4.6/6 (181 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
3.5/6
Hotel duży, pełno Rosjan (prawdopodobnie z programu rubel plus :) ) ,pokoje w miarę przyzwoite ,łazienka wymaga remontu ,klimatyzacja działała perfekcyjnie. Wszechobecne zmutowane komary -hotel nie robił oprysków ,nasza muga też nie dała rady,w restauracji głównej pełno czarnych ptaków,które zanieczyszczają fotele , większość leżaków w opłakanym stanie ,leniwa kadra menadżerska hotelu( ale to Kuba),
3.5/6
Hotel ma rzeczywiście 2 baseny + zjeżdżalnie + mega szeroką plażę z parasolami i leżakami (ręczniki trzeba nosić swoje z pokoju). Przy basenach bary. W lobby dwa bary, mimo że jeden "Diamond" - uprzywilejowani, które służa gościom. Restauracja jedna główna - tylko raz czekaliśmy w kolejce 20 min - więc to wypadek przy pracy, później było ok. 4 restauracje a'la carte. Kubańczycy robią co mogą ale fajerwerków tam nie ma. Owoce morze niedostępne w tym terminie, kurczak w calym hotelu niedostępny. Nie mniej w rest. głównej jedzenie zróznicowane. Bogate animacje dla dzieci i dla dorosłych (1h show) wieczorem i standardowe przy basenie (nr.2). Jeden jest taki spokojniejszy, jeden taki z aktywowaniem ludzi do zabawy. Ogólnie uważam, że infrastruktura zgodnie z oceną 4+. Do wad należy zaliczyć stan niektórych pokoi, szczególnie na parterze - stan katastrofalny (zapach, insekty, ogólny wystrój pokoju, i stan urządzeń w łazience). Kanadyjczycy nam powiedzieli, że to znana przypadłość "ground floor" i że zawsze trzeba prosić o wyższe piętra. Nie mniej skąd Polak ma wiedzieć jak nie przewali 1000 postów na tripAdvsior na temat hotelu. W naszym przypadku, zmiana wiązała się z ostrą interwencją w recepcji, rozmową z kierownikiem "jakiegoś tam działu" oraz wsparcia rezydenta innego biura podróży na literę "I" (konkurencji Rainbow w Polsce). Inne polskie rodziny miały ten sam problem, i też "po walce" - niestety samotnej - zmienili pokój. Piszę o tym dlatego, ponieważ do hotelu trafiliśmy i byliśmy przyjmowani - tak się czuliśmy jako turyści drugiej kategorii - jako turyści którzy przyjechali z wycieczki objazdowej a nie jako grupa która przujechałą bezpośrednio z lotniska z rezydentem. To duża różnica! Inna rzecz, że rezydent w hotelu zajmował się głównie tą grupą - 30 osób wszyscy z jednej firmy/organizacji. Rozumiem to, ale czuliśmy się na doczepkę za każdym razem kiedy mieliśmy kontakt z rezydentem. Byliśmy pytani "czy grupa Primus" jak tak, to specjalne traktowanie, jak nie to czekać. Duże nie porozumienie to 1 startowe spotkanie z rezydentem wprowadzające w wycieczki na Kubie, wymianę gotówki etc. Na co to ludziom po 7 dnia objazdówki po Kubie? Ale to chyba tylko my mieliśmy pecha ze względu na tę grupę. Bo w innych hotelach były spotkania z rezydentem w dużo mniejszym gronie i Polacy byli inaczej traktowani przez swoich rezydentów.
3.5/6
Hotel na bardzo rozległym terenie, niby jeżdżą meleksy ale ciężko się na nie załapać. Zadbany ogród, piękne choć płytkie baseny. Pokój duży i dobrze wyposażony ale co z tego jak prawie nic nie działało. Sejf zablokowany, spłuczka zepsuta (radziliśmy sobie wiadrem z kosza). Wielokrotne prośby o naprawę nie skutkowały. Telewizor i telefon to atrapy. Dobrze że mam dużo siły to udawało się wyjść na balkon. Łazienka zagrzybiała, zniszczona. Ciepła woda była - czasami. Papier toaletowy to wielkie dobro, ręczniki po awanturze wymienione bo podobno tylko raz na tydzień można. Wyżywienie katastrofa. Mały wybór, kolejki a smaki to porażka. Brud, brakowało sztućców, umazane szklanki, zupa była tylko często nie było jej w co nalać. Napoje podawane do stolika. Jak nie dało się giftu to cały posiłek bez napoi a jeśli już to z łaski wielkiej z naburmuszoną miną - taki to personel w tym hotelu - tylko czeka na napiwki. Restauracja włoska to jakaś kpina, japońska nawet ok choć to co podano z japońskim jedzeniem w zasadzie nic wspólnego nie miało. Na plus bary choć nie zawsze można było dostać to co się chciało - braki ciągle czegoś. Tylko rumu nie brakowalo i był ok. Plaża marzenie, można było korzystać z katamaranu, rowerów, kajaków. W hotelu daleko do pełnego obłożenia a i tak brakowalo leżaków, parasole zniszczone. Animacje takie sobie. Wycieczka do Hawany ok, nad Morze Karaibskie i krokodyle super. Na plus obsługa ze strony Rainbow. Wszystko idealnie zorganizowane. Za wycieczki płaci się w euro, zakupy jeśli się da kartą a najlepiej dolarami - chętniej przyjmują a przelicznik do euro 1:1. Reasumując Kuba tak ale ten hotel omijać z daleka. Warto zabrać jakieś leki przeciwbólowe, kosmetyki, materiały higieniczne, długopisy, zeszyty, słodycze i dawać tym biednym ludziom ( tylko nie hotelowym cwaniakom) bo w tym kraju ciężko o cokolwiek.
3.5/6
Hotel na 3+. problemem bylo usutuowanie pokoju ktore bylo oddlegle od glownego budynku gdzie spozywalo sie posilki. Najwikszy probem to gdy padalo a droga do restauracji zajmowala minimum 15 min.-tak ze wchodzilo sie na posilek przemoczony. Bardzo kiepska komunikacja mini busukow.-bylo po prostu ich za malo.