4.9/6 (14 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.0/6
Tym razem średnio trafiłam z wyborem hotelu. Średnio, bo nie wszystko nam się podobało, ale miał też swoje niezaprzeczalne plusy. Hotel położony jest bardzo blisko plaży, promenady spacerowej i na szlaku niektórych okolicznych zabytków. To był dla nas jego największy atut, ponieważ dojście do morza zajmowało nam max. 5 minut, więc traktowaliśmy go jako bazę wypadowo-noclegową. Hotel jest po częściowym remoncie i odświeżeniu i prezentuje się całkiem w porządku. Pokoje sprzątane są codziennie, wymieniana pościel i ręczniki. Obsługa hotelowa bardzo miła. Niestety w pokoju brak jest chociaż małej lodówki, czajnika, szklanek czy kosza na śmieci (był tylko podręczny w łazience, ale niewiele się w nim mieściło). My kupowaliśmy sobie przekąski, słodycze do przegryzienia w pokoju, ale to niestety się rozpuszczało, wodę piliśmy z butelki, a śmietnik robiliśmy z marketowej torby. Nie jest to może jakaś wielka niedogodność, ale jednak dobrze byłoby o takie zaopatrzenie. Wifi w pokojach działało. Był też telewizor, ale miał tylko hiszpańskie i rosyjskie kanały, więc nie korzystaliśmy. Potwierdziły się także opinie internetowe, że w pokojach jest słabe wyciszenie i słychać sąsiadów, dlatego warto zaopatrzyć się w stopery do uszu, jeśli ktoś ma lekki sen. W hotelu bankomat (i w ogóle w okolicy jest bardzo dużo bankomatów, więc nie ma problemu z wypłatą gotówki), rozmieniarka banknotów , automat ze słodyczami, i waga bagażu (1Euro), 2 stoły do bilarda za opłatą(2Euro). W barze z drinkami przygotowują także prawdziwą kawę (automat na sali włączony był tylko do śniadania, ale kawa i tak była niedobra). Hotel jest dość duży i chyba organizacyjnie troszkę nie ogarnia tej wielkości. Basen jest za mały na tę wielkość, i jak się okazało jadalnia także. Mieliśmy wyznaczone godziny posiłków 45 minut (pierwszy raz spotkałam się z takim trybem): śniadanie 8.00-8.45, lunch 13.00-13.45 i kolacja 19.00-19.45. Przed wejściem na posiłek należało podać pani z obsługi nr pokoju, lub opaskę, żeby odznaczyła, że posiłek już został nam wydany. To powodowało, że przed wejściem do jadalni ustawiała się długa kolejka i trzeba było odczekać swoje (czasem 5, czasem 15 minut). Zdarzało się, że goście, którzy przychodzili na 19.30 musieli czekać, aż inni z 19.00 zwolnią stoliki, bo sala była już przepełniona. Jedzenie było w miarę dobre. Mięso, ryby i paella przygotowywane na bieżącą przez kucharza, co było atutem, ale także powodowało duże kolejki oczekujących na swoją porcję. Ze względu na tą dziwną formę konsumowania posiłków była duża presja czasu i kelnerzy praktycznie natychmiast zabierali talerze. Nawet czasem zdarzało się, że po powrocie z bufetu talerza nie było na stole 😊. Plaża lekko żwirowa, więc przydają się buty do wody. My korzystaliśmy z plaży przy hotelu (Fenals), ale byliśmy też na głównej plaży miejskiej (ok. 20 minut spacerkiem) (wydaje mi się, że nie było tam tak głęboko) i na plaży koło Ogrodów Kotyldy (ok. 10 min. od hotelu (na mapie oznakowana była jako plaża dla nudystów, jednak żadnego nie spotkaliśmy tam w tym czasie, więc warto się wybrać, bo jest to naprawdę urokliwe i widokowe miejsce. Woda w morzu przejrzysta, fajna do nurkowania, widać rybki i inne podwodne zwierzątka. Plaża przy hotelu ma dość szybki spad do wody (tylko metr może 2 było płytko) i w czasie naszego pobytu były dość duże fale, co z małymi dziećmi może być kłopotliwe. Leżaki płatne 8 euro i parasol 8 euro na czas 8-19. W okolicy zwiedziliśmy także średniowieczną wieżę z widokiem na morze (blisko plaży), ogrody św. Klotyldy (super miejsce na spacer, widoki, a nawet na piknik), bardzo ciekawy architektonicznie gotycki kościół parafialny i urokliwe centrum miasta z wąskimi uliczkami i zabytkowymi kamienicami. W pobliżu hotelu jest też sporo sklepików z pamiątkami, a jak ktoś ma potrzebę większych zakupów to jest supermarket, a trochę dalej Lidl. Bardzo dużo grup dzieci i młodzieży, którzy niekoniecznie potrafili się zachować, więc jeśli ktoś chce odpocząć w ciszy i spokoju, to raczej ten hotel może nie spełnić jego oczekiwań. Podsumowując największym atutem hotelu była jego lokalizacja bardzo blisko morza, jednak ze względu na stresującą dla mnie formę posiłków, tłok i hałas, nie wybrałabym go ponownie.
3.5/6
To był nasz kolejny wypoczynek z Rainbow i pierwszy, z którego nie jesteśmy zadowoleni. Pokój czysty, ręczniki zmieniane codziennie. Jedzenie smaczne, urozmaicone, ale kolejki przed drzwiami stołówki przerażały. Opieka rezydenta żadna. Przewodniczki na wycieczkach podawały suche informacje, nie było ciekawostek, nie mówiły o współczesnym życiu Hiszpanów. Podejrzewam, że to były panie, które pełniły zbyt wiele ról- rezydentki, pilotki, przewodniczki czyli były od wszystkiego i od niczego. Rainbow chwali się zyskami, ale jakim kosztem? Jak tak ma wyglądać opieka nad turystą, to się zastanowię czy na kolejny wypoczynek pojadę z Wami. Nadmieniam, że do tej pory byliśmy bardzo zadowoleni z usług i polecaliśmy Was innym.