5.2/6 (42 opinie)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Moja opinia o hotelu jest jak najbardziej pozytywna. Hotel położony w malutkiej miejscowości (dla nas było to atutem, ponieważ mogliśmy cieszyć się ciszą, spokojem i odpoczynkiem). Już na samym początku zostaliśmy mile przyjęci i mimo przyjazdu ok. 8.00 (mieliśmy nocny lot), a doby rozpoczynającej się od 15.00, mogliśmy skorzystać ze śniadania, a pokój został nam udostępniony już ok. godziny 10. Mieliśmy pokój w głównym budynku hotelu z widokiem na otoczenie. Pokój 3 osobowy, czysty, z pojemną szafą. Codziennie sprzątane, wymieniane ręczniki, co drugi dzień wymieniana pościel, klimatyzacja sprawna i działająca bez zarzutu. Wykupiliśmy pobyt ze śniadaniem i obiadokolacją, a lunche organizowaliśmy sobie we własnym zakresie. Posiłki w restauracji hotelowej przepyszne i typowo regionalne. Śniadania w formie bufetu, przeważały dania na słodko (jak to we Włoszech), ciasta, ciasteczka, tarty, rogaliki, babeczki, do tego dżemy, jogurty, czekolada, owoce, ale była także część wytrawna: jajka, jajecznica, boczek, sery, szynka. Do tego woda, napoje, herbata, kakao i włoska kawa z ekspresu (można było zrobić sobie samemu przy bufecie lub poprosić kelnera). Każdy pokój miał na cały pobyt przydzielony stolik i kelnera, więc nie było problemu z miejscami. Kolacje z typowo włoską i regionalną (kalabryjską) kuchnią. Na kolację dnia poprzedniego otrzymywaliśmy kartę z daniami do wyboru na następny dzień i zaznaczaliśmy, co chcemy mieć zaserwowane. Kolacja składała się z przystawki (tutaj był obfity bufet do wyboru, sałatki, pieczywo, tatry, lokalne wędliny, ryby, pizza), pierwszego dania (do wyboru zupy, makarony, risotto), drugiego dania (do wyboru dania mięsne lub rybne) i deseru (dla wszystkich ten sam). Podczas naszego 8-dniowego pobytu żadne danie się nie powtórzyło. Wszystkie były podawane na gorąco, świeżo przygotowywane, prosto z kuchni, uczta dla podniebienia. Nasz kelner nie mówił po angielsku, ale szybko nauczyliśmy się komunikować z nim po włosku. Był przesympatyczny i bardzo pomocny. Przy hotelu dość spory basen z leżakami (bez problemu dostępnymi) i mniejszy obok dla dzieci. Obok basenu barek, w którym można było sobie zamówić coś do picia, czy jakieś przekąski. Kawa kosztowała 1-2euro w zależności jaka, a lemoniada 2 euro. Nad morze trzeba było zejść kawałeczek (ok. 5 min. spacerkiem) lub podjechać mellexem hotelowym. Morze ciepłe, a woda krystaliczna. Korzystaliśmy z plaży hotelowej (darmowe leżaki) i publicznych plaż w pobliżu. Po lewej stronie Spiaggia Libera i Spiaggia La Blanca woda była jeszcze bardziej przejrzysta i płytka. Druga plaża po prawej stronie hotelu (trzeba przejść kawałek wąską drogą za hotelem) Spiaggia Scoglio Del Leone (ze skalnym lwem wpatrzonym w morze) i Spiaggia La Marinella. Cudowne widoki, plaże, morze… Przy stacji kolejowej Zambrone (ok. 5 minut od hotelu) czynny jest od 6.00 bar La Marinella. My jedliśmy tam codziennie przepyszne włoskie lody (2-3 Euro) (lokalny przysmak to lody w brioszce – warto spróbować), ale dostępna była też pizza, calzone, słodkie przekąski, desery. Na lunche chodziliśmy do baru przy plaży Lido La Bianca (po lewej stronie od wejścia na plażę hotelową). Pizza w cenie 6-10 euro, makarony, sałatki. Warto udać się na wycieczkę do Tropea, urokliwe miasteczko, 2 stacje pociągiem, bilety kupiliśmy przez Internet, bo automat na stacji był akurat zepsuty. Byliśmy także na rejsie na Wyspy Liparyjskiej z Rainbow. Płynęliśmy statkiem na 3 wyspy, czas całej wycieczki ok. 12h. Trzeba brać pod uwagę, że ok. 6h trwa w sumie sam rejs (najkrócej płynęliśmy ze Stromboli na Lipari - ok. 0,5h. Droga może trochę się dłużyć, ale i tak uważam, że warto zobaczyć te miejsca i poznać ich historię. Jeszcze tylko wspomnę o pani rezydent. Bardzo przyjazna, pomocna i dostępna w razie potrzeby. Jak już wcześniej pisano kelnerzy, czy panowie z mellexów raczej nie mówili po angielsku, ale nam to nie przeszkadzało, bo parę słów na szybko nauczyliśmy się po włosku, a za to ich uprzejmość, radość, sposób bycia rekompensowała te małe niedogodności komunikacyjne. Dość długa wyszła ta opinia, ale może komuś przydadzą się te informacje. Podsumowując nasze wakacje w Kalabrii spędziliśmy cudownie i chętnie jeszcze raz wrócilibyśmy w to miejsce.
6.0/6
Spędziłam tydzień w Scoglio w II połowie września. Wszystko zgodnie z opisem. Pokój przestronny, codziennie sprzątany. Polecam dopłacić do pokoju od strony morza. Cudowny widok na zachód słońca i dymiące Stromboli. Obiadokolacje wyśmienite. Pyszne makarony, owoce morza i desery. Doskonałe położenie sprawia, że hotel stanowi doskonałą bazę wypadową do zwiedzania Kalabrii. Rezydenci kompetentni, profesjonalnie przygotowani, zawsze uśmiechnięci. Obsługa hotelu życzliwa i pomocna.
6.0/6
Jako stały klient Rainbow, będąc zawsze zadowolony z wyjazdów tym razem rafił się niefart. Na szczęście niefart był po stronie lokalnego przewoźnika i organizatora wycieczki na wyspy Liparyskie ( zapomnieli zabrać część osób ) 🤷. Koniec końców Rainbow się postarał i zorganizowali dodatkowe terminy więc honor uratowany. Region cisza spokój. 5 min do sklepu, warzywa owoce alkohole. Hotel czysciutki jak nigdzie !!!! Wyżywienie wyśmienite ale proszę doczytać bo forma inna niż zwykle w hotelach. Do plaży ciągle melexy jeżdżą. Plaża prywatna paskowo żwirowa, leżaków wystarczajaco. 3 minuty od hotelu stacja kolejowa pozwalająca spokojnie zwiedzić pobliskie miasta Pizzo, Tropea i dalej. Polecam !!!
6.0/6
Dla nas ten hotel był idealny. Pokoje przestronne, czyste. Blisko do morza. Fajna okolica, idealna na bazę wypadową. Do stacji kolejowej jest 5 min, a stamtąd do Tropei (dwie stacje), Pizzo, Capo Vaticano. Obsługa bardzo miła i uczynna. Polecam.