4.9/6 (86 opinii)
5.5/6
Jeden z nielicznych hoteli z ocją all inclusive - jednak wygląda to inaczej niż wszędzie do tej pory. Tylko śniadania są tradycyjnie w formie szwedzkiego stołu - pozostałe posiłki są a la carte. Na terenie hotelu są restałracje do których sią idzie, zamawia z karty, podpisuje rachunek in blanco podając nr pokoju - i koniec. To samo jest w barach - zamówienia z karty i rachunek. Pierwszego dnia byliśmy zdezorientowani - ale jak już się wie co i jak to nawet fajnie. W hotelu spędziliśmy tylko 3 całe dni - reszta na wycieczkach. Ale i tak polecam opcję all inclusive. W hotelowych restauracjach (raczej drogo) jak i tuż za hotelem (tanio) można zjeść bez problemu - ale wymaga to pewnego rodzaju rozeznania i sondażu a tak wchodzisz i masz. Mieliśmy też okazję zobaczyć jak się przygotowuje posiłki poza hotelem i niestety higiena pozostawia wiele do życzenia. Polecono nam jeść tam gdzie obróbka termiczna jest na naszych oczach - z pewnością nie gotowce z za brudnej szyby. Polecamy wycieczki fakultatywne - kopi Luwak, BRATAN, TANAH LOT TEMPLE, RAFTINGUnaAYUNG RIVER - pocztówki z BALI. Mimo zdecydowanie pozytywnej opini uważam, że Bali jest przereklamowane. byłem w miejscach do których chciałbym wrócić - na Bali już nie.
5.5/6
Potwierdziły się pozytywne opinie o tej wycieczce.Wyjazd zorganizowany jest sprawnie. Transfery przebiegają bez zakłóceń, zameldowanie w hotelach bardzo szybkie, a hotele sieci Santika o dobrym standarcie, autokar był wygodny, plusem są obfite i urozmaicone posiłki. Dobrym pomysłem wartym zastosowania także na innych wycieczkach jest zapewnienie lunchu zamiast obiadokolacji, dzięki temu nie ma potrzeby szukania czegoś do jedzenia w czasie zwiedzania, a wieczorem po zakwaterowaniu w hotelu można skorzystać z wielu restauracji znajdujących się wokół. W hotelach i w autokarze zawsze czeka kilka butelek wody - ani razu nie musieliśmy jej kupować. W pokojach znajduję się czajniki, jest kawa i herbata, ale nie wszędzie są suszarki do włosów. Wieczorem można skorzystać z basenów. Bardzo podobała nam się podróż pociągiem, chociaż klimatyzacja działała aż za dobrze - warto wziąć coś ciepłego do okrycia, widoki oszałamiające, ale dobre zdjęcia można robić tylko na korytarzu obok WC, bo tam szyby nie sa przyciemniane. Wycieczkę prowadził bardzo zgrany tandem: Wina i Kinga - pełen profesjonalizm i mnóstwo informacji przekazanych podczas wielu godzin spędzonych w autokarze.Program wycieczki nie jest bardzo intensywny i według mnie powinien zostać uzupełniony o kilka dodatkowych atrakcji. Szczególnie dotyczy to Dżakarty - jedno z największych miast na świecie jest potraktowane bardzo oszczędnie. Zaczyna się już na Placu Fatahillah, gdzie znajduje się kilka muzeów i Cafe Batavia, niestety w wolnym czasie można zwiedzić tylko jedna z tych atrakcji, my obejrzeliśmy ekspozycje malarstwa w Muzeum Sztuki i Ceramiki, a nie starczyło nam czasu ani na Muzeum Lalek, ani na kawę w Cafe Batavia. Na Placu Merdeka zobaczyliśmy Pomnik Monas i o ile można odpuścić sobie wjazd na położony na 115 m wysokości taras widokowy, to bardzo żałuję, że nie poszliśmy do znajdujących się w odległości 15 min. spacerem dwóch świątyń, w których modą się wyznawcy dwóch największych religii świata. Pierwszą jest Meczet Istiqlal (zwany Meczetem Niepodległości) będący największą świątynią muzułmańską w płd-wsch Azji. Drugą świątynią jest stojąca naprzeciw meczetu, dużo mniejsza, ale piękniejsza pod względem archtektonicznym, XIX-wieczna rzymskokatolicka Katedra Wniebowzięcia NM. Indonezja to najliczniejszy muzułmański kraj na świecie, a w programie wycieczki nie ma możliwości zwiedzania ani jednego z wielu znajdujących się tam meczetów.Poza tym, miejscem, które na pewno powinno się odwiedzić w Dżakarcie jest Taman Mini Indonesia Indah (TMII), czyli park, w którym możemy zobaczyć całą Indonezję w miniaturze. W środkowej części parku, na jeziorze znajduje się miniatura indonezyjskich wysp należących do Archipelagu Malajskiego, a wokół, na terenie około 1 km kw rozsiane są 33 pawilony będące przykładami budownictwa pochodzącego z poszczególnych wysp. Oprócz skansenu, na terenie Taman Mini Indonesia Indah znajduje się mnóstwo muzeów (m.in.: Techniki, Sportu, Wojska, Znaczków, Ropy i Gazu, Indonezyjskiej Flory i Fauny). W szklanych pawilonach można podziwiać storczyki, kaktusy czy zioła. Są także pawilony zwierzęce – ptasi ogród oraz rapidarium, w którym można na żywo zobaczyć współczesne smoki – warany z Komodo. Dla miłośników zwierząt niezapomnianym przeżyciem byłaby wizyta w Sea World Ancol - największym zespołem akwariów w płd-wsch Azji, gdzie w 80 m tunelu otoczonym wodą można poczuć się jak w środku oceanu. W kilkunastu akwariach żyje tam ponad 3500 zwierząt z 500 gatunków.Warto zagospodarować sobie wieczór, bo do hotelu przyjeżdża się ok.16:00. My wybraliśmy się do Wayang Orang Bharata - to jedyny oryginalny teatr z ludzkimi kukiełkami w Dżakarcie. Podczas czterogodzinnego spektaklu aktorzy mówią wyłącznie po jawajsku. Zespół liczący kilkunastu muzyków gra na żywo, a podstawowym instrumentem jest gamelan. Fabuła opiera się głównie na historii Ramayana lub Mahabharata. Oczywiście nie zrozumieliśmy zbyt wiele z tego spektaklu (chociaz nad sceną wyświetlane było tłumaczenie z jawajskiego na indonezyjski :)), ale zachwyciły nas stroje, makijaże, taniec i atmosfera. A rozbawiło - prostackie poczucie humoru Indonezyjczyków, którzy w trakcie scen walki, gdy aktorzy udawali uderzenia i przewracali się - pękali ze śmiechu. W Bharata widzowie mogą zamawiać w trakcie spektaklu jedzenie od ulicznych sprzedawców. Indonezyjczycy, którzy kochają jeść 24h/dobę, chętnie z tego korzystają i czuliśmy sie trochę jak na festynie. Teatr znajduje się ok. 6 km od hotelu Santika i za taksówkę w dwie strony i dwa bilety wstępu zapłaciliśmy w przeliczeniu ok. 50 PLN.Spośród pozostałych punków programu w czasie objazdu największe wrażenie robią świątynie Borobudur, Prambanan i wulkan Bromo. Dwa pałace sułtanów uświadamiają, że nie zawsze władcy muszą mieszkać w zbytku i luksusie, a niskie przestronne pawilony widocznie zapewniały im wystarczający komfort. Jeżeli ktoś chce kupić oryginalna pamiątkę z Indonezji koniecznie musi wybrać się na Pchli Targ w Surakarcie - jest tam mnóstwo niespotykanych gdzie indziej towarów i tylko ograniczenia w wadze walizek powstrzymały nas od zakupu min. terakotowych masek z Papui. Podobało nam się również dziecięce przedstawienie i nauka gry na angklungach w Bandungu. Warto wykupić dwie wycieczki fakultatywne na Bali - a tak naprawdę powinny one znaleźć się w programie wyjazdu. Wyjazd był bardzo udany i polecamy go wszystkim.
5.0/6
Pierwszy bezpośredni lot na Bali (Dreamliner Polish Airlines LOT) - przyjemna podróż około 13h. w drodze powrotnej małe problemy z wystartowaniem spowodowane brakiem zgody przelotu nad Turcją ale do przeżycia. Wycieczka ciekawa, fajnie rozłożona w czasie dająca mozliwośc zwiedzania okolic również samemu (np. mogliśmy obejrzeć część meczu Polska - Szwajcaria na ulicy w Dżakarcie z lokalnymi)Nie będziemy opisywać poszczególnych dni ponieważ wszystko zgdnie z programem, Załączamy jedynie dla chętnych naszą filmową relacje z przepięknej Indonezji.https://vimeo.com/174041705
5.0/6
Program na Jawie można skrócić do 3-4 dni