Opinie klientów o Kuba - Wyspa jak wulkan gorąca

5.2 /6
720 
opinii
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.3
Transport
5.4
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
4.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Janusz 18.02.2019

Prawie dobrze...

Komentarz zamieściłem w punktach poniżej (plusy, minusy, itd). W krótkich żołnierskich słowach - warto jechać!

5.0/6

Ola z mężem, Łódź 04.08.2017
Termin pobytu: maj 2017

Wymarzona podróż poślubna

Ogólna ocena wyjazdu pozytywna, zdecydowanie polecamy!

5.0/6

Małgorzata, Częstochowa 28.02.2023
Termin pobytu: luty 2023

Kuba jest watra wyjazdu

Wycieczka ma bardzo bogaty i ciekawy program, pozwala poznać Kubę na wielu płaszczyznach, od pięknej i niebanalnej Hawany po zapierające dech w piersiach krajobrazy i biedę napotkaną w regionach wiejskich. Cudowna architektura, tropikalna roślinność, wszechobecne palmy i ładne plaże oraz styl życia miejscowych, ich kuchnia i kultura dają ogólny obraz kraju. Do tego fantastyczna pogoda i rewelacyjna przewodniczka p. Jola spowodowały, że czuliśmy się tam bardzo dobrze. Korzystaliśmy z dodatkowych atrakcji, które tanie nie są, ale warte udziału ( może z wyjątkiem nocnego zwiedzania i kanonady w forcie). Nie korzystaliśmy z konnej jazdy, więc nie ocenię. Natomiast koniecznie trzeba wyposażyć się w leki na gardło i problemy żołądkowo-jelitowe ( na wszelki wypadek). Jedyny minus to bardzo mocno nastawiona klimatyzacja w autokarze co spowodowało przeziębienie u większości uczestników. Niestety kierowca nie reagował na liczne uwagi. Ogólnie polecam wszystkim, którzy maja wątpliwości. Ja też je miałam przed wyjazdem, ale zupełnie niepotrzebnie.

5.0/6

widziały gały 03.04.2015

Kuba - Wyspa jak wulkan gorąca

W czasie ferii zimowych byliśmy na Kubie. Było egzotycznie, gorąco, ciekawie, bogato we wrażenia. Jesteśmy pod wrażeniem tańców kubańskich, zwłaszcza w wykonaniu facetów ! Jak oni tańczą!! Tańczą dużo i wszędzie, od rana do nocy. Tańczą młodzi i staruszkowie, a towarzyszą im oczywiście gorące rytmy samby, rumby, marengue, czy salsy. Tańczyliśmy również z nimi i to niesamowicie, na ulicznej potańcówce -na schodach „Kubańskich” pod gwiazdami. Do tego rum leje się strumieniami. Rum tańszy jest od wody mineralnej. Piliśmy go od rana do nocy w postaci rożnych drinków - np. Cuba libre, Pina colada, Mochito, czy Daiquiri. Cudowna jest również kawa - niezwykle aromatyczna, mocna i słodka no i oczywiście egzotyczne owoce, zwłaszcza fruta bomba ( papaya) i guajawa. Podczas jednego obiadu jedliśmy mięso z krokodyla. Było przepyszne !! Mięciutkie, z oliwą, papryką i ziołami, rozpływało się w ustach !! Natomiast cygara śmierdzą i mimo, że mieliśmy zamiar je nabyć , to nas odrzuciły. Cykl produkcyjny cygar oczywiście obejrzeliśmy i przypominały nam to czasy "Czy się stoi, czy się leży 5000 się należy"..... Ja, której w ogóle nie interesują samochody, na Kubie się absolutnie zakochałam w muzealnych okazach Chevroletów, Fordów, Cadillaców, słowem w amerykańskich krążownikach z lat 30-tych -50 tych. One wszystkie jeżdżą, są wypucowane, co prawda czasami bez klamki, ale ile mają szyku !! Cała nasza wycieczka jechała kawalkadą tych samochodów trąbiąc i ścigając się na ulicach. Było świetnie ! Cudowna i niesamowita jest też przyroda. Rosną tam drzewa, krzewy, kwiaty, których nigdzie indziej nie widziałam, np. „porcelanowa róża”, czy drzewo „szczotka do butelek”. Mimo, że jest tam teraz zima ( a właściwie pora sucha) większość roślin była bujna i kwitnąca. Odpoczywaliśmy w pięknych ogrodach, w których rosły gigantyczne okazy roślin oraz na pięknych plażach z jasnym piaseczkiem i turkusową wodą. Podglądaliśmy krokodyle, pelikany, żółwie, nerwusiaste koliberki i kolorowe ptaszki. Podziwialiśmy niesamowicie wysokie palmy królewskie. Byliśmy też w Valle de Vinales , w których są Mogotes( czyli wapienne ostańce z uciętym stożkiem) porównywane do gór w Australii lub w Wietnamie. Tam też pływaliśmy w ciekawej Grocie Indianina ze stalaktytami i stalagmitami. Potem zawitaliśmy na plantację tytoniu. Niezwykłą energią i hałasem tętni Hawana. Jest pełna pięknych kolonialnych zabytków. Większość to sypiąca się ruina, ale na szczęście od kilku lat Starówka jest remontowana. Na Placu Rewolucji „obowiązkowo” wznosiliśmy okrzyki rewolucyjne. W centrum oglądaliśmy zajęcia dzieci , które miały lekcje w-f na ulicy, bo w szkołach nie mają sali gimnastycznej. Chodziliśmy też tropami Hemingwaya. Byliśmy w hotelu Ambos Mundos, w którym mieszkał i tworzył. Stamtąd udawał się do ulubionego baru „El Floridita”, w którym pił swoje legendarne drinki .Pojechaliśmy też do jego wiejskiej posiadłości Finca Vigia otoczonej tropikalnym ogrodem. Willa w stylu kolonialnym wygląda tak,jak ją Hemingway opuścił. Byliśmy w sklepach, w których Kubańczycy kupują zakupy na kartki oraz u miejscowego fryzjera. Dla kontrastu uczestniczyliśmy w Rewii Parisienne, w której oglądaliśmy znowu tańce kubańskie. Na Rewii królowały piękne, bogate stroje i energetyczna muzyka. Niezwykle inny jest Trynidad. Spokojny, prowincjonalny, cichy, senny, w pastelowych kolorach. Tam zwiedzaliśmy dawną posiadłość kolonialną pod nazwą Muzeum Romantyczne. W muzeum - pałacowy przepych. Na ulicach Trynidadu po kocich łbach jeżdżą bryczki konne. Całe życie toczy się na ulicach, przed domami, gdzie ludzie plotkują trzymając koguty na kolanach, grają w domino, handlują , znowu tańczą i grają rumbę. W domach cechą charakterystyczną są wysokie zakratowane okna. Kraty zastępują firanki i równocześnie wpuszczają dużo powietrza do domów, by je ochłodzić z tropikalnych temperatur. Pięknie wygląda to miasteczko w świetle zachodzącego słońca, bo pastelowe barwy nabierają złotego lub różowego odcienia. Na prowincji często przed domami na werandzie stoją bujane fotele. Kubańczycy śmieją się ,że się kołyszą ,aby odgonić komary. Generalnie są weseli gdy się z nimi rozmawia, ale na ulicach znajdziesz wszystkich - i smutnych i wesołych i ponurych. Cała wycieczka to jak podróż w czasie. Samochody z innej epoki, komunikacja konna, kocie łby, ubikacje z drzwiczkami jak do westernowego saloonu i bez wody, system kartkowy, pustki na sklepowych półkach, udawana praca , kult rewolucyjnych przywódców, kanały propagandowe w telewizji. Do tego kubański zwyczaj - maniana. Natomiast egzotyka, słońce i błękitne niebo, cudowne światło dla fotografów, nasycone barwy, pozytywna energia, tańce i muzyka, niespotykane smaki i zapachy, bujna ,zaskakująca przyroda, styl kolonialny, fantastyczne samochody - to najważniejsze wrażenia, które zapamiętamy na długo !!!
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem