5.0/6 (64 opinie)
Kategoria lokalna 3
6.0/6
Cudowny wyjazd w gronie znajomych, Soverato to klimatyczne miasteczko z bardzo dobrą kuchnią. Jeśli ktoś jest smakoszem kulinarnym polecam z całego serca, hotel ze śniadaniem na pewno będzie stzrałem w 10!
6.0/6
Hotel cudowny, bardzo miła obsługa, pyszne jedzonko, lokalizacja tuż przy plaży (niewielkiej, 3-4 rzędy leżaków), ze strzeżonym kąpieliskiem, bezpłatny dostęp do leżaków plażowych (leżak + parasol przydzielany na cały pobyt, więc nie ma "wyścigu", by zająć rano miejsce, ładnie, czysto, ale... NIE POLECAM POKOJU Z WIDOKIEM "NA ZAPLECZE". WARTO DOPŁACIĆ ZA POKÓJ Z WIDOKIEM NA MORZE. Pokoje "od zaplecza" znacząco różnią się standardem, są ciemne, łazienka od stony okna tworzy korytarzyk ograniczający dostęp światła, no i rzeczywiście widać tylko oddaloną o ok. 3 m ścianę... Obiadokolacja to wybór z 3 dań pierwszych i 3 drugich plus bufet sałatkowo-przystawkowy i deser. Dzieci znajdą w menu zawsze coś dla siebie, np. makarn z sosem pomidorowym. Podawana dość późno (od 19:30), można ją zamienić bez problemu na lunch, jeśli ktoś tak woli (wystarczy wybrać w menu podczas śniadania dania z lunchu zamiast z kolacji). Część kelnerów mówi po polsku. Hotel jest dość mały, kameralny, Polacy to mniej więcej 1/3 obok Nemców i Włochów. Soverato to urocz miejscowość, polecam ogród botaniczny (na wzgórzu nad hotelem) oraz podróż pociągiem (jedzie wzdłuż wybrzeża, można podziwiać widoki). Wycieczki fakultatywne Rainbow są atrakcyjne, jednak ostrzegam: San Domenico jest najdalej położonym hotelem, więc wyjazd następuje najwcześniej, potem półtoragodzinna runda po hotelach, a powrót - najpóźniej.
6.0/6
Pierwszy tydzień czerwca, tuż przed rozpoczęciem sezonu w spokojnie położonym miejscu na południu Włoch. Hotel raczej skromny, ale czysty, sprzątane było codziennie. Obsługa hotelu oraz właściciel to przeuroczy ludzie, bardzo życzliwi i chętnie do pomocy i rozmowy. Co więcej zaczęli nawet zapisywać polskie słowa, żeby cokolwiek w naszym języku móc powiedzieć. No i bardzo bezpiecznie w hotelu można było się czuć, nic nie ginęło. Ogólnie rzecz biorąc klimat życzliwości i "domowości" rekompensowały, że nie był to mega wypasiony pięciogwazdkowy hotel. Poszukiwacze spokojnego wypoczynku nad brzegiem morza z pewnością mogą poczuć zadowolenie. Hotel stał przy samej plaży, wiec wychodząc na balkon po przebudzeniu właściwie cały czas było się przy morzu. Aczkolwiek piaszczysta plaża w Soverato nie oznacza piaszczystej plaży w Sopocie. Zawiera bowiem trochę żwirku. Dla Włochów od dziecka biegających po owej plaży chodzenie po niej z pewnością nie było wyzwaniem, dla nas pasek z domieszką kamyczków potrafił być utrudnieniem podczas spacerów wzdłuż brzegu morza. W hotelu nie było żadnych animacji, ale świadomie takie właśnie miejsce wybierane przez nas było, aby móc zwyczajnie odpocząć. W hotelu nas karmiono, a właściwie przekarmiano, podając na każdy posiłek mnóstwo różnych dań bliżej nieznanych uczestnikom turnusu. Śniadania były w formie bufetu i naprawdę trudno było się nie najeść. Obiady i kolacje były serwowane do stolików. Wszystko pięknie podane i smakujące wybornie. Dla nas był to taki letni festiwal lokalnego jedzenia, coś niebywałego i chyba rzadko spotykanego. Wspaniałe doznania smakowe i wizualne. W piątki w Soverato jest targ, taki nasz bazarek/ ryneczek i też ciekawie było zobaczyć lokalne targowisko i pokrzykujących Włochów zachęcających do zakupów. Bardzo pomocna we wszystkim była nasza rezydentka, młodziutka pani Julia. Zawsze chętnie pomagała we wszystkich sprawach, zaprowadziła grupę na targ, tłumaczyła zawsze rozpiskę potraw na kolejny dzień - trudno byłoby cokolwiek wybrać patrząc na menu i nic nie rozumiejąc. No i była z nami, zawsze chętnie reagowała na prośby czy sugestie. Duży plus dla Rainbow za tak otwartą na wczasowiczów rezydentkę. Natomiast pewien niedosyt polegał na małej ilości wycieczek fakultatywnych. Wynikało to jednak z faktu, że jeszcze na dobre sezon się nie rozpoczął i w efekcie była tylko jedna wycieczka do Taorminy. W sumie to troszkę więcej czasu można byłoby spędzić w Taorminie, to piękne miejsce i żal było odjeżdżać. Reasumując, zważywszy że dopisała nam pogoda, to nasz tygodniowy pobyt w niewielkim Soverato był dobrze spędzonym czasem i polecamy wczasy w hoteluSan Domenico.
6.0/6
Hotel idealnie położony przy plaży Pokój z pięknym widokiem na morze i zatokę. Plaża piaszczysta, morze czyste (polecam zabrać maskę do nurkowania), pracownicy hotelowi bardzo pomocni. Wycieczki z r.pl słabe, ale w hotelu mozna wynająć samochód za 50 euro/dzień i zwiedzić Tropee, Scillę itd. na własną rękę. Miasteczko małe, ale dla nas to był plus, ludzie mili i pomocni, jak na Włochy to bardzo czysto. W hotelu poznaliśmy trzech pracowników, którzy mówili po polsku (w tym kelner, który tłumaczył zamawiane potrawy). Bardzo serdecznie polecam Włochy i Soverato na wakacje.