Ogólne wrażenia i magię Londyny zepsuła osoba pilotki p.Ewy. Za to przewodnik pan Darek i dzień z nim spędzony- petarda, wszystko zorganizowane, zaplanowane perfekcyjnie, opowieściami potrafił zaciekawić zarówno małych jak i dużych.