Opinie o Indianie, dżungla, wodospady

5.5/6 (96 opinii)

5.5/6
96 opinii
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.5
Transport
5.1
Wyżywienie
4.9
Zakwaterowanie
5.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.0/6

    Wenezuela jako "perełka" na TAK, Rainbow i organizacja na NIE.

    Nasza grupa licząca 33 osoby była pierwszą grupą, która zaczęła sezon wycieczek objazdowych po Wenezueli w terminie 10-24.11.2024 i niestety zapłaciliśmy za to wysoką cenę. Wszystkie odwiedzane miejsca, Park Canaima z wodospadami i Santo Angel, delta rzeki Orinoko i noc spędzona z Indianami Warao, rzeka Caroni i park Liovizna oraz Caracas robią niesamowite wrażenie. Odwiedzone miejsca i piękno wenezuelskiej natury pozostaną długo w naszej pamięci. Pieniądze w Wenezueli: nie trzeba wymieniać dolarów na boliwary, wszędzie można płacić dolarami, w każdym sklepie, na ulicy, żadnych problemów. Prąd i gniazdka: takie same jak w całej Ameryce Południowej – wtyczka z dwoma cienkimi końcówkami. Co kupić w Wenezueli ? Rum, kawa i kakao to podstawa. Z zakupami w czasie objazdu jest problem, dopiero w ostatni dzień na wyspie Margarita odwiedza się sklepy, w których można kupić to, czego każdy szuka dla siebie i na prezenty. Niestety Rainbow swą fatalną organizacją techniczną tej wycieczki przyćmił cały jej blask. Już pierwszego dnia zmieniono nam program zwiedzania. Po nocnym przylocie na wyspę Margarita i dotarciu do hotelu o 3 w nocy, zamiast pierwszego dnia odpocząć, tak jak było w programie i zwiedzać wyspę, kilka godzin później musieliśmy już być znów na lotnisku i lecieć na kontynent do Puerto Ordaz na część objazdową. Następnego dnia zaczęły się nasze problemy z autokarem, pilotem wycieczki panem Jarkiem oraz dość kiepskimi hotelami i jeszcze gorszym wyżywieniem, szczególnie w hotelu w Puerto Ordaz w którym spędza się kilka noclegów. Nasz pilot pan Jarosław, zmęczony bardzo pracą, którą dopiero co zaczął, przyleciał z nami z Polski jednym samolotem, na każdym postoju pierwsze, co robił, to z papierosem w ustach szedł po piwko i tym się delektował. To było jego największe zajęcie w czasie postojów – papierosy i piwko. Pan Jarosław nie był w stanie skutecznie przekazać nam wymaganych, obowiązkowych informacji dotyczących części objazdowej wycieczki, np. sytuacji ogólnych, szkolnictwa, aktualnych problemów z wodą, prądem, bezpieczeństwa, pieniędzy, zakupów, życia w Wenezueli, itp. oraz codziennych bardzo ważnych komunikatów, dotyczących następnych dni wycieczki. Tłumaczenie pana Jarosława było jedno – w starym autobusie firmy Volvo nie działał system nagłaśniający. Pomimo licznych reklamacji, skarg do lokalnego tour operatora i zmiany mikrofonów, głośników nic się nie zmieniło. Tylko kilka osób siedzących z przodu autokaru mogło coś usłyszeć. Zwykle po kilku nieudanych próbach przekazania informacji pan Jarosław poddawał się i twierdził, że w skoro większość autobusu nic nie słyszy, to on nie będzie krzyczał, po czym wyłączał mikrofon. Cała nasza grupa w ciszy pokonywała całe trasy starym autokarem po kontynencie nie mogąc dowiedzieć się tego, co pan Jarosław miał w programie do przekazania. Podobna sytuacja była w czasie zwiedzania w trakcie wycieczki, objazdowej, zarówno w odwiedzanych obiektach, budynkach, jak i w czasie spacerów po parkach, ulicach poszczególnych miejscowości, szczególnie w stolicy Caracas. Tylko kilka osób, które stały bardzo blisko pilota, mogło cokolwiek usłyszeć, on sam stwierdzał, że nie będzie krzyczał do wszystkich. Na pytanie, dlaczego nie ma zestawów do bezprzewodowej komunikacji Tour Guide, które rozwiązałyby problem, pan Jarosław nie był w stanie odpowiedzieć. To ewidentny błąd w organizacji, przygotowaniach wycieczki ze strony Rainbow. Ktoś z firmy świadomie, czy nie, zaniedbał sprawę komunikacji: pilot – i my, turyści. Spotkaliśmy w Caracas inną wycieczkę, w której wszyscy korzystali z Tour Guide, oraz grupę Wenezuelczyków uprawiających jogę w parku w centrum i też wszyscy korzystali z takich zestawów. Na wszystkich wycieczkach objazdowych jest to standard w zakresie komunikacji pilota z grupą turystów. Kolejnym problemem w czasie objazdu był stan autokarów. Korzystaliśmy z dwóch różnych autokarów. Jeden to stary autobus marki Volvo, którym jeździliśmy przez pierwsze dni, aż do wylotu do Caracas. Drugim autokarem, którym jeździliśmy po stolicy Caracas, był również stary model autobusu Mercedes. Obydwa pojazdy miały problem z bardzo słabo działającą klimatyzacją. Zgłaszane regularnie problemy do pilota i kierowcy autobusu, że temperatura w autobusie jest zbyt wysoka i klimatyzacja nie działa, kończyły się stwierdzeniem, że „mamy autobus, jaki mamy i innego nie będzie, bo nie ma”. Dodatkowo w obydwu autobusach był problem z większością oparć foteli, które były uszkodzone. Było to dość niekomfortowe i niebezpieczne, gdy oparcia w fotelach same się opuszczały i nie można było ich zablokować. Podłokietniki oraz pasy bezpieczeństwa na większości siedzeń również były uszkodzone, swobodnie wisiały z siedzeń i nie można było z nich korzystać. Dlaczego nikt z firmy Rainbow przed rozpoczęciem wycieczki nie sprawdził stanu autokarów pod w/w względami? Podsumowując Wenezuela i jej atrakcje, szczególnie park Canaima i delta Orinoko w której spędziliśmy dwa niezapomniane dni są bezsprzecznie warte obejrzenia. Stolica Caracas okazała się bardzo bezpieczna dla nas i udało się zwiedzić Panteon Narodowy, Mauzoleum Hugo Chaveza jak pospacerować po „bario” w towarzystwie lokalnych muzyków. Wenezuela to rzeczywiście „perełka” dla turystów i warto jechać i zwiedzić ten niezwykły kraj, który zmaga się z licznymi gospodarczymi problemami, ale oferuje bogactwo natury, parki, laguny, wodospady i niezwykłą rzekę Orinoko.

    MAREK, Sandomierz - 09.12.2024  | Termin pobytu: listopad 2024

    18/21 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Z braku laku

    Celem mojej podróży miała być wycieczka - Z nurtem Amazonki, z szumem wodospadów z wylotem 26.12.2023 z wylotem z Warszawy. Na tą wycieczkę dokonałem rezerwcję i opłaciłem. Niestety na początku grudnia biuro poinformowało mnie o braku możliwości realizacji tej wycieczki . Wzamian zaproponowano mi wycieczkę Indianie ,dżungla ,wodospady w terminie od dnia 29.12.2023 z wylotem z Katowic. Nie wspomnę już o tym ,że po potwierdzeniu oferty został przez Rainbow zmieniony typ samolotu - oczywiście na gorszy w którym brakowało już klasy premium. Dobre zarezerwowane miejsca w samolocie i pokój z widokiem na morze w związku ze zmianą terminu wylotu poszły się bujać. Moim marzemniem było zobaczyć AMAZONKĘ o nie jakieś DOPŁYWY ORINOKO. Wszystko bym zrozumiał gdyby rzeczywiście ze względu na lokalny konflikt Wenezuela - Gujana- Brazylia Wycieczka by się nie odbyła. Jaki byłao nasze zdziwienie gdy w hotelu SUNSUNE ECOLAND pojawili się nasi starzy znajomi ( z podróży na Kubę ) ,którzy przybyli do naszego hotelu po zakończeniu objazdu Z nurtem Amazonki, z szumem wodospadów z wylotem z Warszawy w niu 26.12.2023. Reasumując biuro Rainbow nie dosyć , że popsuło mi 50 tą rocznicę ślubu ( 26.12.2023 ) to nas oszukało z brakiem realizacji wycieczki. Do tej pory ( ok 20 lat) korzystałem z Rainbow jako priorytetowego mojego biura podróży . Teraz mogę jedynie powiedzieć firmie Rainbow - ŻEGNAJCIE

    Bogdan - 16.01.2024  | Termin pobytu: grudzień 2023

    49/58 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Fatalna organizacja

    Wenezuela to piękny kraj,przyroda,ludzie,kultura o której my już zapomnieliśmy. Jeżdże zawsze jeśli z biurem to z Rainbow,ale tym razem zawiodłam się i nie wiem czy nie był to nasz ostatni wyjazd. Organizacja do niczego,ciągle na coś czekamy chociaż nie ma na co,Od pilota nie dowiedzieliśmy się praktycznie nic,standard hoteli ,wyżywienie zdecydowanie nieadekwatne do ceny za wycieczkę. Wprowadzanie w błąd w opisie wycieczki to kolejny zarzut dla biura. Podsumowując - Wenezuela TAK, czy z Rainbow?-zdecydowanie NIE,chociaż wiem,że nie ma na razie wyboru...

    Anna, Czerwionka-Leszczyny - 01.02.2024  | Termin pobytu: grudzień 2023

    10/11 uznało opinię za pomocną

  • 1.0/6

    Indianie.... słabo i bardzo słabo

    Opis wycieczki zawarty w ofercie, która stanowi załącznik do umowy ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Owszem jest napisany pięknym i malowniczym językiem, który ma zachęcić klientów do zakupu, niemniej jednak odbiega od sposobu realizacji usługi i można domniemywać, iż celowo wprowadza klientów w błąd. Zwiedzanie wyspy Margarita – niestety nie ma nic wpsólnego ze zwiedzaniem, zobaczyliśmy mały kościółek i fort, a resztę dnia spędziliśmy na chodzeniu po sklepach z czekoladą, kawą i alkoholem czy słodyczami, pozostałą część dnia spędziliśmy na plaży, nawet nie wjechaliśmy na ponoć piękną latarnię morską. To zwykły shopping tour a nie zwiedzanie. Oczywiście jest możliwość zwiedzania atrakcyjnych, klimatycznych i zabytkowych części tej wyspy wykupując fakultet tzw. „Margarita w pigułce” w wys. 90USD/os. Oczywiście taka możliwość jest jedynie gdy ktoś dokupuje pobyt na wyspie na 7 dni (dodatkowy koszt), bo oczywiście na wycieczce objazdowej nie ma na takie atrakcje czasu. Park Llovizna oraz Delta Orinoko – piękny opis fauny i flory, niestety jedyne zwięrzeta jakie można w nim zobaczyć to w niewielkiej ilości (max. 3 szt.) małpki kapucynki i ryby hodowlane. Po co opis że możemy zobaczyć coś czego tak defacto tam po prostu nie ma? Indianie Warao – kolejna porażka! Zakątek do którego nie dotarła nasza cywilizacja? Otóż lodge w których spaliśmy prowadzone sa przez Greka od jakiś 20 lat, zatem od kilkudziesięciu lat w tym miejscu jest cywilizacja. Natomiast Warao niestety nie mają nic wspólnego z dziką ludnością. Przypłynięcie do wioski to nic innego jak przywiezienie turystów na nędzne stragany. Opis tego dnia wprowadza atmosferę miejsca w którym ludzie żyją zgodnie z naturą pośród dzikiej roślinnosci i dzikich zwierząt, co jest wielkim kłamstwem. Indianie zajmują się handlem wyrobami przywiezionymi z miasta a dookoła ich „domów” dosłownie, walają się tony śmieci i plastyku. Spacer po dżungli – nie ma nic wpólnego ze spacerem. To ciężki przemarsz (co prawda w kaloszach, ale niewiadomego stanu pod względem higieny) w trudnych warunkach w błocie po kolana, łatwo się przewrócić i nabić na wystający z błota kikut drzewa. Park Canaima – piękny opis sugerujący że każdy z klientów zobaczy wielki wodospad Santo Angel. Otóż nic bardziej mylnego, bez wykupienia lotu helikopterem (690USD) lub awnioentką (300 USD), absolutnie nikt nie ma możliwości zobaczenia tego najwiekszego wodospadu, bez względu na warunki atmosferyczne, gdyż pilot samolotu z którym leci cała grupa na Canaime po prostu nie ma tam trasy przelotowej. Nie dość, że sam opis wprowadza w błąd to przewodnik wycieczki również nie informuje klientów, ze nie zobaczą tego wodospadu bez wykupienia dodatkowego lotu. Oczywiście jest możliwość zobaczenia tego wodospadu z lądu, płynąc łódką ale…. oczywiście należy wykupić wczasy pobytowe i na tychże wczasach zakupić wycieczkę fakultatywną za jedyne 1240USD/os. Dowiedzieliśmy się, że jednak nie zobaczymy wodospadu Santo Angel, gdy wracaliśmy z Canaimy i powiedział nam to lokalny przewodnik Aron, nasz polski nie pisnął ani słówka na ten temat. Czym różnią się warunki atmosferyczne dla samolotu lecącego na Canaimę od helikoptera czy awionki, że ten pierwszy nie mógł podlecieć w okolice wodospadu, natomiast dwa pozostałe za dodatkową opłatą już mogły? Na koniec zastanawia mnie wysokość tzw. pakietu dla pilota w wys. 270 USD/os. Na co zostały dodatkowo wydane te pieniądze skoro wejście do parku Canaima kosztowało 40 USD/os? Bardzo wątpię, żeby w kraju w którym najniższa krajowa kształtuje się na poziomie 5-7USD, 230 USD zostało wydane na napiwki. Pilot (przewodnik wycieczki) Krzysztof Madera, niekompetentny, mało komunikatywny, nie informował klientów w należyty sposób. Mieliśmy wrażenie jakby pierwszy raz był na tej wycieczce i uczył się wszystkiego, co generalnie powodowało niepotrzebny stres i napięcia. W sytuacjach kryzysowych jakie miały miejsce (ekstremalna sytuacja to kradzież walizki w autokarze w drodze na lotnisko) wycofywał się, nie potrafił ocenić realnie sytuacji i zagrożenia oraz podjąć decyzji dot. rozwiązania problemu. W tym jednak niebezpiecznym kraju nie czuliśmy się z nim komfortowo. Wyżywienie Po za lunch box`ami, które były bardzo słabe (chleb tostowy z przeciągiem i mały soczek) było smaczne i chyba każdy mógł się najeść. Największy wybór w hotelu Margaritta Village (pierwszy i ostatni dzień wycieczki) oraz tu było zaskoczenie, w dżungli. Autokary – jak na kraj w którym przez 10 lat nie było masowej turystyki są nawet ok, ale…. Należy pilnować swojego bagażu, bo potrafi „wyparować” w drodze z hotelu na lotnisko. Transport: Przewoźnik: linie lotnicze Ultra Plus – to że zamiast lotu dreamlinerem PLL Lot polecimy 12h liniami Ultra Plus biuro podróży poinformowało swoich klientów, natomiast jak zwykle zabrakło precyzji. Nikt nas nie poinformował że do samolotu dosłownie upchano 30% więcej pasażerów, co spowodowało, że samolot wyposażony jest w bardzo wąskie siedzenia, brakuje miejsca na nogi, co z kolei zaniżyło znacząco standard jak na lot międzykontynentalny. Obsługa samolotu zamiast zajmować się pasażerami, większość lotu przespała w klasie biznes akurat w czasie gdy brakowało podstawowych rzeczy takich jak papier toaletowy czy woda do picia. Na lotach wewnętrznych, a było ich kilka, jest lepsza obsługa i nawet samolot trafił nam się lepszy, z większymi fotelami i miejscem na nogi. Intensywność programu Program nie jest intensywny. W pierwszy i ostatni dzień tak naprawdę nic ciekawego się nie dzieje. Oczywiście jest kilka razy bardzo wczesne wstawanie, ale to na wycieczkach objazdowych standard. Tak naprawdę ciekawe są 2 dni: wycieczka do dżungli i park Canaima. Program wycieczki Opis w ofercie ma mało wspólnego z rzeczywistością, duże rozczarowanie. Zakwaterowanie Szału nie ma, bywają noclegi lepsze niż w ponoć dobrych hotelach na wypoczynku na Margaricie (LD Palm Beach – nie polecam, porażka).

    W parze - 19.01.2024  | Termin pobytu: grudzień 2023

    58/62 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem