5.4/6 (106 opinii)
3.5/6
Wycieczka bardzo mało wymagająca. Atrakcje typowe dla Dominikany wyszukane trochę na siłę. Szkoda, że nie uprzedzono o szczególnych warunkach wymaganych podczas wycieczki, a mam tu na myśli zwłaszcza odpowiednie ubranie i preparat na komary. Pani pilot Monika dzielnie radziła sobie z wyzwaniami lokalnymi i ciekawie opowiadała koncentrując się na miejscowych zwyczajach. Autokar w standardzie lokalnym, ale wszystko działało. Kierowca rajdowiec- znakomicie radził sobie z wyprzedzaniem na podwójnej ciągłej i pod górę oraz "taranowaniem" słabszych uczestników ruchu. Hotele na objeździe zgodne z opisem. Posiłki z lokalnym sznytem warte spróbowania.
3.0/6
Wycieczka dosc nudna.Betonaza przez duze B. Pilotka bardzo poganiala wszystkich.Nie polecam na jeden tydzien .
3.0/6
48-osobowa wycieczka jest o WIELE za duża, aby komfortowo spędzić czas podczas objazdu. Podczas kilku dni na pewno >10 godzin spędziliśmy w różnego rodzaju kolejkach (codziennie do zameldowania 20-30min, Dom Kolumba 30min, tratwa w Los Tres Ojos 30min, próbowanie rumu w wytwórni, wszystkie posiłki, zwłaszcza śniadania w mniejszych hotelach, powolne wsiadanie/wysiadanie z autokaru/promu itd.). Przy takiej ilości uczestników nie ma czegoś takiego jak zatrzymanie się "na chwilę", a o swoje miejsce siłą rzeczy trzeba walczyć. Plus przewodnik mówiący "jak ktoś chce posłuchać to zapraszam do przodu"... jak płaci się po 20k za objazdową wycieczkę to każdy chce posłuchać...
3.0/6
Objazdówkę w zasadzie "uratowała" przewodnik - Monika G. Opowieści były szalenie ciekawe i słuchało się jej z przyjemnością, momentami brakowało nam jednak nieco zaangażowania i wyczucia sytuacji - nie spędzamy miesięcy ma Dominikanie i jako pierwsza wizyta, wykupiona wycieczka z biura, mogliśmy być zaskoczeni / zniesmaczeni pewnymi kwestiami. ;) Sama objazdówka - większość czasu spędziliśmy w autokarze, program - chociaż w ofercie brzmiał ciekawie - w rzeczywistości nie wywarł takiego wrażenia. W zasadzie te dni uciekły przez palce, a nic szczególnie się nie wyróżnia się jeśli chodzi o atrakcje. Mieliśmy też pecha, bo przez pierwsze 3 dni lał deszcz, niestety program nie był zmodyfikowany i finalnie musieliśmy chodzić przemoczeni po kostki w wodzie - bądź stracić program. Jeśli chodzi o hotele - były fatalne, pleśń, karaluch, dziurawy prysznic, który zalał łazienkę, czy dziurawe okno (!!), które zalało pokój podczas ulewy - w tym ostatnim przypadku pokój nie został zmieniony i musieliśmy sami usuwać awarię. W zasadzie odliczaliśmy dni do pobytu, co jest dość przykre w przypadku długo wyczekiwanego urlopu. Ostatniego dnia objazdówki zaplanowany był przejazd konno nad wodospad. I tutaj nie rozumiem, dlaczego Rainbow ma to w programie. Atrakcja się odbyła, jednak spora część grupy z niej zrezygnowała (a ci, którzy wzięli udział nie wyglądali na zadowolonych) - konie były w OPŁAKANYM stanie - kulały, miały poparzenia i liczne otarcia na skórze, stały w ogromnym ścisku, w pełnym słońcu, bez wody. Był to bardzo przykry widok. Jeśli chodzi o pozostałe punkty - fabryka cygar, rancho z przyprawami - proszę się nie spodziewać niczego spektakularnego, czy też szczególnie ciekawego - niestety. Proszę się również przygotować, że Dominikana pokazywana przez biura to obraz kreowany na potrzeby turystów - w rzeczywistości oprócz pięknych plaż, to również chwytające za serce widoki kraju trzeciego świata i wszechobecne śmieci. Reasumując: to była nasza pierwsza i ostatnia objazdówka,