6.0/6
Jeśli chcesz zobaczyć najważniejsze punkty na mapie USA to program "Living in America" jest skierowany do Ciebie. Wycieczka do Stanów od zawsze była moim marzeniem i kiedy doszło do momentu podjęcia decyzji: "zwiedzamy Stany na własną rękę", czy "wykupujemy wycieczkę z biura podróży" na szczęścia wybraliśmy tą drugą opcję. Program "Living in America" pozwolił zobaczyć jak wygląda prawdziwe życie w Stanach, zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie. Dni wyjazdu były świetnie rozplanowane, a międzyczas potrzebny na dotarcie do celu wypełniał nam barwnie przewodnik Bartek, który opowiadał różne andegnoty z życia w Stanach, ale również ciekawostki historyczne, które na koniec dnia układały się w całość i dawały nowy obraz Ameryki. Sami na pewno nie bylibyśmy w stanie zweryfikować aż tak dużej ilości informacji, którą otrzymaliśmy podczas tego wyjazdu. Program jest również strzałem "w 10tke" dla osób, które tak jak my były zaciekawione zarówno wielkimi metropoliami, jak i krajobrazami natury. Wycieczka te jest idealną kominacją obojga. Ostatnia myśl po zakończeniu tej wycieczki jest taka, że sami nie bylibyśmy w stanie zorganizować tego objazdu tak, jak został on dla nas przygotowany. Także naprawdę warto! Pozdrawiam, Angelika
ANGELIKA - 19.11.2023 | Termin pobytu: październik 2023
29/30 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Od zawsze marzyłem o odwiedzeniu Stanów Zjednoczonych, wielkiego świata, który ma naprawdę wiele do zaoferowania. Dostępnych było wiele wycieczek z różnych biur podróży, jednak to właśnie Living In America okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż podczas podróży jesteśmy zarówno na wschodnim, jak i zachodnim wybrzeżu. W programie każdy znajdzie coś dla siebie - od wielkich metropolii (m.in. Nowy Jork, Los Angeles) po parki narodowe (m.in. Yosemite), wizytę w mniejszym miasteczku wyglądającym jak z amerykańskiego serialu (Bishop) czy odwiedzenie portu wyglądającego jak te z krajów basenu Morza Śródziemnego (Monterey). Loty z Polski i z powrotem były komfortowe, w samolocie dostaliśmy m.in. kocyki oraz catering. Lot wewnętrzny z Las Vegas do Nowego Jorku również odbył się bez przeszkód, w samolocie o wysokim standardzie. Autokary w USA również były wygodne, nasza grupa liczyła 33 osoby, więc można było nawet siedzieć samemu, gdyż autokar miał 50 miejsc. W busach na zachodnim wybrzeżu były nawet gniazdka i wifi! Na wschodnim wybrzeżu za to trafiła nam się super kierowca - Nicole, dla której nie było rzeczy niemożliwych i zawsze dawała z siebie wszystko, by dotrzeć nawet w wysokie góry. Nasz przewodnik - pan Andrzej - był niezastąpiony. Odebrał naszą grupę na lotnisku w Los Angeles. Od tamtej pory zawsze byliśmy wszędzie na czas. Pan Andrzej opowiadał bardzo dużo o historii USA, zapodawał ciekawostki. Dbał o to, byśmy jak najlepiej spędzili czas. Za każdym razem sprawdzał, czy na pewno wszyscy siedzą w autobusie i nikt się nie zgubił oraz ostrzegał nas m.in. przed dzikimi zwierzętami w Yosemite. Przewodnik 10/10! Jeśli chodzi o hotele, to były one sieciówkami. Zwykle 3*, ale większość zasługuje na więcej. W każdym pokoju szybkie wifi, duże, wygodne łóżka, telewizor, suszarka, dużo gniazdek, lodówka. Zwykle były przy drodze, a wokół nich było wiele restauracji. Najlepszy hotel jednak trafił się w NYC, mieszkaliśmy w centrum Brooklynu, były ładne widoki z okna i większy wybór na śniadanie. Uważam, że było to bardzo dobrze zorganizowane, gdyż w tym hotelu spędziliśmy najwięcej czasu. Wyżywienie wymarzone dla amatorów amerykańskiej kuchni. Na śniadanie w każdym hotelu mogliśmy znaleźć gofry, pancakes, płatki, słodkie jogurty, bajgle, tosty czy pieczone ziemniaki. Była też kawa, herbata i soki. Rzadko trafiały się owoce i nigdy nie spotkaliśmy się z warzywami. Niestety, ale tak wyglądają śniadania Amerykanów. Jednak często po drodze zahaczaliśmy o sklepy spożywcze, więc można było sobie coś dokupić. Dwa razy byliśmy też na śniadaniu w IHOP - amerykańskiej restauracji. Dostaliśmy tam jajecznicę, kiełbaski, pieczone ziemniaki, bekon i pancakes. Intensywność wycieczki była wysoka, ale wszyscy dali radę. Warto zaznaczyć, że w naszej grupie były osoby zarówno wieku 14, jak i około 70 lat, a nikt na nic nie narzekał. Byłem z rodziną, dwójką dzieci w wieku 17 lat - im też bardzo się podobało, nie były zmęczone, a bardzo wszystkim zachwycone. Było sporo jazdy autokarem, jednak aby zobaczyć tak wiele w tak krótkim czasie było to nieuniknione. Średnio robiliśmy 15-20 tys. kroków dziennie. Każdemu, kto chce odkryć Amerykę, zobaczyć jak tam się żyje i poczuć jej klimat, naprawdę polecam ten wyjazd. Zaskakujące jest to, że w tak krótkim czasie można zobaczyć tak wiele. Super, że Rainbow oferuje taki program. Gwarantuję wam, że nie pożałujecie tej podróży życia.
Paweł - 23.08.2023
9/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wyjazd do Stanów w ramach programu "Living in America" był fantastycznym pomysłem. Zobaczyliśmy mnóstwo ciekawych i fascynujących miejsc (zarówno kapitalnych miast jak m.in. Nowy York czy San Francisco czy też parków narodowych, z których największe wrażenie zrobiły na nas Yosemite i Kanion Kolorado). Z pewnością te wspomnienia zostaną z nami na długo. Moim zdaniem to najlepsza dostępna oferta wyjazdu do Stanów dla osób, które "za jednym zamachem" chcą zobaczyć największe atrakcje USA. Szczerze polecam, bo wyjazd jest warty każdej złotówki.
Mateusz, Warszawa - 19.06.2024
13/14 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Bardzo ciekawy program umożliwiający spełnienie marzeń dotyczących zwiedzania znanych miast,parków narodowych i innych ciekawych miejsc w USA
Gustaw, Szczecin - 06.06.2022
27/29 uznało opinię za pomocną