Opinie o Klasyczna Hellada

5.5/6

Grecja klasyczna hellada czerwiec/lipiec 2016

Wycieczka ogólnie ciekawa, zorganizowana w dobrym "tempie". Zastrzeżenia mam co do jakości posiłków na objeździe - być może to skutek małej grupy - 38 osób, ale nigdzie nie było bufetu, zawsze obiady serwowane, i zawsze na obiadokolacjach było dziwne mielone mięso. Nie warte dopłaty 450,00 zł. Chociaż płaci się też za wygodę, że nie trzeba po przyjeździe do hotelu szukać restauracji, a czasem mogłoby być ciężko. Plusem małej grupy było to, że wszystkie sprawy organizacyjne szły szybko - od meldowania, po posiłki, na toaletach kończąc. Kolejne zastrzeżenie mam do dzielnicy, w której zostaliśmy zakwaterowani w Atenach - w pobliżu - 5 min spacerem - od placu Omonia, naniebezpieczniejszej dzielnicy Aten. Strach było parą po ciemku wyjść, i pomimo naszych zastrzeżeń byliśmy przekonywani przez panią Pilot, że jest bezpiecznie - a nie było. W zaułkach czaiły się grupy kolorowych mężczyzn, ogólnie dzielnica imigrancka, bardzo nieprzyjemna. Pani przewodnik lokalna w Atenach FATALNA. Część wycieczki wyłączyła nadajniki i jej po prostu nie słuchała. W muzeum w Atenach większość eksponatów opisywana była jako "bardzo fajne", "a tu jakie ładne" itd. ZERO WIEDZY FACHOWEJ. Do całkowitej wymiany ta pani. Następnego dnia pani siostrzenica - bardzo honorowa - nie chciała powtórzyć czegokolwiek, ale ponieważ, cytując, "nie jest chamska, to powtórzy". Plusy: dzielnica imigrancka była tania! Kilka metrów od hotelu, w aptece, kupiłam cudne żele pod prysznic Korees w cenie 5E za dwie buteleczki - a w centrum była to standardowa cena za 1szt. W sklapach spożywczych tania oliwa, wina i suszone owoce. W dzielnicy Omonia radzę wychodzić większą grupą i bez wartościowych rzeczy, ubrać się skromnie - kobiety! - bo na ulicy po zmroku spacerują grupki samych mężczyzn. Saloniki - czas wolny 2,5 godziny to zdecydowanie za dużo - maksimum 1,5 godziny. Pobyt w Tolo - przecudny. Miejsce idelne na wypoczynek, piękna i czysta plaża (piaszczysta!!!), cudne morze, bardzo płytkie i ciepłe. Hotel położony poza centrum, przez to cichy, spokojny, blisko do plaży i do sklepów, bary nieco tańsze niż w centrum, i nad samym morzem! Wyżywienie bardzo dobre, obiadokolacje urozmaicone, brak jakichkolwiek zastrzeżeń. Praca pilota - fachowa i zorganizowana. Propozycja na przyszłość - warto w autokarze, przed dojazdem do hotelu, opowiedzieć, co znajduje się w otoczeniu hotelu, jaka odległość do sklepu, restauracji, centrum itp. Ponadto podczas wychodzenia z autokaru na zwiedzanie warto powiedzieć, na jak długo się wychodzi - wiadomo wtedy, czy brać wodę ze sobą, czapkę, dodatkowe filtry itp. Pani pilot przemiła, świetnie zgrała grupę. Zorganizowała wyciecze spotkanie integracyjne na plaży i zapewniła "napoje". Zabrała wycieczkę do Lidla i zrobiła wykład przez stoiskiem alkoholowych o właściwościach poszczególnych trunków. Mogliśmy zrobić tanio "zakupy" na pobyt. Świetnie poradziła sobie z sytuacjami krysowymi. np w chwili, gdy okradziona została jedna osoba z wycieczki w Atenach - obok profesjonalizmu, okazała zwykłe ludzkie współczucie (na szczęscie wszystko dobrze się skończyło - portfel po dwóch godzinach odnalazł się na policji, z dokumentami i kartą, ale niestety bez pieniędzy). Na uznanie zasługuje także jej wiedza fachowa. Program - Grecja ogólnie to kupa kamieni, mitologia i muzea archeologiczne. W kilku miejscach ewidentnie byliśmy tylko dlatego, że było to miejsce ważne (np Olimipa), a nie dlatego, aby podziwiać pozostałości. Te braki "wizualne" doskonale rekompensuje kilka przecudnych miejsc - np Meteory, Delfy, Kanał Koryncki i wycieczki fakultatywne - głównie wyspa Hydra oraz Budapeszt nocą. Uwaga do Belgradu - to miasto zasługuje na coś więcej, niż m.in. objazd po "osiedlach mieszkaniowych". Warto zachęcić przewodnika, aby opowiedział o wojnie, codzienności w Serbii i współczesności, Polacy mają w tym temacie znikomą wiedzę i odczuwam niedosyt. Rejs fakultatywny Dunaj-Sawa - z pewnością bardzo ciekawy, jeżeli chodzi o zakres wiedzy przekazywanej przez panią przewodnik, ale wizualnie nic specjalnego. Z pewnością dlatego serwowane w standardzie są mocniejsze trunki, co do których wszyscy zgodnie orzekli, że powinny być serowane codziennie, bo wycieczka świetnie się bawiła (pomimo, że pani przewodnik snuła opowieści o obozie koncentracyjnym na jednym z brzegów). Budapeszt nocą - wart KAŻDYCH pieniędzy. Hotele ogólnie czyste, brak zastrzeżeń co do klasy noclegu - jedyny minus to serwowane obiadokolacje (oprócz Tolo). Autokar wygodny, osługa świetna, objazdowa kawiarenka prowadzona przez kierowców zdała egzamin i cieszyła się dużym powodzeniem. Miejsca na lunche w porach południowych bardzo dobre, posiłki smacze, obsługa sprawna. Pory wstawania znośne - najwcześniej około 5.40, ale tak było raz czy dwa. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne, brak uczucia zagrożenia ze względu na "nagonkę" na uchodźców, wszystko zgodnie z planem, zwiedzanie wyeksponowanych na słońce obiektów w większości do południa. Warte polecenia!