4.6/6 (236 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.5/6
Spędziliśmy z mężem w tym hotelu naszą podróż poślubną, hotel świetny spokojnie zasługuje na 4 gwiazki, jedzenie pyszne i różnorodne, obsługa hotelowa baardzo miła i przyjazna aa animatorzy poprostu wymiatają :-) są genialni!! mówią w 5 językach: polski, angielski, niemiecki, wrancuski i włoski więc każdy jest w stanie się dogadać :-) Jedyne uwagii mam do rezydentki, która zupełnie się nami nie przejmowała. wracaliśmy do domu akurat w tym okresie gdzie firma SmallPlanet miała usterke techniczną i miała wielkie opóźnienia gdy dojechaliśmy na lotnisko naszej rezydentki nie było (co wedlug mnie jest dziwne bo to ona ma nas odebrac i odwieść na lotnisko za to jej płacimy) między czasie wynikły nieporozumienia z tym samolotem były niesprecyzowane komunikaty czy wogóle wylecimy a pani rezydent zamiast osobiscie przyjechac na lotnisko i sie dowiedzieć cokolwiek i przekazywac nam rzetelne informacje to wysłała do nas chłopaczka miał moze 18 lat zupełnie nie znał się na rzeczy, nie mówił nawet po hiszpańsku więc nie był w stanie się porozumiec z obsługą lotniska i na dodatek był.. --> HOTELOWYM ANIMATOREM!!! i tak siedzielismy 8 godzin na lotnisku nie wiedzac czy ten samolot wogole po nas przyleci, ten oto młody chlopak powiedział nam ze vouchery na jedzenie dostaniemy pod Gate'm do samolotu (ewidentnie chciał się nas tylko pozbyc z części odpraw zeby miec juz spokój) ponieważ zadnej osoby z woucherami nie było!! TEN REZYDENT = PORAŻKA!!!
4.5/6
Super hotel. Umiejscowiony w super miejscu. Na plażę jest bardzo blisko co jest największym atutem. Plaża tam się znajdująca ma super długi brzeg jest tam czysto i są ratownicy. W hotelu bardzo dobre różnorodne jedzenie dla każdego. Na terenie jest też duży czysty basen z leżakami. Przez cały dzień animatorzy dbają, żeby nie było nudy. Każdego wieczoru fajne show, a do tego dużo pysznych drinków. Pokoje są codziennie sprzątane, a obsługa zawsze pomocna.
4.5/6
Byliśmy z żoną w tym hotelu na przełomie czerwca i lipca 2016 roku.Hotel przestronny,codziennie sprzątane pokmoje.Połozenie hotelu wyśmienite-wychodząc z hotelu praktycznie wychodzimy na plażę.Bardzo dobre jedzenie,obsługa hotelu wzorowa.Polecam na wakacje z dziećmi.
4.5/6
Witam. Byłem z żoną w hotelu Palia Sa Coma Playa od 4 do 18 czerwca 2017. Mamy 50+ lat. Mieliśmy pokój - nr 322 z widokiem na morze na 3 piętrze. Pokój duży, łazienka+wc też duże pomieszczenie, do kabiny prysznicowej można wjechać było na wózku. Taras z krzesłami i stolikiem-9 m2. Pokój był sprzatany codziennie-świeże ręczniki, zmywanie podłogi i ścielenie łóżek. Servis sprzatający miły i sympatyczny. Posiłki 3 x dziennie, obfite. Składały się z: mięso, ryby, wędliny, ser żółty i biały, jajecznica, pomiodory, sosy, warzywa, napoje- kawa, herbata, soki, wina - 3 rodzaje, piwo i inne typu cola, fanta + owoce oraz ciasta. Personel miły i sympatyczny, mówiący w kilku językach w tym po polsku.Między posiłkami serwowane były napoje i alkohole oraz kawa, herabta i ciastka.Plaża w odległości 5 minut spacerem. Plaża długa, szeroka z miałkim żółtym piaskiem i pięknymi widokami na morze. Można było wypożyczyć leżak-5 euro, parasol-6 euro. Kupno własnego parasola bardziej sie opłacało-12 euro za parasol o średnicy 2 m. Cała miejscowość Sa Coma jest połączona deptakiem spacerowym, przy którym są sklepy, restauracje i inne lokale. Codziennie organizowane były występy zespołu animacyjnego.Na początku pobytu wewnątrz bydunku w sali, a potem niestety na zewnątrz. Piszę niestety ponieważ występy i animacje były bardzo nachalne pod względem głośnej muzyki.Po śniadaniu puszczano głośną muzykę typu techno i podobną i organizowano animacje dla wszystkich chętnych. To samo było po lunchu około godz. 15. Głośna muzyka prawie przez cały dzień zakłócała nam skutecznie wypoczynek. Dla nas był to olbrzymi minus pobytu. Wieczorem muzykę puszczano prawie w każdym lokalu, restauracji + śpiewający wokaliści. Jeden na deptaku, drugi w restauracji na plaży. Ten ostatni był słyszalny długo i daleko. Wyspę zwiedzaliśmy wynajetym samochodem-100 euro za 3 dni+paliwo 50 euro. Oznakowanie dróg dobre, trudno sie zgubić. Hiszpanie jeżdżą spokojnie i bezpiecznie. Brak zachowań na drodze jak w Polsce.Zrobiliśmy 3 wycieczki. 1 -Alkudia i Cap Formentor, 2-Palma i aquarium w Palmie, 3-Alfabia, Valldemossa i Deia.Żeby nie męczyć się upałem koniecznie trzeba wynająć samochód z klimą. My mieliśmy bez i upał nas wykańczał. Było około 40 stopni ciepła. Polecamy zwiedzanie Alkudii z piękną starówką oraz wyjazd na Cap Formentor ale po południu ze względu na mniejsza ilość turystów na półwyspie. My wjechaliśmy aż na parking koło latarni. Rozczarowały nas ogrody Alfabia-zbyt przereklamowane.W sumie można je zobaczyć, bo jest tam przyjemnie i chłodno ale nie wygladają tak jak piszą w przewodnikach. Warto zobaczyć klimatyczną Valdemosse i Deia. Małe i urokliwe miasteczka do spacerowania, robienia zdjęć i posiedzenia w knajpce. Palma jest dużym miastem, z dużą ilością samochodów i ruchem ulicznym. Jeździ się bezpiecznie i spokojnie jeżeli ktoś ma wprawę w jeżdżeniu w dużym ruchu. Pojechalismy na zorganizowany wyjazd polecany przez rezydentkę. Trasa-Sa Coma- Lluc ( przereklamowany klasztor , bez nastroju i zadumy, pełen turystów i okropnych plastikowych pamiątek.Jedynie polecam wizytę w kafejce na kawę i ciasteczko). Druga do La Calobra niezwykła. Bardzo ostre zjazdy i niesamowite zakręty. Takich nigdzie nie widzieliśmy. W czasie drogi autobus staje na sesje zdjęciowe, bo widoki są piękne-góry, lasy i morze. W La Calobra poszliśmy zwiedzić wąwóz Trent de Pareis. Droga po półce skalnej, tunelami a sam wąwóz niezwykły-przez środek płynie strumyk, jest plaza z widokiem na może i strome szczyty. Minusem jest chmara turystów i i wąski chodnik oraz brak zejścia do wąwozu bez zmoczenia nóg. Rejs statkiem do Port de Soller przyjemny z widokami na góry. Port de Soller bardzo ładny. Duża marina, ładne widoki na góry i kolorowe kamieniczki. Z Port do Soller jechaliśmy tramwajem. Jazda około 15 min. Podczs drogi można oglądać drogę, skały i kamieniczki. Następnie jazda z Soller do Palmy pociągiem z początku XXw. Początkowo widac ładne widoki na Soller ponieważ pociąg jedzie tak, że robi petlę i można ogladać miasto z 2 stron. Potem sa tunele-12, jeden ma 3 km, wysokie nasypy i krzaki. Nie ma zapowiadanych widoków, o których piszą przewodniki. Jazdę pociągiem uważamy za mocno przereklamowaną, nie wartą zapłaty 30 euro w dwie strony jezeli ktoś chciałby sam pojechać. W sumie wyjzad męczący, zwiedzanie prawie biegiem, mało czasu na spacer i kontemplację oraz normalne posiedzenie i odpoczynek. Im dłuzej bylismy tym był bardziej gorąco i coraz więcej ludzi na plaży. Ostatni dzień siedzieliśmy w pokoju ze względu na zmęczenie upałem. Można się chłodzic w morzu, które jest piękne, chłodne i ma niesamowite kolory jednak powrót na piasek, pod parasol przypomina wejście w rozgrzany piec. Wyjechaliśmy z ulgą-bo było za gorąco i z żalem za pięknym morzem, niezwykłymi plażami i miejscami.