Kategoria lokalna 2
3.5/6
Średnio oceniam hotel, dość brudno i bardzo głośno w nocy, słychać trzaskanie drzwiami i spuszczanie wody u sąsiada w pokoju. Jedynie miła obsługa i lokalizacja podnosi ocenę. Jedzenie słabe, napoje rozwodnione.
Krzysiek - 11.07.2016 | Termin pobytu: lipiec 2016
23/27 uznało opinię za pomocną
3.5/6
Hotel dość średniej klasy w bardzo dobrym położeniu. Szczególnie polecany dla tych, co cenią samodzielne zwiedzanie ciekawych miejsc.
FZZ - 23.11.2015
11/13 uznało opinię za pomocną
3.5/6
Wycieczka wykupiona jako Last Minute za 1964zł od osoby i ta cena jest jeszcze w miarę adekwatna, ceny powyżej 2 tyś za ten hotel to jakieś nieporozumienie. Zacznę od początku. Transfer z lotniska w Chani do hotelu trwa ok. 1 godz. i 30 min. Mimo późnej godziny przybycia (ok 4 rano) zostaliśmy szybko i sprawnie zakwaterowani. W hotelu poza obsługą i wiecznie siedzącymi w ogródku właścicielami, spotkać można tylko Polaków :) Pokój czysty z dwoma dużymi łóżkami, kanapą, małą lodóweczką, toaletką z lustrem, tv (1 polski kanał i 1 zagraniczny), szafą i balkonem. Klimatyzacja w naszym pokoju bardzo dobra, co do innych pokoi słyszałam zażalenia. Pokoje codziennie sprzątane, ręczniki i pościel wymieniane 2 razy podczas pobytu. W łazience przykry zapach oraz mikroskopijny brodzik, w którym nie da się umyć bez zatopienia całej łazienki. Hotelowy basen z brodzikiem- mały ale czysty, codziennie wieczorem przychodzi Pan, który go dokładnie czyści. Leżaki nad basenem od rana okupowane przez wczasowiczów "widmo", którzy zajmują je ręcznikami a potem często cały dzień nawet nie pojawiają się na basenie. No i dochodzimy do jedzenia i stołówki... Trzy posiłki dziennie, śniadanie (7-9), obiad (12:30-13:30) i kolacja (19-20:30). All Inclusive w barze 10-22. Stołówka mikroskopijna, ludzie tłoczą się w niej jak mrówki a kolejki po jedzenie formują się na 5 min przed posiłkiem aż do wyjścia z hotelu ponieważ ludzie po prostu boją się, że nie starczy dla nich jedzenia... I nie, to nie mentalność Polaków cebulaków, uwierzcie... Bo zdarzyło się to kilka razy podczas mojego pobytu i byłam w gronie osób, które mogły tylko popatrzeć jak Ci co zdążyli coś złapać jedzą... Je się przy kilku stolikach wewnątrz hotelu, patio przed hotelem i przy stolikach nad basenem. Na śniadanie zawsze to samo, jeden rodzaj twardego, zeschniętego sera, jakaś mielonka jako wędlina, miód, 2 rodzaje dżemu, tosty, pomidor, ogórek, jajka na twardo, mleko z płatkami jakaś zapiekanka jajeczna co to jajkiem ani nie smakuje ani na jajko nie wygląda, w której zawsze były resztki obiadu z poprzedniego dnia, np. kurczak lub kiełbaski... Jesli chodzi o obiad i kolacje to spodziewać się można tylko i przedewszystkim suchych mielonych... i tak cały czas... Czasem dorzucają twardego, wysuszonego i niezjadliwego kurczaka lub inne mięso. Do tego wielkie żółte ziemniaki, od których żółkną także zęby... Dodatkowo ogórki, pomidory, cebula, sałata, jakieś salatki z ziemniakami, sos jogurtowy, makaron. Do obiadu i kolacji podają arbuza, czasem melona oraz ciasto bądź baklawę, ale robią to na małych tackach, podchodzi 5 osób i ciasta nie ma... a tacki uzupełniają tylko raz. Jak już wspomniałam jedzenia czasem braknie już po pierwszej turze ludzi, a to nie jest jakiś duży hotel... Gdy ludzie pytają czy jest jeszcze mięso lub ziemniaki, obsługa spuszcza głowę, mówi "nie" i ucieka do kuchni... Chyba nie na tym opcja All Inclusive polega by chodzić głodnym... Byłam już kilka razy na wczasach w tej opcji i nigdy nie było takich cyrków z jedzeniem... Na stołówce nie ma żadnego dystrybutora z napojami więc po picie trzeba chodzić do baru. Położenie hotelu korzystne, bo tylko 5 min spacerkiem na plażę, podobno jest jakaś prawidłowa trasa, która jest dłuższa ale każdy przechodzi na skróty przez hotel po drugiej stronie ulicy, nikomu to nie przeszkadza. Na plaży leżaki i parasole płatne. Bardzo drogie sporty wodne. Plaża piaszczysta z lekkim żwirkiem, w wodzie nie spotkałąm żadnych jeżowców ale na dnie leżą dość niwygodne dla stopy kamienie więc buty do wody mogą się przydać tym delikatniejszym ;) Zaraz za rogiem obok hotelu jest sklep, idąc dalej prosto wchodzimy na głowną ulicę turystyczną w Adelianos Kampos, gdzie znaleźć można wiele restauracji, kafejek, stoisk z pamiątkami, rybnym spa i co najśmieszniejsze sklepy z futrami :D Obok hotelu jest także przystanek autobusowy, z którego jeżdżą dwa autobusy to Rethimno za 1,30 Euro w jedną stronę. Jeżeli chodzi o wycieczki to polecam nie przepłacać u rezydenta tylko za pół ceny kupić sobię te samą wycieczkę na mieście gdzie pełno jest stoisk biur wycieczkowych. Przykładowo wycieczka na Balos (Błękitna Laguna) u rezydenta 60 Euro a na mieście 32 Euro ;) Ogólnie hotel Stella Katrin polecam ludziom mało wymagającym, nastawionym na wypoczynek wyłącznie ponieważ w okolicy nie ma żadnych atrakcji dla młodych ludzi, którzy chcieli by np. wyjść na drinka i potańczyć. Brak również animacji czy placu zabaw dla dzieci więc te również umierają tu nie tylko z głodu ale również z nudy ;)
Paula93 - 28.07.2017 | Termin pobytu: wrzesień 2017
20/21 uznało opinię za pomocną
3.5/6
Be zastrzezen jak na niska cene i 2,5 gwiazdki. Jedynym MINUSEM to jedzenie, trzeba ustawiac sie w kolejce, kto pierwszy ten lepszy..Zdarzylo sie ze na talerzu mielismy ryz, salate i pomidora tylko gdyz nie starczalo wszystkiego dla wszystkich..do tego codziennie to samo do jedzenia.. po kilku dniach mozna sie przyzwyczaic ale dla nowo przyjezdzajacych bylo to wielkim szokiem.
paula - 20.06.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017
3/12 uznało opinię za pomocną