5.0/6 (61 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
3.5/6
Wyjazd ze względu na pogodę był bardzo udany, dopiero ostatniego dnia nastąpiło pogorszenie pogody i padał drobny deszcz. Recepcjoniści byli bardzo pomocni, zwłaszcza Pani Sonia, ale poziom znajomości angielskiego był u nich zróżnicowany. Razem z Dziadkiem zwiedzaliśmy samodzielnie m.in. do Kordoby, ale wykupiliśmy dwie wycieczki: 1) do Sewilli i 2) do Granady. W Sewilli zbyt wiele czasu straciliśmy na Placu Hiszpańskimi spacerze po wąskich uliczkach, ale degustacja i możliwość kupienia wina pomarańczowego (wino 4 letnie przechowywane w dębowych beczkach ze skórką pomarańczową; zapach pomarańczy, ciemny bursztynowy kolor i niesamowity smak to atuty tego 20% wina dostępnego jedynie w Sewilli) oraz zwiedzenie Katedry, (chociaż większe wrażenie zrobiła na mnie Katedra w Maladze) jak również zwiedzenie na własną rękę w czasie wolnym Alkazaru spowodowały, iż wycieczkę do Sewilli oceniam jako udaną. Natomiast wyjazd do Granady uważam za porażkę. Ponad 40 minut straciliśmy na punkt widokowy (dojście, 3-5 minut na zdjęcia, potem zejście i czekanie na autokar). Przewodniczka w Alhambrze nie zauważyła, iż osobyz innych grup zwiedzających odcięły mnie od mojej grupy (co akurat było korzystne, bo dało mi więcej czasu na podziwianie ogrodów Generalife niż: ,, to są ogrody idziemy dalej"), najgorsze, iż w ogóle nie zwróciła uwagi, iż tępo jakie nadała było zbyt szybkie dla mojego ponad 80 letniego Dziadka, który nie był w stanie nadążyć za grupą i się zgubił. Na szczęście udało mi się Go znaleźć i po telefonie do Rezydentki poprowadzić i dołączyć razem z Nim do grupy przed opuszczeniem Alhambry. Dodatkowo okazało się,iż tak naprawdę to nic nie straciliśmy, gdyż grupy nie mają wstępu wszędzie, ale odgórnie każda grupa dostaje trasę dla niej wyznaczoną. Ponadto nie mogliśmy zwiedzić Katedry w Granadzie, gdyż akurat odbywał się w niej ślub, a wnętrze Kaplicy, w której są pochowani Ferdynand Aragoński i Izabela Kastylijska nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia (bilet płatny kupiony w czasie wolnym; najlepiej Kaplica prezentuje się z zewnątrz). W związku z powyższym wiem, iż powtórnie udam się do Granady, tym razem samodzielnie, by w pełni i na spokojnie docenić m.in. Alhambrę.
3.5/6
Hotel fajny tuz przy plazy i przystanku autobusowym. Jedyny problem to organizacja ostatnich godzin. Przez caly tydzien czlowiek nie martwi się o posilki, a ostaniego dnia trzeba pilnować specjalnego talonu na kolacje. Talon to mala karteczka o wymiarach 2.0 x 2.0 cm. Moim zdaniem wystarczyłaby lista osób Druga rzecz obniżająca poziom pobytu to godzina wylotu. W moim przypadku była to 2:00 Był tpo jedyny samolot startujący o tej godzinie z lotniska w Maladze. Mastepne samoloty startowały już od 6:00
3.5/6
Pobyt wczasowy super, hotel bardzo czysty,pokoje sprzątane codziennie, jedzenie urozmaicone, dla każdego wczasowicza coś odpowiedniego.
3.5/6
Hotel na pewno nie "4+" - zwłaszcza dla wersji wypoczynkowej. Liczni,wielodniowi goście korporacyjni - hałas imprez przed hotelem / na zewnątrz/ do późnonocnych godzin. Wielogodzinne imprezy rodzinne. Nic z katalogowej oferty dla dzieci, baru przy basenie, mizerna rozrywka /2x/tydz./