5.5/6 (251 opinii)
4.5/6
Zacznę od minusów. Przede wszystkim wioska Masajska. Trzeba być przygotowanym, że to będzie wyciąganie pieniędzy, a o tym nas piloci nie uprzedzili. Całość wizyty fajna, wszystko popsuła końcówka. Na koniec byliśmy zaprowadzeni na "targ" gdzie każdy wszystko wciskał do ręki, a cenę oczywiście standardowo omawia się na końcu. Brzydka manipulacja, z której potem ciężko się wykręcić, a rzeczy które były tam do kupienia jakby już były używane. Drugi minus to fakt, iż piloci okłamali nas w kwestii pamiątek (każdy postój to sklep z pamiątkami). Pytaliśmy czy później, po dojechaniu na wypoczynek, będzie możliwość kupienia pamiątek i usłyszeliśmy, że tam będzie mniej, ciężko i będą gorsze. Otóż - nieprawda. Były wszędzie i to dużo tańsze. Te sklepiki po drodze na safari to okropne naciągactwo. Poza tym piloci w ogóle nie chcieli odpowiadać na pytania o średnie ceny różnych rzeczy. Człowiek prosto z Polski rusza w podróż na safari i nie wie co tu oznacza drogo a co tanio i na trasie wsparcie nie można liczyć. Jedzenie średnie, ale da się znaleźć coś dla siebie i najeść. Przyroda - PRZEPIĘKNA! Byliśmy w połowie grudnia, gdy pora deszczowa się trochę przedłużyła. Zieloność kontrastującą z czerwienią ziemi. Ptaki, motyle, zapachy... Raj! Widzieliśmy mnóstwo słoni, żyraf, zebr, różnego rodzaju gazeli. Lwy niestety tylko z daleka, ale to i tak piękne przeżycie widzieć je u siebie a nie w klatce. Program wycieczki skrojony czasowo akurat - dało się i doświadczyć wielu safari i mieć chwilę oddechu. Gdybym drugi raz wybierała się do Kenii to safari obowiązkowo, bo to najfajniejszy czas na wycieczce. Na wypoczynek byliśmy w Neptun Village - bardzo fajny hotel. W porównaniu do tych z safari to luksus. Ocean cieplutki a plaża z pięknym piaskiem. Oczywiście na plaży grasują sprzedawcy wszystkiego, więc też trzeba się uzbroić w cierpliwość. Klimat w miejscu zakwaterowania, w porównaniu z Mombasą, cudny, bo mimo upału wiaterek znad oceanu pozwala normalnie funkcjonować. Reasumując Kenia fantastyczna, przepiękna fauna i flora, ale trzeba być czujnym na naciągaczy. Najlepiej poczytać o cenach przed wylotem z Polski.
4.0/6
Świetnie skomponowany program pozwalający poczuć się, jak odkrywca Czarnego Lądu w trakcie safari, a potem odpocząć po trudach podróży nad brzegiem Oceanu Indyjskiego. Byliśmy w grupie szczęśliwców, którym udało się skompletować pełną Wielką Piątkę, a na dodatek zobaczyliśmy gepardy ucztujące na świeżo upolowanej antylopie. Świetna opieka ze strony Magdy, a jej opowieści o życiu w Afryce - bezcenne. Okazało się, że Monika jest też ornitologiem hobbystą i pomagała nam identyfikować ptaki Afryki - jest ich takie bogactwo że samo safari ornitologiczne może być celem samo w sobie. W trakcie safari wszystkie noclegi w dobrych warunkach - warto zabrać strój do pływania, bo wszędzie są baseny.
4.0/6
OGÓLNIE WYCIECZKĘ OCENIAM JAKO DOBRĄ, NIE OBYŁO SIĘ JEDNAK BEZ MANKAMENTÓW. TZN- LINIE SMARTWINGS- TRAGEDIA POD WZGLĘDEM MIEJSCA NA NOGI, ZBYT MAŁO MIEJSCA, SZCZEGÓLNIE: DLA WYŻSZYCH OSÓB, BIORĄC POD UWAGĘ DŁUGI LOT. OSTATNI DZIEŃ W HOTELU- TEŻ NIE NAPAWA OPTYMIZMEM... WYLOT W POWROTNĄ STRONĘ MIELIŚMY O 20:45, WYJAZD Z HOTELU O 16,15, - WYKWATEROWANIE Z POKOJU O 12:00- TO JEST ZROZUMIAŁE, ALE OPASKI,ŻEBY ODDAĆ I NIE MIEĆ WYŻYWIENIA OD 9-16 TO BYŁO WIELCE NIESTOSOWNE, TYM BARDZIEJ ,ŻE PRZY ZAKUPIE NIKT NAS NIE INFORMOWAŁ,ŻE OSTATNIEGO DNIA TRZEBA SOBIE DOKUPIĆ WYŻYWIENIE , KOSZT TO 600 ZŁ/4OS OSTATNIA SPRAWA- TO REZYDEN, KTÓRY PRZYSZEDŁ DO NAS W PRZEDOSTATNI DZIEŃ WYJAZDU (NIE WIEM PO CO), NIE MIŁY, SIEDZIELIŚMY GRUPKĄ PRZY STOLIKU, A ON SOBIE USIADŁ PRZY BARZE I JESZCZE CWANIAKOWAŁ, ŻE ( WSZYSTKO WISI NA TABLICY, NIE PO TO ,ŻEBY KAŻDEMU Z OSOBNA MÓWIŁ O KTÓREJ MA WYJAZD Z HOTELU, NA PYTANIE ILE KOSZTUJE PRZEDŁUŻENIE DOBY HOTELOWEJ STWIERDZIŁ,ŻE 25 DOL, PODCZAS, GDY W RECEPCJI POWIEDZIELI 170 DOL, WIĘC NIE DOŚĆ,ŻE NIE MIŁY, TO JESZCZE NIE DOINFORMOWANY. PS. PANIE KTÓRE BYŁY NA SAFARI, PANI NINA , KASIA- BARDZO UPRZEJME, FACHOWE I BARDZO FAJNE.
4.0/6
Kenia to doskonały wybór. Cudowne krajobrazy szczególnie w Parkach Narodowych, wspaniałe wybrzeża Oceanu Indyjskiego pozostaną w pamięci na długo. Plusy wycieczki : program dobrze ułożony aby zwiedzić odrobinę tego kraju i wypocząć trochę po trudach podróży. Dobre jedzenie 3 x dziennie, noclegi w fajnych miejscach Minusy wycieczki: transfer z safari do hotelu . Zmarnowaliśmy 4 godziny tylko po to aby zabrać walizkę z hotelu w Mombasie ( w ofercie miała być przetransportowana podczas pobytu na safari do wybranego hotelu, w praktyce sami musieliśmy po nią jechać i stać w kolejce na prom ponad 1 godzinę ) . Przewodnik Pan Krzysztof był w naszym busie tylko po ok 2 godziny dziennie i tylko raz podczas safari ( 1 przewodnik na 4 busy). Dobrze , że inny uczestnik wycieczki znał się na zwierzętach bo nie wiedzielibyśmy co za zwierzęta widzimy . Z praktycznych rzeczy koniecznie trzeba zabrać dobry repelent i filtr przeciwsłoneczny ( ja mimo SPF 50 spiekłam się na raka 😉) . W busie na safari nie trzeba specjalnych butów i ubrań, wystarczą koszulka , spodenki i sandały. Ceny pamiątek są kosmiczne, trzeba się targować . Trochę taniej jest na wybrzeżu i o dziwo na lotnisku Polecam wycieczkę każdemu. Nie ma co się bać insektów i chorób.