5.2/6 (335 opinii)
6.0/6
Super wycieczka, polecam każdemu kto jest zainteresowany wyjazdem do Hiszpanii. Udało nam się zobaczyć najważniejsze atrakcje i zabytki w każdym z miast. Piękna architektura, mili ludzie, możliwość zapoznania się z kulturą i historią Hiszpanii.
6.0/6
Spełniła nasze oczekiwania. Hotele jak i wyżywienie jak na wycieczkę objazdową ok. Wspaniała pilotka Pani Ania.
6.0/6
Gorąco polecam tę wycieczkę. Jak do Hiszpanii, to tylko z pilotem panem Szymonem. Jeździłam na wycieczki z innymi biurami, ale takiego super pilota do tej pory nie spotkałam. Pan Szymon jest przemiłym człowiekiem, z imponującą wiedzą i ogromnym poczuciem humoru. Z takim pilotem chętnie pojadę na następną wycieczkę.
6.0/6
Wycieczkę wybrałam jeszcze w listopadzie 2018 roku, po przejrzeniu innych ofert stwierdziłam że podoba mi się to, iż odwiedzimy 6 miast. Nigdy nie byłam w Hiszpanii więc był to dla mnie idealny sposób na zobaczenie chociaż skrawka tego pięknego kraju. Nie zawiodłam się na swoim przeczuciach, trafiliśmy na idealną do zwiedzania pogodę, zobaczyliśmy wspaniałe miejsca, była możliwość spróbowania kuchni a także poczucia "hiszpańskiej fiesty". Hiszpanie choć żywiołowi, mówiący wszyscy naraz to cenią sobie odpoczynek, spokój i wyluzowanie, które nam Polakom nie zawsze jest znane. Cala organizacja wycieczki leżała na barkach pilota Pana Szymona, który mnie osobiście urzekł uśmiechem ale także profesjonalizmem, bardzo dobrą organizacją poszczególnych wyjazdów, konsekwencją. Prowadził naszą całą wycieczkę jak dzieci po pasach, tłumacząc hiszpańskie zawiłości, opowiadając o ludziach, gospodarce, edukacji, geografii. Jetem pod wielkim wrażeniem jego wiedzy o historii Hiszpanii, którą potrafił w tak zabawny sposób wplątać w czasie zwiedzania miast i będących tam obiektach historycznych. Podobała mi się różnorodność obiektów hotelowych gdzie mieliśmy noclegi, smakowało mi podawane jedzenie. Przejechaliśmy ponad 2000 km, zobaczyliśmy Barcelonę, Walencję, Granadę, Sewillę, Kordobę i Madryt a na sam koniec wylądowaliśmy na nocleg w Lloret de Mar, na Costa Brava, gdzie mieliśmy pół dnia na odpoczynek i złapanie hiszpańskiego słońca, poczucia morskiej bryzy. Na chwilę obecną nie mogę jednoznaczne stwierdzić, które miejsce zrobiło na mnie większe wrażenie, na pewno podobały mi się miasta (Granada, Sewilla, Kordoba) z wąskimi uliczkami, cisną zabudową gdzie można było dojrzeć zielone podwórka w kształcie patio, służące odpoczynkowi i spotkaniom z rodziną i znajomymi. Wyjazd uważam za bardzo udany pomimo tempa, które niestety musiało być aby zobaczyć jak najwięcej.