Opinie o Koniec świata początek wszystkiego

5.3/6 (79 opinii)

5.3/6
79 opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.4
Transport
4.9
Wyżywienie
4.0
Zakwaterowanie
4.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 3.0/6

    lekkie rozgoryczenie

    Widokowo pięknie i to nie podlega ocenie ani dyskusji. Warto zobaczyć i wybrać się na koniec świata. Jednak z przykrością zauważam, że moje do tej pory ulubione biuro przestało tak naprawdę dbać o klienta i bardziej skupiło się na zarabianiu pieniędzy. Miałam kilka lat przerwy w korzystaniu z ofert Rainbow i różnica jest wielka - jakość hoteli, jakość wyżywienia i nietransparentny sposób zbierania pieniędzy na tzw. pakiet uczestnika. W informacji dodatkowej podano, że orientacyjny koszt biletów wstępnych +napiwki wynosi ok. 350 dolarów. Każdy z nas wpłacił tę kwotę bez żadnego pokwitowania ze strony pilota i nikt nigdy z nami nie rozliczył się z tego. Czy to jest w ogóle zgodne z literą prawa? Kilka lat temu pilot rozliczał się i zwracał różnicę, bo skoro podaje się cenę "około" tzn, że nie jest ona konkretna. Mieliśmy odwrócony program co nam nieźle pomieszało w głowach, ponieważ nie dało rady odczytać go od tyłu tak wielkie były różnice. Może należałoby zadbać o klienta i przesłać mu przed wyjazdem nowy program? Przecież to tylko 18 osób. Pod względem organizacji wróciłam rozgoryczona. Pilot Pani Agata z dość kiepskim przygotowaniem merytorycznym. Popełniała tak duże błędy w przekazie wiadomości dot. historii, geografii itp, że uczestnicy wycieczki musieli ingerować i poprawiać ją. Do tego chaotyczna, nie kończy informacji jak również ma trudności w ich przekazywaniu. A szkoda, bo dobry pilot może sprawić, że niezbyt udana wycieczka może stać się najlepszą w życiu. Oferta mówi o hotelach lub hostelach 3 gwiazdkowych. Połowa noclegów na wycieczce to hostele bez żadnych gwiazdek, zapleśniałe, zaniedbane, brudne. 1 nocleg miałam w klitce bez okna, w 1 hostelu spałam w ubraniu tak było brudno. Czytałam opinie sprzed 2 lat , były pozytywne, więc przypuszczam, że hostele w międzyczasie zostały zmienione na gorsze. W większości hoteli trzeba było walczyć o jedzenie, co było dla nas bardzo poniżające. Jedzenia wystarczało dla ok połowy uczestników, reszta musiała się dopraszać u obsługi. Czasami obsługa doniosła jedzenie a czasami reagowała mówiąc, że nie ma więcej. Pilot nie pomogła nam w tym temacie.

    Agata - 09.02.2020

    83/85 uznało opinię za pomocną

  • 3.0/6

    A mogło być wspaniale

    Zaznaczam iż nie jest to mój pierwszy wyjazd z biurem Rainbow i nie spodziewałam się luksusów. Jednak mam wrażenie że ktoś sobie ze mnie zadrwił!!! Bardzo interesujący program. Niesamowita pogoda - wręcz niespotykana w tym rejonie ( praktycznie bez deszczu z umiarkowanym patagońskim wiatrem i słońcem rozświetlającym Fitz Roya ). Miłe towarzystwo . To tylko sprawia,że moja ocena jest aż na 3 buźki.!!! Firmie Rainbow należy się mocna krytyka chyba za pazerność :(.

    Aneta - 13.02.2020

    115/124 uznało opinię za pomocną

  • 0.5/6

    Masakra, czyli nieustająca męka przez setki km w ciasnym busie każdego dnia oraz mobbing ze strony pilota Doroty

    To była moja 31 wycieczka z r.pl. Jak zwykle jestem pełna uznania dla pracy pilotów, tak tu spotkało mnie autentyczne prześladowanie ze strony pilotki Doroty. Po drugie to szkoda pieniędzy na tą wycieczkę, bo kraj jest monotonnym pustkowiem nie mającym w porównaniu do innych krajów (a zwiedziłam ich 96) wiele do pokazania. Zachowanie pilotki w stosunku do mnie było skandaliczne. Zaczęło się od tego, że ośmieliłam się powiedzieć, że mnie na tej wycieczce znajomość angielskiego, ponieważ ona nie tłumaczyła tego, co mówili lokalni przewodnicy na bieżąco, tylko na koniec robiła z tego skrót o odmiennej od oryginału treści. Następnie wymusiła na mnie fakultet "lodowiec" za 255 USD, na co nie miałam ochoty, bo lodowców w życiu widziałam wiele. Twierdziła, że nie da się bez tego zrealizować programu. Następnie po rejsie wybrała najtrudniejszą trasę przejścia pod górę w szybkim narzuconym tempie chyba celowo. Chwaliła się, że robi tak, ponieważ jesteśmy grupą bardzo aktywną. tymczasem ja zgłaszałam przed wycieczką i przypominałam [podczas każdego podejścia pod górę, ŻE MAM DRUGĄ GRUPĘ INWALIDZKĄ A PRZEZ WYCIĘTE JEDNO PŁUCO NIE MAM SIŁY POD GÓRĘ IśĆ W TAK SZYBKIM TEMPIE. Idąc za grupą myślałam , że umrę, bo efekt braku powietrza jest naprawdę straszny a na dodatek czułam się fatalnie, że odstaję. Gdyby nie zmusiła mnie do fakultetu, mogłam była zostać w hotelu albo przejść się gdzieś łatwiejszą trasą. Po wycieczce pilotka zapytała się wyjątkowo paskudnie, czy jestem zadowolona a gdy powiedziałam, że nie wykrzyczała na cały bus, że wiedziała, że tak będzie a na moją uwagę, że można by wydać lepiej te pieniądze, bardzo niegrzecznie powiedziała, " TAK, NA ZAKUP WIĘKSZEGO TELEWIZORA" Na koniec tego męczącego dnia stwierdziła, że nie ma czasu na dojazd do hotelu, tylko bus odbierze nas o 22.30 po fakultatywnej kolacji oraz wizycie w barze lodowym. Ja nie jadam Ja nie jadam kolacji ani nie mam siły na picie w barze ze względu na stan zdrowia (też chore serce oprócz kłopotów z oddychaniem). Kiedy powiedziałam, że zadzwonię do biura i zapytam, dlaczego nie mam prawa do odwiezienia do hotelu , krzyczała, że jej WŁAŻĘ NA GŁOWĘ. W końcu okazało się , że bus przejeżdżał koło hotelu i mogłam wysiąść o 19.00 pod po drodze. Tak że te obrzydliwe, niemiłe wrzaski pilotki Doroty były tylko po to, by mi dokuczyć. Potem jeszcze okazało się, że innej starszej osobie (lecz młodszej ode mnie o 4 lata i zdrowej) załatwiła dojazd z miasta indywidualny. Po tym dniu NAPISAŁAM SKARGĘ DO BIURA i do tej pory NIE MAM ODPOWIEDZI a minęły już 2 tygodnie. Natomiast wyczułam, że od tej pory niektórzy uczestnicy zupełnie bez powodu zaczęli przejawiać agresywną niechęć. Zupełnie tak, jakby ich pilotka napuściła na mnie. Mogła to zrobić np okazji kolacji, w których nie brałam udziału , "napuszczać ich na mnie ". Pierwszy raz spotkałam się z takim traktowaniem przez innych uczestników. Nigdy nie miałam takich problemów!!! Jako dowód (w postaci zdjęcia z ekran) wyjątkowej wrogości w stosunku do mnie pilotki Doroty dodam, iż przed końcem wycieczki USUNĘŁA MNIE Z GRUPY NA WHATSUP (tylko i wyłącznie mnie). Miałam też nieszczęście zapomnieć o mandarynkach pozostawionych w autokarze (jestem po udarze mózgu, więc czasem pamięć mi szwankuje). Na zdjęciu z ekranu widać , że pilotka Dorota celowo wyolbrzymiła iż „zabrałam ludziom 2 godziny cennego czasu, choć 2 godziny minęło od wyjazdu z hotelu i przez 2 kompletne kontrole graniczne). Zrobiła to, choć ja najbardziej się właśnie tym stresowałam, że przeze mnie nastąpiła ta strata czasu i bardzo wszystkich przepraszałam. Pani Dorota nie angażuje się tak, jak robią to wszyscy inni piloci. Nie opowiada niczego podczas wielogodzinnych przejazdów; niczego o historii, kulturze, nauce , nie puszcza filmów. Kilka razy zamiast informować dezinformowała. Na początku u jej znajomego cingciarza zaleciła, wręcz wymusiła wymianę bardzo dużych kwot , 2-3 raza większych, niż na innych wycieczkach<kurs przy mniej , 100 USD był 1000 peso. Twierdziła, że revolut się tam nie opłaca, co okazało się nieprawdą.. Tymczasem następnego dnia w Usuali kurs był 1100 i taki pozostawał do końca wycieczki w różnych kantorach A teraz o busie.(dowody na zdjęciach). Wielkość siedzeń nie spełnia wymogów Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia t.jednolity poz.502 z 2024r, czyli wymiaru 45x45cm oraz odstępu pomiędzy nimi. W rezultacie, choć wraz z koleżanką jesteśmy raczej szczupłe, to na zdjęciu widać, że siedząc przy oknie koleżanka już częściowo zajmuje przestrzeń mojego siedzenia. Brak odstępu powoduje, iż przez wiele godzin dziennie Rainbow powoduje, iż znajdujemy się w sytuacji wzajemnego naruszania nietykalności cielesnej , co może być przestępstwem z Kodeksu karnego Art. 217.. Między siedzeniami nie ma miejsca na nogi bo brak jest miejsca na bagaż podręczny i plecaki leżą pod nogami. Ponadto zagrożone jest bezpieczeństwo jazdy i ewakuacji przy wypadku. zgodnie z w/w Rozporządzeniem autobus tej wielkości winien mieć dwoje drzwi ewakuacyjne, w tym główne o szer. 1500mm, a tymczasem ten pojazd miał drzwi szer. 800mm. W kabinie autobusu stale znajdował się bagaż główny, w tym duże walizki bez zabezpieczenia przed przemieszczaniem się. Ogółem 2 rzędy siedzeń (8miejsc) było wyłączonych z użytku z przeznaczeniem dla pilotki, zmiennika kierowcy i bagażu właśnie. W luku bagażowym walizki są wbijane na siłę, przez co moja nowa walizka, drugi raz użyta jest cała pozdzierana (dowody na zdjęciach).

    Małgorzata, Kielce - 08.12.2024  | Termin pobytu: listopad 2024

    1/3 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem